Czy przetrwa Telewizja Trwam?

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
Jolanta Hajdasz / "Przewodnik Katolicki"

W parafiach wierni zbierają podpisy, listy otwarte piszą posłowie nawet do Brukseli, stowarzyszenia podejmują w proteście uchwały, a głosów przeciwnych tym działaniom prawie w ogóle nie słychać. Podobne zdanie wygłasza poseł PiS-u, PSL-u, a nawet Ruchu Palikota, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i coraz bardziej głośno przedstawiciele Episkopatu. I kto by pomyślał, że to zbiorowe pospolite ruszenie wywoła obrona jednego z filarów, jak to nazywa największa opiniotwórcza gazeta w Polsce, "imperium Rydzyka"?

Ale ironiczne komentarze odłóżmy na bok, bo sprawa jest poważna, a dla katolików w naszym kraju wręcz fundamentalna i to bez względu na to, czy jesteśmy widzami TV Trwam, czy też nie. Również w tej sprawie katolicy w Polsce powinni mówić jednym głosem i murem stanąć za tą jedyną katolicką telewizją w kraju, domagając się miejsca dla niej na tzw. multipleksie. Jest to po prostu dostęp do nowszej i bardziej powszechnej technologii nadawania programu telewizyjnego, która każdemu posiadaczowi telewizora zapewni możliwość oglądania nawet kilkudziesięciu programów telewizyjnych wysokiej jakości za darmo. Dlaczego wśród nich ma nie być Telewizji Trwam, która jako jedyna stacja w kraju transmituje wiele ważnych wydarzeń z życia Kościoła, o których milczą inne media?

Nawet przeciwnik staje w obronie

Poranna audycja niedzielna w Radiu Zet. Prowadząca prosi o komentarz do decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nieprzyznaniu koncesji dla Telewizji Trwam. Nieoczekiwanie stacji o. Rydzyka bronią jego najzagorzalsi przeciwnicy. Andrzej Rozenek, poseł Ruchu Palikota, nazywa decyzję Rady "skandalem". Mówi: "Dzisiaj KRRiT zabroni temu nadawcy, jutro tamtemu - a siłą demokracji jest pluralizm. Chcę jeszcze powiedzieć, że Radio Maryja oraz TV Trwam robią bardzo dobre rzeczy dla ludzi obłożnie chorych; ich audycje oraz programy są dla nich ogromną pociechą. Dajmy szansę, aby istniało całe polityczne spectrum w mediach - ja nie widzę powodu, aby komuś zamykać usta". Wspiera go nawet Marek Siwiec z SLD.

DEON.PL POLECA


Eurodeputowany przyznał, że choć sam nie ogląda telewizji o. Rydzyka i w przeszłości były na nią skargi, to "jeśli 10 proc. ludzi w Polsce chce słuchać takiej stacji, to obowiązkiem władzy jest stworzenie takiej ramy, aby ta stacja działała". Nawet na łamach "Gazety Wyborczej" ukazał się komentarz, w którym czytamy, że protestować w sprawie Telewizji Trwam powinni nie tylko zwolennicy "toruńskich mediów". Protest powinien być szerszy - pisze publicysta - zaprotestować powinni wszyscy ci, którym bliska jest wielokulturowość, pluralizm i wolność. Nie dlatego, żeby bliskie im były pomysły o. Rydzyka - ale dlatego, że nawiązując do maksymy Woltera - nienawidzimy jego poglądów, ale powinniśmy zrobić wszystko, by mógł je głosić. Celowo przytaczam wypowiedzi tych, których można posądzić o wiele, ale nie o sympatię dla Kościoła. Nawet oni widzą jednak jawną dyskryminację jedynego w kraju telewizyjnego nadawcy społecznego, któremu odmawia się dostępu do multipleksu, a więc odmawia się po prostu technicznej możliwości dotarcia z przekazem do szerszej grupy widzów.

Dlaczego multipleks jest tak ważny

Cyfryzacja nadawania naziemnego telewizji to proces, na który rynek telewizyjny w Polsce czekał od lat kilku, a co najmniej od roku 2006, w którym przyjęto rok 2015 jako obowiązującą dziś w całej Europie datę wyłączenia wszystkich analogowych nadajników. Polska nie spieszyła się z tym wcale i w rezultacie tego stoickiego spokoju byliśmy przedostatnim krajem w naszym regionie, który wchodził w cyfryzację, za nami jest tylko Rumunia. W ustawie zapisano więc datę końcową analogu w Polsce - lipiec 2013. Wiedząc, że cyfryzacja jest nieunikniona, KRRiT od lat nie udzielała nowych koncesji na nadawanie naziemne programu telewizyjnego, poza TVP, TVN i Polsatem nie było więc podmiotu, który mógł dotrzeć do wielomilionowej widowni, bo po prostu nie miał takich możliwości technicznych. Zmienić to może właśnie cyfryzacja - dzięki kompresji sygnału telewizyjnego wszyscy Polacy za darmo w miejsce dotychczasowych 3-4 kanałów odbieranych przez domowe odbiorniki otrzymają kilkanaście. Szanse równej walki o widza, przynajmniej teoretycznie, dostaną wszyscy. Pod warunkiem że się ich z tej rywalizacji nie wyeliminuje już na starcie. A właśnie to dzieje się teraz z Telewizją Trwam.

Koncesje tylko dla swoich?

Jak nie wiadomo o co chodzi, to najczęściej chodzi o pieniądze. Zastanówmy się więc przez chwilę, gdzie tu jest "kasa" i gdzie są "lody", jak mawiają ci znający się na tym biznesie. Zauważyć trzeba przede wszystkim, że powoli przestaje się rozwijać w Polsce rynek telewizji płatnych, tzn. kablówek i platform satelitarnych. Po prostu liczba osób, które stać na comiesięczne płacenie 50 czy więcej złotych za telewizję, jest już mniej więcej stała. Ale w Polsce, jak w niewielu krajach Unii Europejskiej, istnieje jednak spora grupa ludzi odbierających w domu tylko i wyłącznie telewizję naziemną, tę z anteny analogowej, za którą nie trzeba nic płacić (abonament to zupełnie inna płatność i nie o nią w tej batalii chodzi). Szacuje się, że jest to nawet 4-5 mln gospodarstw domowych! To armia ludzi, którzy w najbliższym czasie staną się potencjalnymi nowymi klientami stacji, które do tej pory były poza ich zasięgiem. Kogo wybiorą? Której telewizji wzrosną udziały w rynku, a co za tym idzie, przychody z reklam? Ta armia telewidzów jest jednak specyficzna, z reguły to osoby biedniejsze, mieszkające w małych miastach i na wsiach, rodziny wielodzietne i osoby samotne, często starsze, emeryci, renciści i bezrobotni. Ci, dla których do tej pory 50, 70 zł w miesiącu na telewizję było absolutnie zbyt luksusowym wydatkiem. Za rok cyfrowa telewizja dostępna będzie w całym kraju. Także oni będą więc na nowo dokonywać wyboru, co chcą, a czego nie chcą oglądać. Czy czasem nie jest to w jakiejś części potencjalna widownia Telewizji Trwam, jej tzw. główna grupa docelowa? Wygląda na to, że Krajowa Rada nie chce o. Rydzykowi nawet dać szansy dotarcia do tych, dla których de facto nadaje program już od blisko 10 lat.

Nic więc dziwnego, że w kołach Rodziny Radia Maryja zawrzało. Znów mozolnie wypełnia się tabelki, znów wpisuje swoje adresy i PESEL-e, protestując przeciwko tej dyskryminacji. Poczucie wykluczenia wzmaga bowiem przy tym lista podmiotów, którym koncesje przyznano. Poza wszystkimi, którzy obecni są na rynku, koncesje przyznano absolutnym debiutantom - jak Eska TV (ma nadawać programy muzyczne), grupa ATM (program rozrywkowy), spółka Stavka (program informacyjno-poradnikowy) i Lemon Records (program PoloTV z polską muzyką, przede wszystkim disco polo). Nawet laik dostrzeże, jak zbliżony gust (a pewnie i światopogląd) będą mieli odbiorcy tych stacji. Nic więc dziwnego, że Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nazwało decyzję o nieprzyznaniu koncesji Telewizji Trwam zaprzeczeniem fundamentalnych zasad państwa demokratycznego - wolności słowa, pluralizmu poglądów, swobody ich głoszenia oraz równego dla wszystkich podmiotów dostępu do środków technicznych zapewniających możliwość prezentowania tych poglądów społeczeństwu. Fundacja Helsińska Praw Człowieka pyta zaś w liście do przewodniczącego KRRiT: "Jak przyznano koncesję na cyfrową TV naziemną?". Jej zastrzeżenia budzi brak transparentnych kryteriów w konkursie, w którym "odmówiono takiej koncesji m.in. Telewizji Trwam". W pierwszych dniach stycznia, czyli tuż po rozpoczęciu zbiórki podpisów, do KRRiT dotarło 6 tys. protestów, o czym poinformowała sama rzecznik prasowa Rady. Sprzeciw wobec dyskryminacji tej katolickiej stacji wyraziły kolejne organizacje: Stowarzyszenie na rzecz Zrównoważonego Rozwoju Polski, Europejskie Towarzystwo Otwartości Społecznej ETOS i Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy. Głosy oburzenia wobec wykluczenia Telewizji Trwam z procesu przydziału miejsc na multipleksie cyfrowym, który, przypominam, będzie od 2013 r. jedynym naziemnym systemem nadawania, wyrażają także parlamentarzyści. Eurodeputowani z Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski interweniowali w tej sprawie także w Parlamencie Europejskim. Oburzenie decyzją Rady wyraził także bp Wojciech Polak, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. A podpisy zbierane są nadal. Czy będą skuteczne? Nie wiem, ale czy najważniejszy i konstytucyjny przecież organ władzy państwa nad mediami elektronicznymi może w tak ważnej sprawie zlekceważyć opinię publiczną? A może raczej, czy my pozwolimy, by tak nas lekceważono?

Za rok cyfrowa telewizja dostępna będzie w całym kraju. Polacy na nowo będą więc dokonywać wyboru, co chcą, a czego nie chcą oglądać. Wygląda na to, że Krajowa Rada nie chce o. Rydzykowi nawet dać szansy dotarcia do tych, dla których de facto nadaje program już prawie 10 lat.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy przetrwa Telewizja Trwam?
Komentarze (19)
J
ja
26 stycznia 2012, 17:00
Należy wbrew wszelkim racjom przyznać jej koncesję bo i tak upadnie , a tak będzie uchodziła za cierpiącą ofiarę prześladowań. Mnie osobiście to całkiem obojętne czy przetrwa Również jestem zdania, że KRRiTV wyświadcza przysługę o. Rydzykowi. dedykuję Ci Kingo słowa europosła Siwca, pochyl się nad nimi przez chwilę jeśli 10 proc. ludzi w Polsce chce słuchać takiej stacji, to obowiązkiem władzy jest stworzenie takiej ramy, aby ta stacja działała To, czy w perspektywie roku, czy lat upadnie, czy nie, to w tym momencie zupełnie nieważne.
S
sa
26 stycznia 2012, 15:34
odp. dla bruno: TV Religie jest w posiadaniu  ITI -właściciela :tvn ,których dziennikarze skarżą się , że o Kościele katolickim mogą mówić tylko żle, lub nie mówić wcale".
T
telewidz
24 stycznia 2012, 18:00
 przetrwa!! bo jest od Boga! On kieruje bezpośrednio przez telefon!
B
Bruno
23 stycznia 2012, 18:18
Dlaczego piszecie że TV TRWAM to jedyna stacja polska w TV? Gdzie jest miejsce dla TV Religia która ma większą oglądalność wśród widzów w Polsce?Ich programy są rewelacyjne a przedewszystkim pozbawione podtekstów politycznych,które właśnie szkodzą kościołowi.
21 stycznia 2012, 10:00
 Platon, domyślam się, że odnosisz się do mojego wpisu. Więc pozwól, że odpowiem, Blizej mi do pogladow PiS bo PiS blizej do swiatopogladu katolickiego. Tylko w sferze deklaracji, a i to nie zawsze (np. kara śmierci). Widzisz, to, że Tobie bliżej do poglądów PiS nie oznacza, że wszystkim katolikom jest do nich bliżej. Ja uważam, że katolicyzm jest dla PiSu wygodnym środkiem manipulowania: wystarczy, że na lewo i prawo będę deklarował katolicyzm, a wtedy wielu katolików będzie uważać, że mam rację np. w sprawie podatków. Tak to działa. Gdy mowi się o polityce, to wyraznie trzeba krytykowac postawy nieetyczne po jednej i drugiej stronie. Właśnie! To dotyczy zwłaszcza mediów określających się jako katolickie. Media popierajace PO jak TVN i GW nigdy nie akcpetowaly Radia Maryja. Z wzajemnością. Apeluje do tych co sa przeciwni polityce w mediach katolickich: zastanowcie sie zanim cos napiszecie! Zastanowiłem się. Polityka jest dziedziną delikatną. Jeśli medium katolickie chce zabierać głos w tej dziedzinie, powinno to robić z dużą ostrożnością. W mediach o. Rydzyka tej ostrożności, delikatnie mówiąc, brakuje.
A
ABAR
20 stycznia 2012, 12:56
Polityka powinna być obecna w mediach katolickich, których zadaniem jest czynić jej przekaz czytelnym dla odbiorców. Szum medialny jest narzędziem do uprawiania złej polityki i niesie opłakane skutki w postaci zobojętnienia społeczeństwa na bieg wydarzeń.
P
platon
20 stycznia 2012, 11:32
 Najpowszechniejsza definicja polityki, to "zarządzanie dobrem społecznym". Problematyka polityczna powinna byc obecna w mediach katolickich! Jak zrobic, by polityka nie dzielila (sympatie do pis - po). Niektorzy uwazaja, ze lepiej wyrugowac zupelnie polityke z mediow katolickich. Czy to rozwiazanie? Blizej mi do pogladow PiS bo PiS blizej do swiatopogladu katolickiego. Gdy mowi się o polityce, to wyraznie trzeba krytykowac postawy nieetyczne po jednej i drugiej stronie. Media popierajace PO jak TVN i GW nigdy nie akcpetowaly Radia Maryja. Obojetnosc katolikow w dziedzinie polityki bylaby znakiem tego, ze jako ludzie sa martwi. Apeluje do tych co sa przeciwni polityce w mediach katolickich: zastanowcie sie zanim cos napiszecie!
TS
Tadek Sz z Golubia-Dobrzynia
20 stycznia 2012, 08:51
 Szczęść Boże Parę lat temu byłem w Szwajcarii i spotkałem tam grupkę Polaków mieszkających tam od dawna. Rozmawialiśmy również o sytuacji kościoła katolickiego w tym kraju. Na mszę świetą w niedzielę do kościoła polskiego musieli jechać kilkadziesiąt kilometrów, natomiast to co mnie najbardziej wzruszyło to to, że spotykają się oni często po domach i odmawiają różne modlitwy wspólnie z Radio Maryja i Telewizją Trwam. W naszych domach poprzez te media wielu ludzi dostrzegło jak ważne jest to aby zrozumieć, że Pan Bóg jest zawsze z nimi i że zawsze ich kocha i umacnia w ich drodze do świętości Będę się gorąco modlił za to aby w naszym kraju przetrwały media katolickie i aby mogły one docierać do jak największej liczby słuchaczy
AZ
Artur z daleka
20 stycznia 2012, 08:09
Zgadzam się z komentarzem Kingi z tą różnicą, iż chciałbym aby ta telewizja przetrwała. Poza tym reklama jaką teraz telewizja otrzymuje, zrekompensuje wszystkie niedogodności legislacyjne.
20 stycznia 2012, 08:04
Powinniśmy się modlić by Pan wspierał środki Ewangielizacji, prawdy i pluralizmu ,aby dobro i prawda czyniła nam  miłość dla Pana. Aby o tym co ma oglądać, każdy sam decydował -włączając odbiornik. --a nie nieuczciwy  decydent !!! Popieram. Módlmy sie również o to, aby środki ewangelizacji były wolne od polityki.
Jadwiga Krywult
20 stycznia 2012, 07:48
Należy wbrew wszelkim racjom przyznać jej koncesję bo i tak upadnie , a tak będzie uchodziła za cierpiącą ofiarę prześladowań. Mnie osobiście to całkiem obojętne czy przetrwa Również jestem zdania, że KRRiTV wyświadcza przysługę o. Rydzykowi.
M
Maria.m
20 stycznia 2012, 00:51
Czy jeszcze pamiętamy papieża Jana Pawła 2 ? Bo On popierał istnienie mediów katolickich w Jego ojczyżnie. Myślę ,że Jego najbliższy przyjaciel ab. St. Dziwisz dobrze ten fakt pamięta. Głosy internautów, którzy teorią mini-maxu chcą opisać problem są przykre do czytania.
P
Piotr
20 stycznia 2012, 00:21
Beniamin ma rację. Wszelkie informacje na temat bogactwa Rydzyka są śmiechu warte.
19 stycznia 2012, 22:48
Należy wbrew wszelkim racjom przyznać jej koncesję bo i tak upadnie , a tak będzie uchodziła za cierpiącą ofiarę prześladowań. Mnie osobiście to całkiem obojętne czy przetrwa 
T
Tadeusz
19 stycznia 2012, 22:29
Słuchałem wczoraj i dzisiaj obszernych fragmentów relacji na żywo z posiedzienia komisji sejmowej i senackiej. Pani Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej chyba przypomniały się dawne lata, gdy należała do PZPR - takie samo zakłamanie i dno merytoryczne, pan J. Dworak nie podał ani jednego adekwatnego argumentu. To, co słyszałem przekonało mnie, że cała ta ferajna powinna stanąć przed Trybunałem Stanu. Ich sprzeniewierzenie sie prawu, misji publicznej, służbie dobru państwa, a nawet demokracji (na która się lubią powoływać) jest ewidentne.
KD
Kim Dzong Rada
19 stycznia 2012, 17:54
 To skandal! Myslalem ze tylko Kim Dzong Un mnie wkurza  i zamordyzm Korei Polnocnej, a tu masz: we wlasnym kraju KRRiT postepuje jakby sie urwali z obiadu od Kim Dzong Un'a.
A
as
19 stycznia 2012, 15:55
Powinniśmy się modlić by Pan wspierał środki Ewangielizacji, prawdy i pluralizmu ,aby dobro i prawda czyniła nam  miłość dla Pana. Aby o tym co ma oglądać, każdy sam decydował -włączając odbiornik. --a nie nieuczciwy  decydent !!!
K
kesim
19 stycznia 2012, 15:44
KRRiT to mafia, niedawno położyli przecież łapę na internecie, jeśli ktoś pamięta :)
Martino
19 stycznia 2012, 15:22
Nie jestem widzem TV Trwam. Zresztą  - w ogóle nie jestem widzem, bo nie mam telewizora:) Tym niemniej w pełni solidaryzuję się z tymi wszystkimi, którzy sprzeciwiają się arbitralnej i dyskryminującej decyzji KRRiTV. Jak słusznie zauważa autorka artykułu, nie jest to bowiem dyskryminowanie konkretnego nadawcy, ale pewnej, (znacznej!) grupy obywateli, do których przekaz tego nadawcy jest kierowany. Szczególnie oburzające jest to, że chodzi tu, jak się zdaje, wyłącznie o poglądy i wartości, na których ów przekaz się opiera. W demokracji to niebezpieczny precedens. Dlatego mam nadzieję, że TV Trwam przetrwa, a jeżeli będę mógł ją jakoś w tym zakresie wesprzeć, to na pewno to uczynię. I do tego zachęcam wszystkich, którym bliskie są ideały wolności, demokracji i pluralizmu.