Mit szczęśliwej emerytury

Lech Osuchowski / "Dziennik Polski"

Nasi zachodni sąsiedzi starzeją się w zastraszającym tempie. Już dziś co piąty mieszkaniec tego kraju jest w wieku emerytalnym. A za dwie dekady na emeryturze będzie już 25 proc społeczeństwa. Dla porównania, młodzież stanowi zaledwie 13 proc. populacji.

Przed naszymi sąsiadami zza Odry stoi więc ogromny problem - na emerytów będzie pracowało coraz mniej młodych ludzi. Jednak tutejsi seniorzy nie załamują rąk i nie czekając na pomoc rządu, sami postanowili rozwiązać problem jak potrafią.

Ile dostaje niemiecki emeryt?

Niemieckie emerytury przez lata obrosły legendami. Niemal każdy słyszał o tym, że Niemcy starość spędzają we własnych domach na południu Hiszpanii, podróżują po świecie statkami wycieczkowymi, nocują w najdroższych hotelach, a zgromadzone pieniądze wydają na najnowsze modele mercedesów. Nic bardziej mylnego. Średnia emerytura na zachodzie Niemiec wynosi ok. 1200 euro (ok. 5 tys. zł), a na wschodzie 1040 (ok. 4 tys. zł). Na polskie warunki są to królewskie dochody, pamiętajmy jednak, że niemieckie realia są zupełnie inne. Po opłaceniu wszystkich rachunków seniorowi zostaje mniej niż połowa emerytury. Wydaje ją na jedzenie i lekarstwa, odkładając nieco na kieszonkowe dla wnuczka. Co więcej, dzisiejsi niemieccy seniorzy to już ostatnie pokolenie, które będzie się cieszyć godziwymi dochodami. Za kilka lat emerytury mają się zmniejszyć o kilkanaście procent, bowiem nie będzie miał na nie kto pracować.

Kolejnym zjawiskiem, o którym należy wspomnieć, zerkając z zazdrością na sąsiadów zza miedzy, jest kompletna niechęć młodych do bezinteresownej pomocy osobom starszym. Tu, w przeciwieństwie do Polski, nikt nie mieszka z seniorami pod jednym dachem. Wielopokoleniowy model rodziny praktycznie nie istnieje. Osoby starsze muszą się same sobą zająć, utrzymać lub osobiście opłacić sobie dom opieki. Nic więc dziwnego, że emeryci są tutaj bardzo oszczędni.

Kto komu pomaga?

Do niedawna pomoc osobom starszym zapewniali niemieccy rezerwiści, którzy mogli zamienić służbę wojskową na pracę społeczną, polegającą najczęściej na opiece nad seniorami. Jednak w zeszłym roku niemiecka armia przeszła ostatecznie na zawodowstwo, przez co zniknęła ogromna liczba "chętnych" rąk do pracy. Lukę w systemie pomocy mieli wypełnić wolontariusze. Mieli, ale tego nie zrobili, bowiem niewielu okazało się skłonnych do darmowej pomocy i brania odpowiedzialności za starszą osobę. Emeryt musi sobie sam opłacić pomoc. A ta, zresztą jak wszystkie usługi w Niemczech, jest niewiarygodnie droga.

Niemcy to jednak bardzo świadome społeczeństwo, dlatego seniorzy zamiast czekać na pomoc, postanowili pomóc sobie sami. Starsi ludzie wykazują się ogromną aktywnością, przebojowością i pomysłowością. Tworzą wspólnoty i stowarzyszenia, których celem jest niesienie sobie wzajemnej pomocy czy to przy robieniu zakupów, podwożeniu do lekarzy, czy organizacji wspólnych wycieczek. Każda osoba działająca na rzecz innych wie, że w którymś momencie sama będzie potrzebowała pomocy i wtedy zwróci się o nią bez wahania. Seniorzy, by przetrwać, muszą być solidarni.

Niemieccy seniorzy chcą pomagać nie tylko sobie, ale i innym. Emerytowani pracownicy różnych branż chętnie służą jako doświadczeni eksperci w wielu dziedzinach (prawo, inżynieria lądowa, edukacja), wspierają młodzież, ucząc ich różnych zawodów. Osoby bez konkretnego zawodu zgłaszają się jako pomoc przy odrabianiu lekcji dzieciom z biednych, często imigranckich rodzin. To powoduje, że starsi ludzie nie wypadają poza nawias społeczny. Przeciwnie, aktywnie uczestniczą w życiu obywatelskim, dając z siebie jak najwięcej innym.

Niektórzy, dzięki swoim umiejętnościom, zyskują możliwość dodatkowego zarobku. Niemieckie ustawodawstwo pozawala bowiem pracować emerytom bez konieczności płacenia podatków, pod warunkiem, że nie zarobią więcej niż 400 euro miesięcznie i nie będą musieli pracować więcej niż 15 godzin tygodniowo.

Sport to zdrowie

Kilka lat temu w Niemczech zainaugurowano programy społeczne mające na celu zwiększenie aktywności ruchowej mieszkańców. W ciągu kilku lat Niemcy - jako społeczeństwo - znacznie schudli. Zapanowała moda na zdrowy tryb życia. Reforma nie ominęła również seniorów. Powszechnie spotyka się starsze osoby jeżdżące na rowerze, uprawiające nordic walking, a nawet jogging. Zdarza się, że lekarze zamiast leków przepisują pacjentom wizyty na basenie albo odpowiednie ćwiczenia gimnastyczne. Ruch to zdrowie, ale zdyscyplinowani Niemcy nie ograniczają się tylko do spacerów. Seniorzy regularnie uczestniczą w zajęciach sportowych, chodzą na siłownie, czy przemieszczają się na dwóch kółkach. A wszystko po to, by jak najdłużej zachować sprawność i móc cieszyć się życiem. Za Odrą nikt nie zastanawia się, czy mu coś wypada czy już nie. Uprawianie sportu jest powodem do dumy. Dodatkowo zachęcają do tego wszystkie firmy handlowe, które zawsze dają upust emerytom.

Źródło: Mit szczęśliwej emerytury

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Mit szczęśliwej emerytury
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.