Ks Twardowski o zdejmowaniu koszuli
Ksiądz poeta głęboko i daleko widział.
Sama śmierć to przejście, jakby zdejmowano z nas koszulę - taka chwila nagości. Ale najczęściej nie myślimy o tym, wierzymy, że wszyscy umrą, tylko nie my.
Prowadziłem wiele pogrzebów, ale nigdy nie miałem świadomości, że grzebię w ziemi człowieka, tylko zwłoki - to, co się z człowieka zwlekło. Kiedy moja matka umarła i nagle stała się taka zimna i obojętna, zdałem sobie sprawę, że to nie ona leży na marach. To były tylko jej zwłoki, a ona odeszła do Boga.
"Miłość widzi najlepiej", "Tygodnik Powszechny"
No i wierszyk:
przed śmiercią czystą i wielką
młodzi co biegną gromadą
dorośli co chodzą parami
starzy przy końcu osobno
tylko wciąż serce to samo
pracuje jak pszczoła po ciemku
szuka miłości w miłości
przed śmiercią czystą i wielką
Skomentuj artykuł