Duchowne dolary
Czemu po pojedynczym przypadku alkoholizmu wśród księży wszystkich chce się wysłać na odwyk? Jakim prawem słysząc plotkę o tym, że ten ksiądz to ma dzieci, przyprawiamy ojcostwo wszystkim księżom? Dlaczego na podstawie jednostki oceniamy ogół?
"Widzisz jakie kościoły budują? Zobacz ile tam złota. Ludzie nie mają co jeść w Afryce, a katolicy przepuszczają pieniądze na neogotyckie świątynie. Widziałeś Chrystusa w Świebodzinie? 33 metry. Ile to kosztuje?" Tak oto mój znajomy komentuje bogactwo kościoła katolickiego w Polsce. Nawet gdybym lał go po głowie dwudziestokilowym młotkiem, to nie da sobie wytłumaczyć, że tak nie jest do końca.
Według mojego znajomego największą zbrodnią księży są ich samochody. On zna księdza, który jeździ Mercedesem. "Skąd ma na to pieniądze? Księża kradną pieniądze z tacy od wiernych i kupują sobie takie auta." Kurcze, a co jeśli ksiądz odłożył w ciągu życia na samochód? Jak normalny człowiek oszczędzał i uzbierał. Czy to nie możliwe? Czy jedynym środkiem lokomocji księdza ma być rower? Osobiście znam księdza, który objeżdża prawie całą Polskę starą, zardzewiałą Nexią w gazie. Z resztą na jednego księdza z mercedesem przypada 50 innych, którzy nie mają samochodu w ogóle.
Spytałem się mojego drogiego przyjaciela: Jak myślisz, czy każdy ksiądz jest człowiekiem ? Przez chwilę się zamyślił i wypalił: To podchwytliwe pytanie? Ale za chwilkę oczywiście stwierdził, że tak, każdy ksiądz jest człowiekiem. Jeśli każdy ksiądz jest człowiekiem, to czy wszyscy księża są jednakowi? Czy każdy człowiek na tej planecie jest taki sam? Czy wszyscy są grubi? Może wszyscy sikamy o tej samej porze? A może wszyscy uwielbiają kolor zielony? Oczywiście, że nie. Idąc tym tropem myślenia: Czy możliwe jest, że jeden ksiądz jest dobrym organizatorem a drugi już nie? Czy możliwe jest, że jeden ma poruszające kazania a inny usypiające? Czy możliwe jest to, że jeden zna kawały o klerykach a inny nie? Czy możliwe jest to, że nie ma dwóch identycznych księży? Możliwe. Tak więc czemu na podstawie kilku przypadków pedofilii wśród kleru ocenia się wszystkich księży na świecie? Czemu po pojedynczym przypadku alkoholizmu wśród księży wszystkich chce się wysłać na odwyk? Jakim prawem słysząc plotkę o tym, że ten ksiądz to ma dzieci, przyprawiamy ojcostwo wszystkim księżom? Dlaczego na podstawie jednostki oceniamy ogół? Bo to jest wyczesane. Bo to się sprzedaje. Bo jest kontrowersyjne. Bo media to kupią. Bo chcemy widzieć błędy i wady innych a nie swoje. Widzimy drzazgi w oczach innych a belki w swoich nie zauważymy. Włosy stają pod pachami kiedy słyszę, jak to ksiądz ma dobrze, że nie musi nic robić a wszyscy za niego pracują. Jeśli tak jest rzeczywiście, to kto komu broni zostać księdzem? Drzwi w seminariach otwiera się tak samo jak w domu, też jest klamka, dziurka na kluczyk i domofon po prawej stronie. Przyjdź, zapisz się, zdaj, odbierz święcenia i zobacz jak jest łatwo (autor artykułu księdzem nie jest).
Możliwe, że ten tekst nie wniesie nic nowego. Możliwe, że ktoś kto go przeczyta stwierdzi, że autor miał za ciężkie zabawki w dzieciństwie. Nie obchodzi mnie to. Jeśli choćby jednej osobie, która myśli stereotypami, po przeczytaniu tego tekstu, zaświeci się w głowie żarówka z napisem: Stereotypy są be, to było warto.
Z Bogiem
Skomentuj artykuł