Jak kochać niewiernego współmałżonka?

(fot. depositphotos.com)
youtube.com / jb

Jak w takiej sytuacji być wiernym przysiędze małżeńskiej? Czy to jest możliwe? Posłuchajcie odpowiedzi.

"W Polsce rozwijają się wspólnoty Sychar dla trudnych małżeństw, które są wielkim błogosławieństwem dla Kościoła" - mówi ks. Marek Dziewiecki. Podaje także przypadki, kiedy mamy prawo się bronić, włącznie do separacji małżeńskiej.

Posłuchajcie:

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak kochać niewiernego współmałżonka?
Komentarze (3)
JM
~Jan M.
7 października 2020, 18:22
Że odszedł/odeszła, to jeszcze nic w porównaniu z taką sytuacja, że zdradza i NIE ODCHODZI. Mówię o sytuacji z własnego życia: żona zdradza i flirtuje z kilkoma facetami pod rząd, a czasem z kilkoma równocześnie. Specjalnie się z tym nie kryje, pokazuje mi nawet wiadomości od nich, a nawet zdjęcia/filmiki z nimi w rolach głównych (wiecie jakie filmiki). I nie odchodzi, bo to tylko seks, chemia, nic "poważnego". Jako katolik ja z kolei nie mogę odejść (mamy dzieci). Jak ja odejdę to ja okażę się tym porzucającym. Z resztą, dlaczego ja mam odchodzić? Dla osoby zdradzającej, która nie chce układac sobie życia z kochankiem (bo chodzi o seks) małżeństwo z katolikiem to układ idealny. Nic się nie traci, rodzina w komplecie, a można sobie hulać na boku ile wzlezie. Ciekawe co Sychar i ks. Dziewicki na to?
EA
~Ewa Adam
21 listopada 2020, 10:32
Miłość katolika nie wyklucza stawiania granic. Robienie z siebie ofiary utwierdza żonę w grzechu. Nie pomagasz ani jej, ani sobie, ani waszej rodzinie. Odejście nie zawsze świadczy o porzuceniu, ale czasem, tak jakby było to w twoim przypadku o wydostaniu się z bagna na twardy grunt. Dlaczego masz odchodzić? Bo być może, ten krok zmieni postępowanie żony i uzdrowi waszą rodzinę.
JS
~Joanna Sadowska
23 sierpnia 2020, 01:00
Co za stek głupot,w głowie się nie mieści.