Kościół chłopcem do bicia
Kościół Katolicki stał się w Polsce chłopcem do bicia. Nagonka medialna, jaką obserwujemy, przybiera na sile, a niedawny sukces wyborczy Palikota spowodował, iż pewne środowiska nabrały wiatr w żagle i, przekonani o sukcesie ich propagandy, walą w Kościół z całej siły.
W debacie publicznej coraz częściej pojawiają się mroczne pomysły rodem z Meksyku lat 70-siątych, bo jak inaczej nazwać pomysł zakazu noszenia przez księży sutann, czy nawet koloratek w miejscach publicznych, nie będących Świątyniami, który ostatnio wyrazili politycy od Palikota, czy zakaz wchodzenia przez księży, czy zakonnice w sutannach i habitach na mecze EURO 2012, o czym wspominał pan Lato. To nie ma nic wspólnego z wolnością wyznania czy rozdziałem Państwa od Kościoła, to jest dyktatura ateickiej mniejszości.
Najprościej uderzyć w Kościół, powołując się na jego bogactwa, najprościej powielać stereotypy. Fakty tymczasem są inne. Kościół w 80% finansowany jest bowiem z dobrowolnych składek wiernych, pozostałe 20% pochodzi z dotacji budżetu państwa oraz działalności gospodarczej podmiotów kościelnych. Z 492 mln 615 zł, jakie Kościół otrzymuje od Państwa, utrzymywane są Wyższe Uczelnie Kościelne, zabytki, będące własnością Kościoła, oraz kapelani pracujący w Wojsku Polskim, Policji itp. Tak więc pieniądze te w ogromnej większości przeznaczane są na cele ogólnospołeczne, czy narodowe, bo zabytki są przecież dobrem narodowym, a z uczelni mogą korzystać także osoby niewierzące bądź innego wyznania.
Ze środków tych w większości nie korzystają więc sami duchowni. Po za tym działalność charytatywna (Caritas w 2010 roku na pomoc potrzebującym wydała 482 mln zł), kulturowa czy oświatowa Kościoła przynosi Państwu korzyści, które w znacznym stopni przekraczają wydatki, jakie Państwo na rzecz Kościoła czyni, ponadto nie wszystko da się przełożyć na czysty, materialny bilans zysków i strat.
Sens wydawania pieniędzy na rzecz Kościoła jest jeszcze jeden. Kościół w czasach PRL-u został pozbawiony znacznego majątku. Właściciel, który bezprawnie pozbawiony został swojej własności ma moralne prawo żądać bądź jego zwrotu, bądź rekompensaty. Tylko 30% przed wojennego majątku Kościoła zostało zwrócone, Fundusz Kościelny został utworzony właśnie jako forma rekompensaty, obecnie odebranie jej Kościołowi godzi więc w sprawiedliwość społeczną.
Skomentuj artykuł