Nie myl zapalenia zatok z migreną

Dorota Dejmek / "Dziennik Polski"

Zapalenie zatok przynosowych to jedno z najczęstszych schorzeń, które nas dopadają - niezależnie od wieku i płci. Co druga osoba miała z nim do czynienia przynajmniej raz w życiu, a około 15 proc. cierpi na przewlekłą postać. Z badań TNS OBOP przeprowadzonych w 2009 r. na reprezentatywnej próbie 1000 osób, które ukończyły 15. rok życia, wynika, że ponad 4 mln Polaków doświadcza problemów z zatokami.

Sezon jesienno-zimowy

DEON.PL POLECA

Objawy choroby nasilają się zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, kiedy w powietrzu krąży znacznie więcej wirusów, bakterii i grzybów, a nasz układ odpornościowy - osłabiony dużymi skokami temperatury, zmieniającą się często wilgotnością, brakiem witamin i słońca - nie zawsze potrafi sobie poradzić. Z doświadczeń specjalistów wynika jednak, że zapalenie zatok bardzo często nie jest rozpoznawane. U chorych występują charakterystyczne objawy, ale mylą je oni np. z migreną lub bagatelizują.

Jakie to objawy? Częste bóle głowy - w rejonie czoła, kości czołowej, w okolicach oczu oraz u nasady nosa; dolegliwości towarzyszy także ból nasilający się przy pochylaniu. Bóle zatok często połączone są występowaniem kataru zarówno wodnistego, jak i ropnego - z powodu tego objawu cierpi aż 29 proc. osób. Kolejnym objawem jest upośledzenie węchu, które dotyka ok. 15 proc. badanych.

Jednym z głównych sprawców zapalenia zatok przynosowych jest niewyleczone przeziębienie. Sprzyjają mu również zmiany anatomiczne w obrębie nosa (np. skrzywiona przegroda nosa), przerost małżowiny lub obrzęki w jamie nosowej, polipy, zwężenie ujścia zatok. Istotnym czynnikiem ryzyka jest też alergia - z powodu nieleczonego lub leczonego niewłaściwie alergicznego nieżytu nosa dochodzi do obrzęku lub przerostu błony śluzowej nosa, czego efektem jest zaburzenie przepływu powietrza pomiędzy zatokami a jamą nosową oraz upośledzenie oczyszczania jam zatokowych poprzez zmniejszenie sprawności mechanizmu śluzowo-rzęskowego.

Szukać przyczyny bólu

Mimo że tak wielu Polaków cierpi z powodu chorych zatok, zaledwie połowa z nich ma tego świadomość. Gdy boli nas głowa, sądzimy, że to migrena. Nie szukamy przyczyn bólu, uważamy, że trzeba go przetrwać. Tymczasem jeśli zlekceważymy zapalenie zatok lub nie zostanie dobrze wyleczone, schorzenie może przejść w stan przewlekły. Jeszcze groźniejszą sprawą są powikłania, m.in. zapalenie opon mózgowych, ropień mózgu, zapalenie nerwu wzrokowego, zapalenie gałki ocznej. Dlatego tak ważna jest właściwa i wczesna diagnostyka, która pozwoli na zastosowanie prawidłowego leczenia w odpowiednim momencie. W stanie przewlekłym skuteczne jest tylko leczenie chirurgiczne. Na szczęście najnowsze techniki operacyjne są bezbolesne, bezkrwawe i nie wymagają rekonwalescencji.

Podstawą diagnostyki zapalenia zatok przynosowych jest wywiad lekarski. Jeśli pacjent skarży się na ból głowy, ma zatkany nos, stracił węch, ma katar, po tylnej ścianie gardła ścieka mu duża ilość wydzieliny, prawdopodobnie ma chore zatoki. Chcąc mieć pewność, lekarz otolaryngolog przeprowadzi u niego rynoskopię (badanie pozwalające ocenić jamy nosa) lub badanie endoskopowe zatok obocznych nosa. Może też zlecić inne badania, np. wymaz z błony śluzowej nosa, badanie węchu oraz - w przypadku m.in. znacznego nasilenia objawów, rozpoznania u chorego zaburzeń odporności oraz występowania objawów powikłań zatokopochodnych - tomografię komputerową lub rezonans magnetyczny. Tomografia komputerowa jest najbardziej precyzyjną metodą, pozwala ocenić m.in., w jakim stopniu zmiany zapalne rozszerzają się na rejony sąsiadujące z zatokami: podstawę czaszki, jamę czaszki, oczodół. Badanie jest wręcz niezbędne, aby bezpiecznie i precyzyjnie przeprowadzić operację endoskopową w rejonie zatok przynosowych. W odróżnieniu od tomografii komputerowej, jądrowy rezonans magnetyczny zatok ukazuje zmiany patologiczne w tkankach miękkich, m.in. w błonie śluzowej zatok i nosa; badanie jest mało przydatne w ocenie zmian w obrębie kości.

Jeśli lekarz rozpozna ostre zapalenie zatok, zaleci stosowanie leków obkurczających naczynia błony śluzowej, rozrzedzających wydzielinę (mukolityki), przeciwbólowych i przeciwgorączkowych, przeciwhistaminowych oraz antybiotyków (jeśli przyczyną zapalenia zatok są bakterie).

Operacja bez skalpela

- W przypadku przewlekłego zapalenia zatok zalecane jest leczenie operacyjne, polegające na odtworzeniu naturalnych proporcji w budowie anatomicznej nosa i zatok oraz usunięciu zmian miejscowych wywołanych przez stan zapalny, takich jak polipy, ziarnina zapalna czy torbiele - wyjaśnia dr n. med. Michał Michalik, otolaryngolog z warszawskiego Centrum Medycznego MML, które specjalizuje się m.in. w leczeniu chorób zatok, uszu, nosa, gardła, krtani i ma na swym koncie największą w Polsce liczbę wykonanych endoskopowych operacji zatok.

Jeszcze niedawno chorzy byli poddawani radykalnym zabiegom w narkozie, podczas których całkowicie usuwano im błonę śluzową z wnętrza chorej zatoki. Obecnie takie obciążające i krwawe operacje przeprowadzane są bardzo rzadko.

Ich miejsce zajęły nowoczesne, skuteczne i małoinwazyjne zabiegi endoskopowe, tzw. FESS (Functional Endoscopic Sinus Surgery - funkcjonalna endoskopowa chirurgia zatok przynosowych) lub MIST (Minimally Invasive Sinus Technique - minimalnie inwazyjna technika zatokowa), wykonywane w znieczuleniu miejscowym. Dzięki nim udrożnienie zatok jest możliwe bez konieczności cięcia skóry twarzy i wycinania całej błony śluzowej. Technika endoskopowa umożliwia precyzyjne zlokalizowanie przyczyny dolegliwości, wprowadzenie do chorych zatok zminiaturyzowanych narzędzi poprzez naturalne otwory ciała (nozdrza) oraz ograniczenie interwencji chirurgicznej do niezbędnego minimum.

- Przywrócenie prawidłowego drenażu zatok przynosowych, w połączeniu z bardzo oszczędnym usunięciem błony śluzowej obejmującej tylko tkankę zmienioną zapalnie, wpływa korzystnie na skrócenie procesu gojenia i skuteczne wyeliminowanie przyczyn zapalenia zatok przynosowych - podkreśla dr Michał Michalik.

Typem funkcjonalnej endoskopowej chirurgii zatok przynosowych jest wykonywany w Polsce zaledwie od dwóch lat zabieg cewnikowania endoskopowego zatok, nazywany potocznie balonikowaniem, balonizacją, balonowaniem lub balonoplastyką zatok. Podczas takiego zabiegu do naturalnego ujścia zatok wprowadzany jest niewielki cewnik z balonikiem, który napełniany jest płynem pod ciśnieniem od kilku do kilkunastu atmosfer. Pozwala to na skuteczne i trwałe udrożnienie ujść zablokowanych wcześniej zatok, a następnie wypłukanie ich z zalegającej w nich wydzieliny.

- Podczas balonikowania nie usuwa się tkanek. Jest to zabieg bezkrwawy, podczas którego nie wykonuje się żadnych cięć, nie zakłada szwów ani opatrunków. To znacznie podnosi komfort pacjenta, który nie odczuwa żadnego bólu i może od razu swobodnie oddychać przez nos - dodaje dr Michał Michalik.

Źródło: Nie myl zapalenia zatok z migreną

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nie myl zapalenia zatok z migreną
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.