Wieża Babel dziś

(fot. rustman / flickr.com)
BS_LEx / artykuł nadesłany

Czy jest ktoś, kto nie odczuł szkody wynikłej z niezrozumienia treści wypowiadanych w obcym języku? Czy komuś potrzebne są jeszcze większe kłopoty? Wydaje się że tak.

Nie ma wojny, ludzie deklarują wzajemną chęć czynienia dobra, któż więc miałby celowo wyrządzać zło? Komu miałaby przeszkadzać możliwość wzajemnego porozumiewania się? Wydaje się że nikomu, ale fakty temu przeczą. Coraz mniej ludzi rozumie prawidłowo pisane teksty. Uczymy się pisać i czytać, ale mimo to inaczej rozumiemy te same pojęcia. Stąd nieporozumienia, spory, kłopoty w zorganizowaniu czegokolwiek.

Przykładem jest słowo lojalność. Niedawno przeczytałem na portalu DEON.pl doskonały artykuł pióra Małgorzaty Bilskiej na ten temat. Co właściwie oznacza obecnie to słowo? Zainteresowanych odsyłam do artykułu "Czym jest lojalność?". Mnie interesuje sam mechanizm, który sprawia, że słowa tracą na swoim znaczeniu.

Zwykle najprostszym wytłumaczeniem tego typu zjawisk jest chęć zysku. Pod słowem "lojalność" kilka lat temu większość Polaków rozumiała pozytywną cechę charakteru. Któż nie chciałby być oceniany pozytywnie? Teraz tylko wystarczyło zmienić "trochę" znaczenie tego słowa, aby "lojalność" kojarzyła się z lojalnością sklepowego klienta, którego kreują spece od marketingu.

Jak jednak teraz rozróżnić człowieka uczciwego, "lojalnego", od tego człowieka, który jest "lojalny" w znaczeniu marketingowym. Kiedyś to określenie było swoistą nagrodą dla ludzi, którzy godzili się ponosić znaczne szkody, bo nie zdradzili, nie zawiedli oczekiwań, byli uczciwi. Dziś "lojalny" to najczęściej ten, który zachowuje się tak, jak chcą handlowcy.

Jak można mówić teraz o "lojalności", jak jej uczyć, skoro wielu ludzi nie potrafi odpowiednio zdefiniować tego słowa?

Nie pozwólmy na niszczenie słów i ich znaczenia. Uważajmy na próby manipulacji językiem, nie dajmy się oszukiwać. Szkoda, że zyski z manipulacji bliźnimi są tak duże, a kary (tu na ziemi) tak śmiesznie małe.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wieża Babel dziś
Komentarze (1)
N;
nieporozumienie? ;)
5 lipca 2012, 10:33
Jan Kiepura prosi do telefonu swego brata Ladisa, równiez tenora. Ten, dla żartu odpowiada: -Halo! Tu największy tenor Polski! Chwila ciszy w słuchawce, wreszcie głos Kiepury: -Do licha, połączyłem się sam ze sobą!