Dlaczego nie narysowałeś taty?

(fot. shutterstock.com)
Józef Augustyn SJ / slo

Wszystkie nasze zachowania: słowa, gesty, postawy, odruchy mają charakter symboliczny. Przez nie wyrażamy nasz stan wewnętrzny: zadowolenie, radość, spokój, szczęście, wdzięczność, odwagę. Są to stany "miłe w doznaniu".

Podobnie wyrażamy stany przeciwne - nie-przyjemne i trudne: nasze niezadowolenie, niepokój, gniew, lęk, rozżalenie, poczucie krzywdy, wewnętrzne cierpienie, ból.

Dzieci tuż po urodzeniu, gdy tylko złapią pierwszy oddech, wyrażają swoje bolesne odczucia głośnym krzykiem i płaczem. Jak podkreślają psychologowie, opuszczenie "bezpiecznego środowiska" - łona swojej matki - jest dla niemowlęcia szokiem. Jak każdy dorosły człowiek, niemowlęta komunikują otoczeniu swoje stany uczuciowe. Ale mają w tym niemałą trudność. Nie posiadają bowiem możliwości werbalnego opisania swoich przeżyć. Angażują więc całe swoje ciało, swój głos i całą swą zdolność ekspresji, by wyrazić to, co czują. Stąd nieraz ich bolesny, spazmatyczny płacz. Wiele dzieci ciągle płacze tylko dlatego, że nie posiadają innej możliwości, by zakomunikować, że coś im dolega, czegoś im brakuje.

DEON.PL POLECA

Dzieci płaczą nie tylko dlatego, że są głodne, "zmoczone" czy chore. Płaczą, gdy się czegoś boją, czują się samotne, opuszczone, odrzucone, zlekceważone, ukarane. Gdy dziecko płacze, matka pyta: Co mu dolega? Czego mu brakuje? Odpowiedź często nie jest wcale prosta. Musi się domyślać, co dziecko pragnie jej powiedzieć swym gwałtownym zachowaniem. Mama musi być bardzo blisko dziecka, by nauczyć się odczytywać komunikaty, które niemowlę jej wysyła. Tylko w ten sposób może zaspokajać jego potrzeby, pragnienia, różnorakie głody.

Pierwsze nieporadne gaworzenie dziecka najczęściej rozumie tylko matka, ponieważ to ona kontaktuje się z nim przez wiele godzin dziennie. Ojcu, który ma mniejszy kontakt z niemowlęciem, trudniej jest zrozumieć jego pierwsze nieporadne dźwięki.

Dziecięcy płacz, kaprysy, stany apatii, nadpobudliwość, a w starszym wieku stosowanie przemocy wobec młodszych, znęcanie się nad zwierzętami, konflikty z rówieśnikami itd. - wszystkie te zachowania mają charakter symboliczny. Za nimi kryją się ważne komunikaty, jakie dzieci wysyłają rodzicom. Całe ubóstwo, nieporadność, wręcz bieda dziecka polega na tym, że nie potrafi ono opowiedzieć rodzicom o tym, co przeżywa, co je niepokoi. Jest zależne od ich zainteresowania i intuicyjnych zdolności wczytywania się w jego potrzeby.

Zachowania dziecięce - podobnie jak wszystkie inne ludzkie zachowania - są złożone, stąd też często niełatwo jest odczytać najgłębszą symbolikę dziecięcej ekspresji. Ojciec, który ma dobry kontakt emocjonalny z dzieckiem, jakimś szóstym zmysłem potrafi jednak odczytać to, co ono pragnie mu zakomunikować swoim symbolicznym językiem.

Wiele mówią też nieraz rysunki dzieci. Jedna z pań pracujących w przedszkolu opowiadała taką scenę. Prosiła, by dzieci narysowały swoją rodzinę. Jeden z przedszkolaków narysował mamę, siebie i psa. Pani pyta: "A dlaczego nie narysowałeś taty?". "Bo tata jest w pracy" - odpowiedział. Zrozumienie emocji dziecka wymaga dobrego kontaktu z nim, zainteresowania, czasu, cierpliwości.

Ojciec może rozumieć swojego syna, córkę, tylko wówczas, kiedy rozumie siebie samego. Poznanie siebie samego daje możliwość poznania innych. Odnosi się to zarówno do relacji ojca z dziećmi w okresie niemowlęcym, jak też i w późniejszym wieku. Ojciec może mieć wgląd w uczucia dziecka, jeżeli umie rozeznawać własne emocje. Zasadnicze trudności ojców w ich rozmowach z dziećmi to najczęściej brak wrażliwości emocjonalnej, obojętność, zahamowanie, maskowany gniew, przemoc fizyczna. Mężczyzna, który nie kontroluje swoich uczuć, obawia się ich, będzie unikał rozmowy z dzieckiem na temat jego przeżyć.

Wiecej w książce: KOCHAJ MNIE TATO! - Józef Augustyn SJ


KOCHAJ MNIE TATO! - Józef Augustyn SJ

Zbiór kilkunastu medytacji poświęconych ojcostwu. Stanowią one zachętę dla ojców, aby w swym zapracowaniu i pogoni za sukcesem docenili swoją najważniejszą życiową rolę - bycia tatą. Autor odwołując się do bogatego doświadczenia duszpasterskiego i psychologicznego, przekazuje wiele cennych uwag o relacjach ojca do dzieci, ze szczególnym uwzględnieniem relacji taty do syna. To ojciec bowiem jest zasadniczym punktem odniesienia dla męskiej tożsamości chłopców. Autor uwzględnia w rozważaniach także inne odniesienia i więzi rodzinne. Jest bowiem świadom, że fundament ojcostwa stanowi wzajemna miłość i oddanie męża i żony, ojca i matki. Medytacje, choć skierowane najpierw do ojców, są cenną podpowiedzią dla żon, w jaki sposób mogą one pomóc swym mężom lepiej pełnić rolę ojca.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego nie narysowałeś taty?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.