Czy ty też nie lubisz swojej pracy?

Na razie co trzeci pracownik pracuje tam gdzie pracuje, bo nie ma po prostu dokąd odejść. (fot. assbach / flickr.com)
Tomasz Deptuła / slo

Co drugi pracownik w Ameryce albo chce zmienić pracę, albo - delikatnie mówiąc - ma nie najlepszą opinię o swoich pracodawcach. Jeśli dzielisz z nimi podobne odczucia, możesz się mieć powód do satysfakcji, że nie jesteś sam. Choć tak naprawdę - marna to pociecha.

Wynik badań przeprowadzonych przez firmę konsultingową Mercer właściwie nie może zaskakiwać. Przez ostatnich kilka lat, a przynajmniej od początku finansowego kryzysu, pracodawcy wyciskali ze swoich podwładnych siódme poty. Nagle okazało się, że można uruchomić rezerwy i zwiększyć wydajność zatrudnionych. Ci, którzy nie zgodzili się dać wycisnąć jak przysłowiowa cytryna, podzielili los tych, którzy stracili pracę wbrew własnej woli.

Specjaliści od rynku zatrudnienia ostrzegają przed konsekwencjami "syndromu wypalenia" pracowników. Przemęczenie i brak perspekty mogą być zabójcze dla każdej firmy. Jeśli sytuacja na rynku pracy poprawi się choć minimalnie, zacznie się też większa rotacja. Na razie co trzeci pracownik pracuje tam gdzie pracuje, bo nie ma po prostu dokąd odejść. Przyrost miejsc pracy jest w gospodarce jest bardzo wolny - dużo poniżej oczekiwań rynku.

Pracy kochać nie trzeba, ale na dłuższą metę, przepracowany i niezadowolony pracownik na pewno nie będzie pomnażał kapitału spółki w taki sam sposób, co pracownik dowartościowany i czerpiący satysfakcję z wykonywanej pracy. Stagnacja płac połączona z dokładaniem obowiązków musiała podkopać morale zatrudnionych. Pracodawcy powinni przynajmniej próbować to zrozumieć i zacząć rozmawiać z pracownikami - twierdzą eksperci z Mercera. Nic dodać, nic ująć.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy ty też nie lubisz swojej pracy?
Komentarze (2)
BK
Biedny katolik
8 maja 2012, 12:02
Artur Demkowicz SJ - chwyć za łopatę albo na żebry do oligarchów i politykierów, tam są nasze pieniądze. Może któryś się nawróci ? Może nawet który hierarcha da ze swoich ciężko zapracowanych ? Dość już  z biedy swej obdzieliłem, nie mam. Pomodlić się mogę, a żebractwo bogatszych ode mnie  już drażni. Co to za styl - chcesz czytać więcej to czytaj, na drugiej stronie  z zaskoczenia - żebranina. Wspomuż mnie kochaniutki złociutki... Właśnie o lud nikt nie dba i bezrobocie ponad 13 % sięgnęło, więc skąd  kasy mamy wam natrzaskać ? 
G
Grzech
28 czerwca 2011, 22:03
Ja lubię swoją pracę :D