"Jeśli słyszycie te słowa, stało się, umarłem". Wzruszający list 20-letniego Michała
Zróbcie dla mnie jedną rzecz. Zamknijcie oczy i pomyślcie o tym, czego pragniecie - napisał Michał przed śmiercią. O odczytanie listu w czasie pogrzebu i umieszczenie fragmentu w mediach społecznościowych poprosił swoją koleżankę Gosię. A do każdego, kto przeczyta jego słowa, ma wyjątkową prośbę.
"Z mijającymi dniami oswoiłem myśl o śmierci i nawet napisałem wiele wersji tego mojego ostatniego pożegnania. Wydaje mi się, że wybrałem najlepszą" - pisze Michał. Zaznacza, że starał się o "krótkie pożegnanie słowne w liście", bo nie chciałby, żeby stypa po jego pogrzebie była długa i smutna.
Byłem szczęściarzem
"Byłem największym szczęściarzem na świecie przez 20 lat. Serio. Nie mogłem mieć lepszego i bardziej szczęśliwego życia: wychowała mnie wspaniała kobieta. Mamo dziękuję za to jak bardzo dawałaś radę nawet gdy byłem nieznośny.
Będę tęsknił za Twoim światłem, ale teraz ja będę czuwał nad Tobą, każdego dnia, w każdym podmuchu wiatru, w promieniach słońca i w płatkach śniegu" - czytamy dalej. Następnie Michał dziękuje swojej dziewczynie i przyjaciołom. Ma też prośbę do każdego, kto bedzie czytał jego list. Czyli też do Ciebie!
Prośba od Michała do świata
"Życie jest czymś niesamowitym, nie warto czekać, aby je przeżyć. Zróbcie najbardziej szalone rzeczy jakie macie w głowie, odważcie się czerpać z niego pełnymi garściami, pragnijcie więcej, kochajcie mocniej, zostawcie z boku czasem zasady. Złamcie konwenanse. Mamy tu na ziemi tylko trochę momentów, parę chwil (...).
Zróbcie dla mnie teraz jedną rzecz - zamknijcie oczy. Zamknięte? Ok. To teraz pomyślcie o tym, czego bardzo pragniecie w swoim życiu, w tym momencie, co Wam chodzi po głowie. Cokolwiek Wam przyjdzie jako pierwsze do głowy. Złapcie tę myśli i jak dziś mnie już pożegnacie zróbcie to. Nie myślcie o niczym innym, nie zastanawiajcie się czy wypada, czy to czy tamto - po prostu z okazji mojej śmierci zaszalejcie!
Skomentuj artykuł