Mieczysław Czechowicz. Hrabia, miś czy drań?

(Fot. Archiwum prywatne/Mieczysław Czechowicz)
dm

Był częścią niestarzejącego się Kabaretu Starszych Panów. Kreował postacie komediowe - w filmach Barei, w teatrze, w telewizji, ale także nikczemnego hrabiego Horvatha w serialu „Janosik”. Jest również zapamiętany jako ten, który dał swój głos Misiowi Uszatkowi.

Pierwszeństwo pośród licznych zwierząt, których animowanym postaciom aktor udzielił głosu lub skomentował ich przygody, na zawsze należy się Misiowi Uszatkowi.

Były to krótkie odcinki filmu „na dobranoc” oraz ich kinowa pełnometrażowa wersja. Dzieci uwielbiały przygody rozsądnego misia i jego licznych przyjaciół pokazane z humorem, ale i dozą morału.

W sumie w łódzkim studio Se-Ma-For powstały sto cztery odcinki Uszatka, pierwszy zrealizowano w 1975, a ostatni w 1987 roku. Ojcem postaci Uszatka i autorem scenariusza był Czesław Janczarski, a oprócz grupy plastyków, operatorów i oświetlaczy studia odpowiedzialność za całość ponosił zastęp reżyserów.

DEON.PL POLECA

Każdy z gotowych odcinków trwał siedem-dziesięć minut, ale realizacja była mozolną pracą. Zajmowała blisko trzy miesiące. Dziennie kręcono trzy sekundy filmu. Dbano o każdy szczegół. W każdym z odcinków Miś zmieniał ubranka, tylko do spania dorobił się kilkunastu wersji pidżamek. „To była praca jak w manufakturze, prawdziwe rękodzielnictwo”, wspominali twórcy odcinków.

Polska wersja Misia Uszatka

Świat animatorów filmów dla dzieci obiegła wiadomość o polskiej sławie Misia. I wtedy, po sukcesach w kraju, nadeszła sława zagraniczna. Odcinki filmu sprzedano do stacji telewizyjnych na niemal całym świecie. Dla lokalnych potrzeb zmieniał swoje imię. W Finlandii był Nalle Luppakorva, w Słowenii - Medrek Uhec, w Macedonii - Meczeto Uszko, w Portugalii - Urso Teddy, a w Japonii, gdzie zdobył szczyty popularności, nazwano go Kuma-chan.

Mieczysław Czechowicz nagrywał swoje wypowiedzi w Warszawie. Co jakiś czas z Łodzi przyjeżdżała niewielka ekipa. Słynna piosenka z początku i końca filmu była gotowa, należało tylko głosem Misia dodać wstęp, komentarze i dialogi. Aktor mówił też za wszystkie zwierzątka.

„Był wspaniałym człowiekiem, takim pogodnym - wspominała aktora reżyserka Teresa Puchowska-Sturlis. - Wydawało się, że żyje w symbiozie z Misiem. Lubił go”.

Po nagraniach, a przed emisją gotowe odcinki Misia Uszatka, jak każde inne dzieło w tamtych czasach, podlegały kolaudacji, poważnym opiniom i cenzurze. „Gdy mój syn widzi, że zaczyna się ten film, to biegnie do telewizora i całuje ekran”, przyznała kiedyś jedna z pań z wysokiej komisji.

* * *

Opublikowany fragment pochodzi z książki „Czechowicz. Hrabia, miś czy drań”, wydanej nakładem wyd. Mando.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Mieczysław Czechowicz. Hrabia, miś czy drań?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.