Ewald

Jest to imię pochodzenia germańskiego, złożone z elementów e- (ewa, ewe, eo, eu) 'prawo, układ, sprzysiężenie' i -wald (walt, waldan) 'kierowanie, panowanie'. Ewald zatem to ten, 'który panuje sprawiedliwie, według prawa'.

W Polsce brak poświadczeń tego imienia.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Evaldus, niem. Ewald, wł. Evaldo.

Święci, którzy pod tym imieniem pojawili się w dziejach Kościoła, stanowią w historiografii pewną osobliwość. Oto jedno i to samo imię oznacza dwóch towarzyszy pracy i męczeństwa, których współcześni musieli dodatkowo określać za pomocą przydomków, wziętych z kolorów ich włosów. Był tedy Ewald Biały i Ewald Czarny. Opowiada współczesny im Beda (+ 735), że przebywali kiedyś długo w Irlandii. Widocznie tam przejęli się tą gorliwością i stylem wędrownego apostołowania, które cechowały wielu mnichów irlandzkich. Dość, że postanowili wyprawić się do Fryzji i dotrzeć dalej niż pracujący tam wówczas św. Wilibrord. Trudno jednakże dokładnie określić ich itinerarium. Prawdopodobnie dotarli do dolnego biegu Lippe, prawego dopływu Renu. Ewangelizację chcieli rozpocząć od wodza plemienia, toteż napotkanego Sasa prosili, by ich do niego zaprowadził. Wiadomo jednak, jaka wówczas panowała we Fryzji niechęć do przybyszów, których utożsamiano ze znienawidzonymi Frankami. Dlatego przewodnik zwodząc misjonarzy wydał ich w ręce pospólstwa. Ewald Biały zginął zaraz od miecza, natomiast Ewald Czarny poniósł śmierć po długich torturach, m.in. rozrywaniu członków. Ciała, wrzucone do Renu, wyłowione zostały znacznie dalej. Działo się to między r. 690 a 696. Król Franków Pepin kazał je później przenieść do kościoła Św. Klemensa w Kolonii. Już za czasów Bedy męczennicy czczeni byli jako święci. Znaleźli się też rychło w kalendarzu św. Wilibrorda. Pod koniec XI w. część relikwii dostała się także do diecezji monasterskiej. Tu i tam czczą ich jako patronów Westfalii. W Monasterze (Münster) i Paderborn na ich uczczenie wyznaczona jest tradycyjna data 3 października.

Ewald
 obchodzi imieniny