Znasz treść kursów wychowania seksualnego dzieci?

(fot. shutterstock.com)
Gianni i Antonella Astrei, Pierluigi Diano / slo

Nieanalizowanie dokładnie treści kursów wychowania seksualnego, to wielki błąd w wychowaniu dziecka.

"Kursy wychowania seksualnego, prowadzone przez lekarzy i psychologów, promowane przez najwyższe władze szkolne, a także przez komitety rodzicielskie, intensywnie wspierane nawet przez Światową Organizację Zdrowia oraz przez rozmaite interesy gospodarcze, które się za nimi kryją, nie są niczym innym jak szkoleniem na temat planowania rodziny.

Kursy wychowania seksualnego powinny tymczasem oznaczać wychowanie, również ponadkulturowe, ku uczuciowości, a przede wszystkim ku miłości, bez przekreślania wartości rodziny, jak życzyłyby sobie niektóre tendencje pedagogiczne. Powinna na nich być także mowa nie tylko o samym instynkcie seksualnym, ale także o tym, jak radzić sobie z całym światem instynktów i popędów zgodnie z różnymi systemami wartości. [...] Sprowadzenie instynktu seksualnego do czystego zjawiska naturalnego, to znaczy do spontanicznego zadowolenia odczuwanego poprzez genitalia na skutek pewnych bodźców (paradygmatyczne "mam ochotę"), prowadzi do czysto mechanicznego i bezosobowego wykorzystania seksualności.

Trzeba podkreślić, że seks to nie zabawka. Instynkt seksualny nie przejawia się tak samo jak inne instynkty. W wypadku innych instynktów bodziec oznacza wejście w relację z przedmiotem, aby go skonsumować. Tak funkcjonują głód, pragnienie i potrzeba snu. Po skonsumowaniu przedmiotu ustępuje potrzeba, a podmiot doznaje pewnego zadowolenia. Nie można powiedzieć tego samego o instynkcie seksualnym. Tu podmiot nie zawiązuje relacji z przedmiotem, ale z innym podmiotem, podobnym mu, który tak samo jak on jest osobą (czyli kimś tej samej natury); w konsekwencji następuje wzajemne wzbogacenie, a nie konsumpcja.

DEON.PL POLECA

Konsumpcja jest jednak możliwa, gdy sprowadzi się wszystko do czystego erotyzmu, kiedy to podmiot zostaje pozbawiony statusu osoby i uprzedmiotowiony, aby go potem wykorzystać. [...] Prosty fakt, że dziewczyna, często w towarzystwie matki, idzie do lekarza i prosi o pigułkę, "żeby nic się nie stało", już jest niewłaściwym "umedycznieniem" seksualności polegającym na kojarzeniu jej z katastrofami, jakimi są choroby. W ten sposób dziewczyna, kojarząca nierozłącznie ciążę z "wydarzeniem niechcianym", nie może sobie wyobrażać, marzyć, fantazjować i pragnąć być matką. Kiedy osiągnie z czasem zaawansowany wiek, zanim jeszcze jej możliwości rozrodcze przekwitną zupełnie, będzie się dopominać o swoje prawo do realizowania się jako kobieta i będzie oczekiwała od tego samego lekarza, żeby umożliwił jej posiadanie dziecka.

Dziecko to nie będzie już dzieckiem-od-ciebie, dzieckiem-z-tobą, naszym dzieckiem, to znaczy dzieckiem zrodzonym na gruncie dojrzałego zjednoczenia seksualnego, w którym wszystkie uczucia i pobudki witalne są na równi udziałem obojga małżonków, ale dzieckiem będącym spełnieniem narcystycznych potrzeb kobiety. W ten sposób coraz bardziej utrwala się przekonanie, że seks jest dla mnie, a nie dla ciebie, jak wskazywałby naturalny porządek rzeczy; przestaje się pojmować seks jako instynktowną pobudkę prowadzącą ku Drugiemu i stanowiącą fizjologiczną podstawę dobrych relacji."(Franco Potenzio)

Niewiele trzeba dopowiedzieć do powyższych słów profesora Franca Potenzia. Sądzimy, że wystarczy doprecyzować pewne aspekty tej bardzo istotnej sfery.

  1. Wychowanie ku seksualności jest czymś zupełnie różnym od przeszkolenia na temat budowy i funkcjonowania genitaliów, które w większości ma miejsce na kursach w szkole
  2. Wychowanie ku seksualności jest ważnym aspektem całościowego procesu wychowawczego.
  3. Każdy chłopiec i każda dziewczynka ma inną wrażliwość, a zatem także inaczej interesują się tym tematem i następuje to w różnym czasie.
  4. Istnieje ryzyko, jeśli osoba prowadząca takie zajęcia nie będzie odpowiednio przygotowana, że dojdzie do banalizacji tematu.
  5. Trzeba pamiętać, że osoba ta zaproponuje tematy zgodne z jej własnymi przekonaniami.
  6. Rodzice muszą się upewnić, czy są one zgodne z ich własnymi. To oni ponoszą ostateczną odpowiedzialność za wychowanie dzieci.
  7. Dziecko powinno odkryć seksualność, życie, miłość, podobnie jak inne aspekty życia, przede wszystkim w rodzinie, poprzez przykład swoich rodziców, ich czułą miłość i otwarcie na życie. "Nie ma seksu bez miłości". (A. Venditti)
  8. Tata ma do spełnienia szczególną rolę, kiedy synek zaczyna przechodzić pierwsze przemiany psychofizyczne. Powinien nawiązać z nim dialog i z prostotą wyjaśnić mu to, co dzieje lub wydarzy się w nim. "Kiedy byłem dzieckiem i kiedy zorientowałem się, że zaczynają mi rosnąć włosy łonowe, ogarnęło mnie przerażenie.

Do dziś pamiętam tę chwilę. Zupełnie nie rozumiałem tego, co się ze mną działo. Dopiero po rozmowie z moim starszym kuzynem udało mi się cokolwiek zrozumieć. Był wobec mnie strasznie złośliwy!" (tata). 9. Z kolei mama musi o tym pomówić z córką. W kobiecie przemiany związane z dojrzewaniem seksualnym są bardzo namacalne. Nie tylko cykl miesiączkowy zaczyna wyznaczać rytm jej życia, ale przede wszystkim zmiany hormonalne zaczną wpływać na jej równowagę psychiczną.

W naszej pracy zawodowej niejednokrotnie przekonaliśmy się, że również seksualność dziecka, a następnie nastolatka, młodego człowieka, mężczyzny i starszego człowieka jest w znacznej mierze ukształtowana poprzez sposób postrzegania i traktowania tego aspektu życia w rodzinie. Na otrzymane wychowanie nakładają się opinie zasłyszane z telewizji, rodzaj oglądanych programów, filmów, gazet, czasopism i komiksów.

Kursy wychowania seksualnego prowadzone są zazwyczaj w szkołach średnich, kiedy jest na to jednak dość późno, zważywszy na fakt, że młodzież obecnie szybko dorasta. Pojawiają się jednak tendencje, aby rozpoczynać je w gimnazjum lub nawet w szkole podstawowej, co dodatkowo powinno wzmóc naszą czujność.

Więcej w książce: Błędy mamy i taty. Praktyczny poradnik dla rodziców - Gianni i Antonella Astrei, Pierluigi Diano


DEON.pl poleca:

WYCHOWANIE SEKSUALNE W RODZINIE I W SZKOLE - Józef Augustyn SJ

Książka Józefa Augustyna SJ jest odpowiedzią na współczesne zapotrzebowanie rodziców, nauczycieli i katechetów. Ma charakter naukowej rozprawy w perspektywie Ewangelii i dokumentów Stolicy Apostolskiej, w których omówiona została problematyka wychowania seksualnego dzieci i młodzieży. W swych rozważaniach Autor odwołuje się do prawa naturalnego kierującego ludzką seksualnością, podkreślając przy tym wymiar moralny i duchowy człowieka. Z dużą dozą empatii, zrozumienia, spokoju i życzliwości wyjaśnia, jak powinno przebiegać wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole.

Poradnikowy charakter książki nie spłyca ważkich problemów związanych z wychowaniem. Czytelnik znajdzie tu odpowiedź na wiele nurtujących wątpliwości:
Jak osiągnąć dojrzałą postawę wobec własnej seksualności?
Jak wychowywać młodego człowieka, aby sfera psychoseksualna była darem dla drugiej osoby?
Jak pogodzić witalną żywiołowość seksualizmu z życiem religijnym?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Znasz treść kursów wychowania seksualnego dzieci?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.