Nikt z nas nie jest ucieleśnieniem ideału!
Mistrz wysłuchał skarg pewnej kobiety na jej męża. Na koniec powiedział: "Twoje małżeństwo byłoby szczęśliwsze, droga moja, gdybyś ty była lepszą żoną". "A w jaki sposób mogę nią być?" "Zaprzestając twoich wysiłków uczynienia z niego lepszego męża".
U podstaw spotkania mężczyzna-kobieta jest zatem płciowość, która przyciąga, która skłania do wyjścia z własnego gniazda, która zaprasza do związku, która podsyca chęć życia... I w ten sposób dar spotkania staje się wyborem życia.
Form, w jakich zakochani i narzeczeni wyznają sobie miłość, jest dużo i są one różne: płyta, kwiat, książka, pudełko cukierków, gest, spojrzenie, milczenie, telefon... Narzeczony wysyła oddalonej od niego dziewczynie taki telegram: "Kocham Cię". To proste zdanie, które ma posmak autentyczności, obecne jest we wszystkich wyrażanych formach miłości. Są dziewczyny świeżo zakochane, które spędzają godziny na pisaniu na wielkich kartkach drobnymi literkami: "Kocham Cię". Rezultat graficzny dostarcza oczom przyjemnego wrażenia. Są tacy, którzy piszą to kategorycznie na ścianach domów wielkimi literami. W Rzymie, blisko katakumb Domicylli, pewien zakochany napisał: "Kocham cię, mój wróbelku".
Autorzy piosenek wymieszali nuty i wrażenia dla wyrażenia w mniej lub bardziej szczęśliwy sposób tego uczucia. Nie ma na świecie zamieszkanego zakątka, w którym nie zostałoby wymówione to zwięzłe zdanie.
Język miłości jest prosty, bezpośredni, uniwersalny. Fakt ten skłania nas do następującego stwierdzenia: miłość związana jest z wolą. Narzeczeństwo to przebywanie razem. Najbardziej dojrzałą formą bycia razem jest forma wybrania siebie. Tym charakteryzuje się prawdziwa miłość. Małżeństwo ujawnia taki wybór.
Istotnym staje się, by wybrać dobrze. U podstaw małżeństwa nieudanego jest prawie zawsze błędny wybór. Od tego początkowego błędu wywodzi się później cała seria sytuacji dziwnych i trudnych do przeżycia. Czasami ten początkowy błąd dotyczy małżeństwa jako takiego, bardziej niż osoby: jeśli to, co myśli się o małżeństwie, nie zgadza się z samą naturą wspólnego życia, mogą rodzić się kłopoty.
Nikt z nas nie jest ucieleśnieniem ideału mężczyzny lub kobiety; każdy jest po prostu sobą, mieszanką wartości i zafałszowań, radości i ociężałości, świateł i cieni. Kiedy dochodzi się do decyzji spędzenia razem życia, trzeba mieć to na uwadze, trzeba liczyć się z rzeczywistością osoby, z którą mamy do czynienia. A zwłaszcza, trzeba wziąć pod uwagę, że małżeństwo to tandem.
Więcej w książce: Kraina miłości. Przewodnik dla zakochanych, narzeczonych i młodych małżeństw - Gigi Avanti
Skomentuj artykuł