Jestem chłopcem czy dziewczynką?

(fot. nettsu / flickr.com)
dr Emilia Lichtenberg-Kokoszka / slo

8 miesiąc. W tym czasie następuje potwierdzenie płci dziecka. Co jeśli poczęte dziecko na początku ciąży rozwijało się pod wpływem niewłaściwej ilości jakości hormonów?

Czy mężczyzna to zagrożona płeć? Czym są estrogeny? Dlaczego chłopcy powinni wystrzegać się soi?

Posłuchaj dr Emilii Lichtenberg-Kokoszki - kobiety, dla której rodzina stanowi całe życie. Oddaje się jej zarówno w pracy naukowej jak i poza nią. Jako pracownik Uniwersytetu Opolskiego poświęca się nie tylko dydaktyce, ale również licznym badaniom nad prenatalnym życiem dziecka. Swoje doświadczenie i cenne uwagi pragnie przekazać w cyklu o funkcjonowaniu rodziny przed narodzinami niemowlaka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jestem chłopcem czy dziewczynką?
Komentarze (5)
JL
~Joanna Lubasińska
4 stycznia 2020, 17:48
Skoro soja ma taki wpływ na identyfikację płciową, to co z Azjatami, których dieta od wieków bazuje na soji? Czy oni wszyscy są zniewiesciali?
A
asia
25 listopada 2014, 22:21
hmmm.. mój syn od 4go mies życia miał stwierdzoną skazę białkową (nietolerancję na mleko pochodzenia zwierzęcego), można powiedzieć, że od tego momentu do teraz (ma 4 lata) w jego diecie jest mleko sojowe, bo tylko takie tolerował jego organizm. Nie wiem, ale przeraziło mnie to co ta pani opowiada - z całym szacunkiem bo lekarzem nie jestem i takiej wiedzy nie posiadam, ale nie zauważyłam u swojego syna jakiegoś zniewieściałego zachowania. Lubi auta i klocki lego a pozatym rozrabia jak zając w kapuście. ehhh nie da sie w dzisiejszych czasach, przy takie wielkiej ilości różnorodnych alergii całkowicie wyłączyc soje i jej pochodne z diety chłopca, przeciez to niedorzeczne! Inaczej zagłodziłabym dziecko.... dystans, dystans i jeszcze raz dystans..Pamiętam czasy kiedy naukowcy wmawiali nam, że masło jest szkodliwe a margaryna nie... po latach okazuje sie, że byli w błędzie bo jest dokładnie odwrotnie i dla odmiany zachęcają do jedzenia masła :/ Pozdrawiam
M
Mietek
7 lipca 2014, 12:02
a co na to tradycjonaliści?
E
Ewa
4 lipca 2014, 17:36
Bardzo dobry wykład. Trzeba jednak dodac, że identyczna sytuacja jest z dziewczynkami, ktore bombardowane są w zyciu plodowym testosteronem. Np z nadnerczy. Taka dziewczynka, jako dziecko bawi sie z chlopcami, lubi rywalizowac, nie lubi lalek ani sukienek. Nie lubi zabawy w dom. Potem jest nagonka na nia jako feministke, która jest niekobieca. A co winna dziewczynka? Jest ofiarą testosteronu w życiu plodowym.
D
dd
24 listopada 2014, 23:44
Problem w tym, że dziewczynka "chłopacka" znajduje swoje miejsce w społeczności dzieci, ba, nawet czasem jest bohaterką książek i przykładem fajnej urwiski. Zdecydowanie gorzej mają "dziewczęcy" chłopcy, którzy często nie znajdują miejsca ani wsród chłopców, ani wśród dziewczyn - dziewczynki tworzą kliki i parki w których nie ma miejsca na "dziwnego" chłopaka. Jest on tez dużo bardziej nieakceptowany społecznie. Warto, żeby wychowawcy, rodzina, zdawali sobie sprawę z tego i starali się takich chłopców na wszelkie sposoby wspierać, bo nie jest ich winą to, jacy są.