To jest dopiero początek boleści

(fot. mark silva/flickr.com)
ks. Paweł Jan Muranowicz

Raz po raz daje się zauważyć panikę wśród ludzi wywoływaną nadejściem końca świata, którego datę niektórzy próbują nieudolnie ustalić, a kiedy się ona nie sprawdzi, wyznaczają następną. Obok stawianego pytania: kiedy nadejdzie ten właściwy i realny koniec, pojawiają się kolejne, dotyczące istnienia zielonej planety, jej przyszłości, zachodzących zjawisk.

Dzięki subiektywnej obserwacji świata stwierdzam, iż ludzkie życie jest ściśle złączone z rzeczywistością cierpienia. Rosnąca liczba wojen, coraz częstsze kataklizmy, głód, choroby to faktyczne zjawiska o zasięgu globalnym. Towarzyszącym wymiarem tych okoliczności jest los konkretnego człowieka, żyjącego na ziemi, panującego nad nią.

DEON.PL POLECA

Zastanawiam się czy dzisiejszy gatunek homo sapiens czuje się wezwany do cierpliwego znoszenia powszechnych katastrof i prześladowań w różnych wymiarach swojego życia?

Temat ten podejmowany jest w Kościele powszechnym przy końcu roku liturgicznego w trzydziestą trzecią niedzielę zwykłą. Przesłanie czasów ostatecznych znajdujemy w Słowie Bożym, głoszonym tego dnia przez Kościół.
Chrześcijanin powinien wiedzieć, że godzina końca świata – tak w wymiarze powszechnym jak i w wymiarze indywidualnym – pozostaje przed każdym człowiekiem zakryta.

Obecne kataklizmy, epidemie, wojny, kryzysy, cierpienia są według Ewangelisty Marka początkiem boleści, które pod konkretnymi znakami stają się faktem. Te boleści można odnieść do porodu, który przyniesie ze sobą cierpienia jeszcze gorsze, jednak gdy się on skończy, nadchodzi wspaniały moment radości z nowego życia. Towarzyszące dotąd cierpienie i ból zostają zapomniane.
Chrystus potwierdza, że świat, niebo i ziemia przeminą, że kiedyś zostaną unicestwione. To, co pozostanie, to Jego słowa, bo one są wieczne.

Człowiek ze swej natury jest ciekawy, pyta, zdobywa wiedzę. Apostołowie słysząc z ust Jesusa eschatologiczne zapowiedzi, pytali: kiedy to wszystko nastąpi? Niestety pozostali z tym pytaniem bez odpowiedzi. My także nie dowiemy się tego, ponieważ o tym ostatecznym dniu i godzinie końca czasów wie tylko Bóg. Czy warto zatem odczuwać strach przed 2012 rokiem?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To jest dopiero początek boleści
Komentarze (1)
Bogusław Płoszajczak
23 czerwca 2011, 16:59
Cytuję: ...."Rosnąca liczba wojen, coraz częstsze kataklizmy, głód, choroby to faktyczne zjawiska o zasięgu globalnym".... Mój komentarz: Co autor powiedział by w takim razie o okresie II wony światowej?