Drugie wydanie książki o rozwoju psychiki chłopca w oparciu o koncepcje Junga, a zwłaszcza jego rozumienie funkcji świadomości, różnic między typami psychicznymi i wpływu sfery archetypów. Choć na początku życia każdego dziecka panuje nieświadomość, celem jego rozwoju jest świadomość i głębsze rozumienie bogactwa wyobraźni sięgającej świata archetypowego. Na tej drodze chłopiec zostaje bohaterem, panem swego życia i losu.
Psychiatra, kierował oddziałem dziennym terapii schizofrenii, a następnie odziałem dziennym chorób afektywnych (Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, 1989–1999). Asystent dyrektora ds. psychiatrii i ordynator oddziału leczenia nerwic młodzieży (Mazowieckie Centrum Neuropsychiatrii i Rehabilitacji w Zagórzu (1999–2000). Kierownik medyczny Centrum Psychoterapii i Rozwoju Indywidualnego (1994–2002).
Zajmuje się problemami psychologii głębi, psychologią Junga i inspiracjami jungowskimi w psychoterapii, psychologią marzeń sennych, psychologią kultury. W pracy terapeutycznej koncentruje się na głębinowej diagnozie osobowości, terapii kryzysów wieku dojrzewania i przełomu połowy życia. Założyciel i redaktor naczelny kwartalnika ALBO albo. Problemy psychologii i kultury. Organizator ogólnopolskich konferencji jungowskich. Autor książek: „Jungowska psychologia marzeń sennych”, „Podstawy psychologii Junga”, „Psychologia integralna Junga”, „Psychologia kultury”, „Spotkania z Jungiem”.
Karolek czuje, jak budowanie i dźwiganie swego małego charakteru nie zawsze jest łatwe, a czasem bolesne. Musi wybierać między impulsami do samodzielności, dzięki którym stopniowo rozwija i „trenuje” własne „ja”, a korzystaniem z podpowiedzi i naśladowaniem gotowych wzorców, które podsuwają mu rodzice i dorośli. Początkowo bardziej lubi mamę, bo ona jest bardzo pomocna i nie stawia mu trudnych zadań. Może nawet coś spsocić, a ona mu wybaczy.
Taką tolerancyjną postawę mamy wujowie psychologowie tłumaczą miłością bezwarunkową. Jego tata stawia mu wymagania, zadaje pytania, poucza i jest surowy. W takich sytuacjach boi się go, szczególnie kiedy ten wypomina mu najróżniejsze błędy.
Wujek Jung powiedziałby o Karolku, że zmaga się on z pierwszymi fragmentami indywidualnego Cienia. Więcej problemów zaatakuje niedojrzałą duszę Karolka, kiedy w miarę wzrostu jego aktywności będzie go spotykać coraz więcej barier, bezradności i nieuświadomionych kompleksów. Im więcej naładowanych przykrymi emocjami kompleksów chowa się w Cień jego rozwijającej się osobowości, tym większe zagrożenie dla prawidłowego rozwoju Karolka. Dla tego chłopca jest bardzo ważne, aby niesprawiedliwymi lub nieprzemyślanymi karami nie wywołać w nim zbyt bolesnych urazów, przekraczających aktualne możliwości ich transformacji.
Wymagania taty mobilizujące go do podejmowania prób, mimo początkowych trudności, Karolek doceni potem jako mężczyzna. Zdobyte pod jego wpływem zalążki wytrwałości zaowocują takimi cechami osobowości, jak tolerancyjna postawa wobec słabszych i konsekwentne dążenie do celu mimo okresowych trudności, przejściowych wahań i załamań.
* * *
Gdyby Karolek rozmawiał tylko z mamą, jego umysł byłby bardzo podobny do jej uczuciowej i intuicyjnej duszy. Uczuciowa mama mogłaby utrudnić mu rozwinięcie jego talentu intelektualnego, choć dzięki intuicji mieliby ze sobą bardzo dobry kontakt.
Ponieważ Karolek często spotyka wujków o różnych cechach psychiki, otrzymuje przykład różnych możliwości rozwoju swoich funkcji, nie tylko intuicji i uczuć tak jak mama, ale także myślenia jak tata, wujek Sprytny Roman i dziadek Wysoki Jak Dąb.
Wrażliwość na zmysły, piękno, ciało i ruch rozwija się w nim dzięki cioci Matyldzie, które ujmuje ona od strony uczuć, a dzięki wujkowi Sprytnemu Romanowi, który patrzy na ten sam materialny świat od strony naukowej, czyli intelektualnej, jego wrażenia i zmysły zaczynają łączyć się z dziecięcymi próbami myślenia i rozumienia.
Rodzina to istne pole eksperymentalne dla kształtowania duszy Karolka. Wujek Jung uważa, że rozwijanie tylko jednej funkcji psychicznej może spowodować wzrost umiejętności, ale ograniczony tylko do tego jednego wymiaru. Sprawi to, że dusza jest silna tylko w tej dziedzinie, ale ogólnie niestabilna jak drzewo, które wykształca tylko jeden konar. Karolka czeka bardziej wszechstronny rozwój, choć na razie jego królestwo zmierza głównie w stronę intuicji i myślenia.
* * *
Karolek i jego przyjaciele zostaną kiedyś dorosłymi mężczyznami. Kultura, w której żyje Karolek i którą poznaje teraz głównie za pomocą wyobraźni, jest wzorem do budowania siebie, podobnie jak tata jest dla niego przykładem mężczyzny. Kultura pomogła być dorosłym mężczyzną dziadkowi i ojcu Karolka, a teraz, mimo zmiany wielu warunków, usiłuje pomóc Karolkowi, dając mu różne sposoby budowania osobowości.
Każdy z czterech najważniejszych sposobów, które odkryli psychologowie wzorujący się na myśli wujka Junga, może zaprowadzić chłopca w inną stronę męskiego świata.
Pierwszy kierunek nazywa się „bądź silny” – w tę stronę idą sportowcy, podróżnicy, mocarze, robotnicy.
Drugi kierunek ma nazwę „bądź uczynny i aktywny” – tam idą chłopcy spragnieni dokonań, działacze, wojownicy, biznesmeni, lekarze, adwokaci, pomocnicy.
Trzeci kierunek nazywa się „bądź mądry, szukaj wiedzy”; tutaj podążają wszyscy naukowcy, wynalazcy, eksperci, pisarze, dziennikarze.
Hasło czwartego kierunku brzmi „bądź dobry” – tam zmierzają ludzie religijni, wielcy artyści i humaniści. Każdy z tych kierunków pociąga Karolka z inną siłą. Upodobania zmieniają się mu także wraz z wiekiem.
Dziadek Karolka jest już bardzo doświadczony, bo spotkał wiele dzieci, które potem wydoroślały. Potrafi też określić zalążek przyszłego charakteru, patrząc na zachowanie Karolka.
Podobnie wujek Jung, znając ukryte i głębokie powiązania między duszą dziecka a wielką Kulturą, może podpowiedzieć rodzicom, jaki kierunek rozwoju jest dla Karolka najodpowiedniejszy. Zauważył on na przykład, że chłopiec lubi biegać, chodzi chętnie na długie spacery i dużo gra w piłkę, ale nie oznacza to, że chce on być tylko silny i aktywny. Jest to naturalne, zdrowe życie dziecka.
Karolkowi bardzo podobają się też „większe” działania, chce poznać dużo wiedzy i to takiej, która może dobrze służyć innym ludziom. Bierze tutaj przykład z dziadka, który zajmował się całe życie leczeniem chorych i pomagał biednym.
Karolek chce opanować chyba całą możliwą wiedzę, a może nawet interesuje go filozofia, bo w wieku pięciu lat zadał tacie z poważną miną bardzo trudne pytanie: „Kto to jest Bóg?”
* * *
Karolkowi urodził się braciszek, Konrad. Karolek zaczął sobie wyobrażać, jak będzie się z nim bawić. Okazało się jednak, że był to nieporadny dzieciak, który zamiast mówić płakał i nie umiał chodzić. Mama bardzo go strzegła i miała teraz dużo mniej czasu dla Karolka. Nie może on zrozumieć, że nie jest najważniejszy na świecie, że to normalne, kiedy mama czasem go nie zauważa. Karolek chodzi wtedy naburmuszony.
Wujek Jung i jego przyjaciele powiedzieliby, że Karolek czuje się jeszcze wiecznym chłopcem i patrzy idealnie na świat. W związku z urodzeniem Konrada czuje frustrację, czyli wypędzenie z raju pierwotnego szczęścia. Takie wyjście z raju przyda się Karolkowi, ponieważ w ten sposób uczy się on stopniowo samodzielności, czyli dorosłości.
Radzenie sobie z przykrymi emocjami, na przykład z naburmuszeniem i marudzeniem, pomoże Karolkowi zostać prawdziwym mężczyzną. Mamusie, które bardzo długo rozpieszczają dzieci, są ślepe na odwieczną prawdę mówiącą, że miłość bez oddzielenia, czyli separacji, to wielkie nieszczęście (wujkowie psychologowie czasem dowiadują się, że opiekują się one zdrowymi chłopcami i dziewczętami, które urodziły się dwadzieścia parę lat wcześniej).
Podobnie było z prababcią Ewą i pradziadkiem Adamem, których Pan Bóg odesłał z raju na normalną ziemię. Dzięki temu założyli oni swoją rodzinę, wychowali własne dzieci i teraz my możemy podziwiać życie na ziemi jako ich prawnuczęta. Prababcia Ewa i pradziadek Adam początkowo też byli niezadowoleni z wyrzucenia z raju, ale Pan Bóg był bardzo mądry i nie przejął się ich smutkiem. Dopiero jak zrobili, co do nich należało, i sami zmądrzeli, zrozumieli, że mogą powrócić do raju, ale trzeba się było najpierw trochę napracować. Wtedy szczęście smakuje najlepiej.
Spis treści:
Na łonie natury. W krainie zmysłów i instynktów
Narodziny indywidualności. Zakreślanie granic własnego królestwa
Od trzylatka do pięciolatka:
Wewnętrzny świat bohatera. W królestwie wyobraźni
Fundamenty przyszłej tożsamości. Wyprawy w stronę rzeczywistego świata
Zadania z zewnętrznego świata. Próba emocji, mocy i wiedzy
Zenon Waldemar Dudek
Wydawnictwo Eneteia
Warszawa 2010
Skomentuj artykuł