Adam Szustak OP: chciałbym skierować apel do kobiet, które jeszcze nie mają mężów

fot. Scott Broome / Unsplash
RTCK Adam Szustak OP

"Proszę, weźcie na poważnie ten apel, bo z mojego spowiedniczego doświadczenia wynika, że naprawdę ogromna większość kobiet w ogóle o tym nie myśli" - pisze Adam Szustak OP w książce "Tamar. Wszystkie nieszczęścia kobiet".

Tu chciałabym skierować apel do wszystkich kobiet, które jeszcze nie mają mężów, a są na drodze do małżeństwa lub planują na niej być. Drogie Panie, jedną z najważniejszych spraw, którą macie do zbadania przed zamążpójściem, czyli przed wejściem z kimś w całkowite oddanie mu siebie, swojego życia i swoich dzieci na własność do końca życia, jest sprawdzenie, czy ten człowiek nie jest kimś skoncentrowanym na sobie, samolubnym i stawiającym siebie w centrum wszystkiego.

Gdy będziecie dokonywały tej diagnozy, macie odłożyć na bok wszystkie argumenty typu: "Ale ja go kocham!" - No i co z tego? Ja kochałem w moim życiu mnóstwo kobiet i, jak widać, żadna nie została moją żoną. Błagam Was, zanim zgodzicie się na ślub, przeprowadźcie testy. Oczywiście nie chodzi mi o to, by zabrać chłopaka do psychologa, ale by raz, drugi, trzeci wystawić go na próbę i zobaczyć, czy potrafi rezygnować z siebie, swoich planów, marzeń czy interesów. Rzecz jasna, to działa w dwie strony, on też ma prawo przetestować Was w taki sam sposób. Proszę, weźcie na poważnie ten apel, bo z mojego spowiedniczego doświadczenia wynika, że naprawdę ogromna większość kobiet w ogóle o tym nie myśli i potem po kilku latach okazuje się, że mieszka z Piotrusiem Panem, którego mama nauczyła, że żona jest od prania, prasowania, gotowania i usługiwania.

Nie chodzi mi o to, by zabrać chłopaka do psychologa, ale by raz, drugi, trzeci wystawić go na próbę i zobaczyć, czy potrafi rezygnować z siebie, swoich planów, marzeń czy interesów.

DEON.PL POLECA

Wystawiajcie swoich absztyfikantów na próby. Jeśli tylko widzicie, że jakiś chłop jest Wami bardzo zainteresowany, to co jakiś czas (nie za często) sprawdzajcie go. Jeżeli za każdym razem, gdy musi coś poświęcić lub z czegoś zrezygnować, wszczyna bunt, wzbiera w nim ogromna niezgoda lub ma w sobie straszny opór (i tu oczywiście nie chodzi o to, że musi się na wszystko godzić i pozwalać sobą pomiatać), to bardzo możliwe, że to nie jest kandydat na męża. Nie, że w ogóle, ale na pewno nie od razu. Nie myślcie: "Ale przecież on się zmieni po ślubie". To prawda, zmieni się, ale tylko na gorsze, bo jak już będzie wiedział, że ma żonę, to istnieje spore ryzyko, że przestanie się starać.

Fragment książki Adama Szustaka OP: "Tamar. Wszystkie nieszczęścia kobiet"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Adam Szustak OP: chciałbym skierować apel do kobiet, które jeszcze nie mają mężów
Komentarze (13)
KP
~Ks. Piotr
15 maja 2022, 14:27
Mnie Matka nauczyła żebym nie szukała sobie służącej ale był zaradnym gościem oraz samodzielnym umysłowo i finsowo na tyle na ile się da. To się nazywa odpowiedzialność. Testy nic nie dadzą Panie Szustak, bo zawsze się można dobrze maskować. Znam kilka osób które dokonały testów na partnerach tak jak prawi Pan Adam Szustak. Wyszły pozytywnie i super. Dwa lata potem małżeństwo się rozpadło. Podstawą w relacji nie są testy i wystawianie na próbę ale szukanie tego co wspólne i motywowanie drugiej strony do działania i chęci zmian. Obojetnie czy się jest księdzem czy bratem zakonnym czy kierowcą busa , to każdego faceta obowiązuje i zobowiązuje chcęć rozwoju i parcia do przodu. Testy niestey ale nie wnoszą nic dobrego bo budują przepaść.
AA
~Adam Alien
17 lutego 2022, 15:53
@Edyta.Najgorszy błąd robią ci, którzy wierzą, że partner po ślubie będzie inny.Życie pokazuje coś zupełnie coś innego, choć nie ma reguły bez wyjątku. Może następne dwadziścia lat przyniosą oczekiwaną poprawę.
AJ
~Aniela J
15 lutego 2022, 11:16
Jest to właśnie oddanie siebie komuś... Bezwarunkowa miłość... Twoje dzieci wychowuje, uczy swoich wzorców zachowań. Nie dwoje, ale jedno ciało.
EG
~Edyta Gabriela
14 lutego 2022, 22:32
Absolutna RACJA !!! Zawsze myślałam- zmieni się..... Prawda jest taka, że cały czas się zmienia.... ale na gorsze..... Przez 20 lat egoizm mojego partnera wybujał do niebotycznych rozmiarów. I nie widzę już możliwości żadnych pozytywnych zmian u tego mężczyzny....Żałuję najlepszych lat mego życia. Z przykrością stwierdzam, że czas spędzony z takim człowiekiem to ciągła pustka i samotność.....
JS
~Jakub Szymczyk
14 lutego 2022, 10:38
Na "wlasnosc" komuś innemu to można oddać samochód a nie siebie czy swoje dzieci. Obrzydliwa nowomowa.
AN
~Alicja Nowak
15 lutego 2022, 21:41
Jak ma wyglądać wychowanie dzieci uzgadnia się przed ślubem
AN
Arianna niedzielska
14 lutego 2022, 05:17
Prawda.
MI
~Mąż I ojciec
13 lutego 2022, 19:28
Czyli osoby które mnie dostały dobrego wychowania nie zasługują na żonę/męża? Świadomość jest dobra, ale możemy drugiej osobie pomóc wzrastać. Moja żona była wychowana przez matkę, którą stosowała przemoc psychiczna, groziła samobójstwem i nijak nie zajmowała się domem. I z tego powodu moja żona ma bardzo dużo złych wzorców zachowań. Ale nie wykluczę jej z takiego powodu, to jest odpowiedzialnością i wyzwaniem aby pomóc jej wzrastać. Choć nie jest łatwo...
AB
~Anita Boff
14 lutego 2022, 13:21
Nie zrozumiałeś tego co powiedział o. Szustak. On tylko uświadamia konieczność sprawdzenia, czy osoba, z którą chcesz zawrzeć sakrament małżeństwa jest do niego dojrzała. Złe wzorce zachowań a niedojrzałość to coś innego. Mając złe wzorce możesz być zdolnym do refleksji i próby zmiany swojego funkcjonowania, nauczenia się dobrego funkcjonowania. Osoba ze złymi wzorcami nie musi być egoistą. Natomiast osoba niedojrzała nie jest zdolna do refleksji i jest skoncentrowana tylko na swoich potrzebach. Małżeństwo bez chęci dawania siebie a nie tylko brania jest skazane na porażkę. To stoi za obserwowaną dużą liczbą rozwodów. Rada o. Szustaka pozwala uniknąć zmarnowania czasu na relację, która nie może prowadzić do czegoś trwałego i sensownego. Tylko tyle.
MI
~Mąż I ojciec
15 lutego 2022, 06:31
@Anita Pozwolę sobie się nie zgodzić. Oczywiście egoizm jest niedojrzałością ale jest też wzorcem zachowań oraz jakimś brakiem w procesie wychowania. Wydaje mi się że najczęściej opiera się on na braku empatii, czyli nie rozumieniu uczuć innych a często nawet nie zastanawianiu się co inni czują. Oraz na błędnym interpretowaniu intencyjnych innych. Ale jeśli rodzice tego nie potrafili to trudne jest aby dziecko się tego nauczyło. W mojej opinii małżeństwa rozpadają się nie z powodu trudności (a egoizm jest taką ogromną trudnością), ale z powodu decyzji aby nie walczyć dalej o siebie nawzajem. Oczywiście nie zachęcam do wchodzenia w małżeństwo bez świadomości trudności. Ale uważam że nie powinno się przekreślać drugiej osoby z takiego powodu.
AN
~Alicja Nowak
15 lutego 2022, 21:48
Staromodne narzeczeństwo właśnie taki ma m. in. sens: poznać wzajemnie swoje poglądy na różne tematy i nie rzucać się w małżeństwo na oślep.
KJ
~Kasia Jan
16 lutego 2022, 20:55
Oj byłam w związku z psychopatą i narcyzem. Nawet nie raz trzeba przekreślić... Nie można wiecznie tłumaczyć czyjegoś zachowania złym dzieciństwem i np. przemocowym rodzicem. Dla mnie więc wyznacznikiem nie było to skąd ktoś pochodzi i jaka ma historię życia, tylko co z tym robi, czy pracuje nad sobą, dojrzewa. Uwierz mi mężu i ojcu, że jest mnóstwo osób, które nie mają najmniejszej ochoty na zmianę siebie i niszczą wszystko wokół.
KP
~Ks. Piotr
15 maja 2022, 14:31
Zgadzam się z Tobą w całej rozpiętości Synu. Mądrośc Twoja jest większa niż Adama Szustak OP. Chylę czoła. Powodzenia życzę.