Cień padł na Alwernię. Czy to koniec?

W ogromie nieszczęścia pocieszające jest to, że alwernianie nie pozostali sami. (fot. Małopolski Instytut Kultury / flickr.com)
Eliza Jarguz / slo

Jego ciało znaleziono na klasztornym dziedzińcu. Leżał na kamiennej posadzce, a w ręce trzymał latarkę. Wszystko wskazuje na to, że spadł z dużej wysokości i zginął. Z ustaleń chrzanowskiej prokuratury, która prowadzi w tej sprawie śledztwo, wynika, że prawdopodobnie razem z innymi strażakami przeszukiwał tlące się zgliszcza pod zniszczonym dachem klasztoru. Wieść o śmierci 57-letniego naczelnika OSP wstrząsnęła nie tylko strażakami.

Mieszkańcy wierzą, że tak silnie okazywane dobro pokona czające się nad miastem fatum.

Źródło: Cień padł na Alwernie, www.dziennikpolski24.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cień padł na Alwernię. Czy to koniec?
Komentarze (2)
.
.
11 kwietnia 2011, 12:48
Jeśli komuś nie podoba się idea Asyżu, to niech o niej nie myśli, wierzy po swojemu i da wierzyć innym.
A
adam
10 kwietnia 2011, 22:09
 A może Panu Bogu chodzi o zwrócenie uwagi na mające się odbyć ekumeniczne spotkanie w Asyżu. Spotyka się ono z dużą krytyką ze strony skrzydłą tradycyjnego. Po ostatnim spotkaniu było w Asyżu trzęsienie ziemi. Alwernia to przecież symboliczne miejsce. Trudno o bardziej widoczny znak. Czas się zgadza (kilka miesięcy przed nowym Asyżem, miejsce jest bardzo symboliczne - tak jak gdyby w miejscu otrzymanie przez św.Franciszka stygmatów działał Diabeł a nie Bóg.