Kosma

Jest to imię pochodzenia greckiego (Kósmas); wywodzi się od przymiotnika kósmios 'uporządkowany, porządny, cnotliwy', z sufiksem hipokorystycznym (spieszczającym). Przypuszczenia, że jest to spieszczenie jakiegoś dwuczłonowego imienia greckiego z pierwszym członem kósmos 'porządek' - nie da się udowodnić. Imię to w formie łacińskiej Cosmas nosił kanonik praski (1045-1125), autor Kroniki Czechów.

W Polsce imię poświadczone od XII w. w formie łacińskiej Cosma i Cosmas, zaś od XIV w. w formie ukraińskiej Kuźma. Od imienia tego pochodzą nazwiska: Koźmian, Kuźmian, Koźmicz, Kuźmicz, Koźmiński itp.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Cosmas, Cosma fr. Côme, Cosme, niem. Kosmas, ros. Kuźma, Kosma, wł. Cosma, Cosimo.

Doliczono się ośmiu świętych tego imienia. Ale martyrologiczne wzmianki o niektórych z nich tak są lakoniczne lub tak niejasne, że śmiało ograniczyć się tu możemy do przedstawienia tylko dwóch sylwetek.

Kosma i Damian. Mogą stanowić przykład tego zjawiska w kulcie starożytnych świętych, które dobrze znane jest badaczom epoki: przy obfitości świadectw dotyczących samego kultu odczuwają oni brak wiadomości o intensywnie czczonych świętych. Dlatego można by powiedzieć, że same te świadectwa przysłoniły ich sylwetki. W rzeczy samej istnieją liczne wersje legend o Kosmie i Damianie. Są to cudowne historie ich działalności jako anargyrów, tzn. takich lekarzy, którzy za swe posługi nie pobierali opłat (a tak pozyskiwali innych do wiary). Legendy te mają koloryt syryjski, a zarazem stanowią rodzaj nazwany legendami wędrującymi, zapuszczającymi korzenie wszędzie tam, dokąd dotarły. Doszło w ten sposób do przypuszczenia, że było kilka grup świętych o tych samych imionach Kosmy i Damiana. Jeśli przeanalizujemy jednak uważnie wszystkie drobne wiadomości, dochodzimy do pewnego wniosku, że ponieśli oni śmierć męczeńską we wschodniosyryjskim Cyrze (Kyrrhos). Świadczy o tym zwłaszcza biskup tego miasta, Teodoret (+ 458), wybitny historyk starożytności. Czy byli Arabami- Tak chcą poźniejsze przekazy, ale niektórzy dopatrują się w tym śladu starożytnego mniemania, wedle którego sztuka lekarska swe powstanie zawdzięcza geniuszowi arabskiemu. W każdym razie kult Kosmy i Damiana, których uważano za braci, szybko ogarnął cały Wschód. Rychło dotarł także na Zachód. Symmach i Feliks III, papieże VI stulecia, poświęcili im w Rzymie kościoły. Ich imiona pojawiały się w sakramentarzach oraz w kanonie mszalnym. Dalszy intensywny rozwój tego kultu przypadł na wieki średnie i związał się z rozwojem średniowiecznych miast, zwłaszcza miast hanzeatyckich. Nie możemy tu wymienić wszystkich ośrodków tej czci. Odzwierciedliła się ona także w zwyczajach ludowych wielu okolic Italii, Hiszpanii, Belgii i Niemiec. Dość powiedzieć, że za patronów i orędowników obierali sobie Kosmę i Damiana chorzy, lekarze, aptekarze, potem także fakultety medyczne. Najpiękniej kult ten odzwierciedlił się w dziełach sztuki, że wymienimy tu tylko przykładowo wspaniałe mozaiki rzymskie z VI w., witraż w Chartres (w. XIII) i obrazy Fra Angelico (w. XV). Na Wschodzie święto Kosmy i Damiana obchodzono w rozmaitych terminach. Na Zachodzie utrwaliła się data 27 września, która jest zapewne datą jakiejś translacji. Liturgiczny kalendarz rzymski z r. 1969 przesunął ten termin na 26 września, jako że w dniu 27. przypada dies natalis św. Wincentego de Paul.

Kosma z Majumy. Zwano go również Hymnografem (Melodos), Hagiopolitą, Jerozolimskim, Kosmą Młodszym. Wedle legendarnego żywota Jana Damasceńskiego był sierotą, przygarniętym przez ojca wielkiego doktora. Jemu i synowi dał on za preceptora italskiego mnicha-jeńca, który nosił to samo imię: Kosma; stąd właśnie przydomek Młodszego. To pewne w każdym razie, że święty przebywał w palestyńskim klasztorze Św. Saby w tym samym czasie, co Jan Damasceński. Potem wyniesiono go na stolicę biskupią w Majumie (niedaleko Gazy). Stał się też jednym z najznamienitszych poetów Kościoła greckiego. Skomponował wiele kanonów i utworów zwanych idiomelami. Spora część kanonów odnosi się do Wielkiego Postu. Zużytkowali je Teodor Studyta i Józef z Tesaloniki, gdy układali księgę liturgiczną, nazwaną Triodion. Trudno dziś ustalić autentyczność czy autorstwo wszystkich, te jednak, które bez wątpienia są dziełem Kosmy, odznaczają się wyjątkowo oryginalnym kunsztem. Dodajmy, że Kosma dla swych utworów sam tworzył melodie. Zmarł w r. 743. Wspomnienie obchodzone było w dniu 15 lub 16 stycznia, a ponadto 14 lub 15 października.

KOSZYCCY MĘCZENNICY.

Jednego z nich, Melchiora Grodzieckiego, przedstawia się u nas zazwyczaj oddzielnie i tak też wspomina się go w liturgii. Nie wypada jednak rozdzielać tych, których zjednoczyły wspólne losy i to samo męczeństwo. W rzeczy samej wywodzili się z wielu krajów rozległej monarchii habsburskiej. - Najstarszym wśród nich był Marek Križ. Pierwotnie zwał się może Stjepinać, ale miejscem jego urodzenia były chorwacie Križevci i dlatego nazwano go Križem (z węgierska Körösem), a nawet, zgodnie z ówczesnym zwyczajem latynizowania nazwisk Crisinusem. Urodził się w 1580 r. Nauki pobierał w Grazu, w Ferdinandeum. W latach 1611-1615 studiował w rzymskim Germanicum. Gdy został kapłanem, gorliwie pracował w ojczystym kraju. W 1616 r. kard. Piotr Pazmany, dostrzegając jego zalety, wezwał go do siebie i powierzył mu profesurę, potem także rektorstwo w seminarium duchownym w Tyrnawie. W dwa lata później powierzono mu administrację opactwa w Szeplaku (Siplak, dziś Krasna nad Hornadem). Gdy wybuchła wojna, schronił się w Koszycach i tam razem z Pongraczem odprawił ośmiodniowe rekolekcje, które stać się miały przygotowaniem na męczeństwo. - Stefan Pongracz był od Križa o dwa lata młodszy. Urodził się na zamku Alvinc w Siedmiogrodzie, w wegierskiej rodzinie szlacheckiej. W 1602 wstąpił do jezuitów. Studiował w Pradze i Grazu, a praktykę pedagogiczną odbywał w Lublanie i Klagenfurcie. Od 1615 r. pracował jako duszpasterz i profesor w Humennem. W 1618 został kaznodzieją i misjonarzem ludowym. W sierpniu 1619 r. działał jako taki we wsi Saros. Gdy nadciągały wojska Rakoczego, schronił się w Koszycach. - Melchior Grodziecki urodził się w 1584 r. w Cieszynie (lub Grodźcu), w zasłużonej dla Kościoła i spraw publicznych rodzinie szlacheckiej herbu Radwan, która na teren Księstwa Cieszyńskiego przybyła z sąsiednich ziem polskich. Nauki pobierał u jezuitów w Wiedniu. W 1603 r. wstąpił w Brnie do zakonu. W nowicjacie spotkał się z Pongraczem. W zakładach wychowawczych zakonu dość długo odbywał praktykę pedagogiczną. W tym charakterze przebywał też w kolegium w Kłodzku (1606-1607 oraz 1608-1609). Studiował potem w Jindřichově Hradec (Neuhaus), w Brnie i w Pradze. W 1614 r. przyjął święcenia kapłańskie. Przez jakiś czas był potem prefektem w kolegium Św. Wacława oraz kaznodzieją. Duszpasterzował następnie we wsi Kopanina, która należała do kolegium praskiego. Gdy w 1618 r. jezuitów usunięto z Czech, udał się do Brna, kiedy zaś wygnano ich także z Moraw, pośpieszył do Humennego. Stamtąd właśnie wysłano go do Koszyc, aby duszpasterzował w oddziałach wojskowych. W sierpniu 1619 r. pod miastem pojawiły się wojska Bethlena Gabora, księcia Siedmiogrodu. Dowodził nimi Jerzy Rakoczy, znany dobrze z naszych własnych dziejów. Doczy, cesarski gubernator miasta, szykował je do obrony, a tymczasem rada miejska, zdominowana przez kalwinów, weszła w porozumienie z buntującymi się oddziałami i wrogowi otwarła bramy. W pierwszej chwili postanowiono wymordować wszystkich katolików, potem zadowolono się skazaniem na śmierć przebywających w mieście kapłanów. Wykonanie wyroku powierzono hajdukom Rakoczego. W nocy z 7 na 8 września wtargnęli oni na zamek (Dom Królewski), gdzie uwięziono kapłanów. Nadaremnie próbowano ich nakłonić do odstępstwa. Zawiedzeni oprawcy zabrali się wtedy do zadawania im okrutnych katuszy. W końcu Križowi i Grodzieckiemu ścięto toporem głowy. Najdłużej torturowano Pongracza, który skonał po dwudziestu godzinach straszliwych cierpień. Wszystko to wzburzyło mieszkańców miasta. W tej sytuacji hrabinie Katarzynie von Palffy udało się zabrać ciała męczenników i uchronić je. W 1636 r. przeniesiono je do jezuickiego kościoła w Tyrnawie. Po kasacie zakonu zaopiekowały sie tam relikwiami miejscowe urszulanki. Męczenników beatyfikował w 1905 r. Pius X. W dziewięćdziesiat lat później Jan Paweł II kanonizował ich w Koszycach.

Źródła i podstawową literaturę dobrze wskazuje zbiorowa praca: Św. Melchior Grodziecki przyszedł do swoich, Cieszyn 1995. Starsze pracowicie zestawia HP 2 (1971), 116-124. Obcojęzyczne w Bibl. Ss. 3 (1963), 928. - Sporo wiadomości o kulcie i nieco o ikonografii w książeczce wskazanej powyżej.