Anastazja
Imię żeńskie pochodzenia grecko-chrześcijańskiego. Jako wyraz pospolity (r. ż.) anástasis znaczy 'powstanie, zmartwychwstanie'. W charakterze imienia Anástasis kryła się zapewne aluzja do zmartwychwstania Chrystusa.
W Polsce nie było częste, chociaż poświadczone jest już w 1220 r. Oczywiście przyszło do nas z łaciny kościelnej. Pierwotnie w Polsce miało postać Anastazyja i Nastazyja (bardziej ludowe). Częstsze było na Rusi, gdzie, zwłaszcza w postaciach zdrobniałych Nastka i Nastia, są jego liczne poświadczenia (także w literaturze). Imię to bywa w Polsce używane i dzisiaj (choć rzadziej). Formy skrócone i spieszczenia to: Nastka, Nastusia i Stazyjka (gwarowe, np. na Śląsku).
Odpowiedniki obcojęz.: łac., niem., wł. Anastasia, ang. Anstace, Anstice, Stacey, fr. Anastasie, Anastaise, Honostasse, Nétasse, Nétesse, Ostaiz, Ostayle, ros. Anastasija, Nastia.
Święte męczenniczki tego imienia występują w starych martyrologiach stosunkowo często, najwidoczniej nie miały jednak szczęścia do pomników pisanych, które by jasno zaświadczyły o ich życiu i męczeństwie. Wzmianki o Anastazjach są zazwyczaj zbyt zwięzłe, mało jasne i do skreślenia wyrazistszych sylwetek nie wystarczające. Niektóre otaczano dość żywą czcią, którą rozbudzały późniejsze legendy.
Anastazja i Bazylisa wspominane są w Martyrologium Rzymskim 15 kwietnia jako rzymskie matrony i uczennice apostolskie, które śmierć przez ścięcie ponieść miały za Nerona. Niestety, stare tradycje Wiecznego Miasta nie przechowały ich pamięci. Wspominane były 15 i 17 kwietnia w Synaksarium konstantynopolitańskim, które jest właściwie jedynym źródłem ich pamiątki.
Anastazja, męczennica, wspominana do niedawna w dniu Bożego Narodzenia. Wiadomo o niej to tylko, że śmierć poniosła w starożytnym Sirmium nad Sawą (dzisiaj Sremska Mitrovica), prawdopodobnie w czasie prześladowania za Dioklecjana (304). Relikwie jej w V stuleciu przeniesiono do Konstantynopola, gdzie też jej pamiątkę obchodzono 22 grudnia. Rzymski kult Anastazji związał się natomiast z bazyliką u stóp Palatynu, w której papież w dzień Bożego Narodzenia odprawiał drugą mszę św. dla rodziny cesarskiej. Bazylika ta powstała bowiem dzięki fundacji niejakiej Anastazji, prawdopodobnie krewnej Konstantyna Wielkiego, i stąd właśnie jej pierwotny tytuł: titulus Anastasiae. Na tym tle powstała później legenda (po VI w.), która w Anastazji dopatrywała się rzymianki, uczennicy św. Chryzogona, umęczonej rzekomo w Akwilei lub Sirmium. Literackie powiązania tej legendy bada się po dziś dzień, ale nie posiada ona wartości historycznej. Św. Anastazja, która znalazła się zarówno w kanonie rzymskim, jak i w litaniach do wszystkich świętych, wzywana była przez lud jako orędowniczka w czasie bólu głowy; uważano ją też za patronkę cenzury i dlatego przedstawiano nieraz z nożycami w ręku.