Pijany kierowca zabił jego ciężarną żonę. Tak upamiętnił dzień jej śmierci i narodzin córki

(Fot. instagram.com/__jamesalvarez/pl.depositphotos.com)
theepochtimes.com/dm

We wzruszającej, pamiątkowej sesji zdjęciowej James Alvarez, który jest wdowcem i jego mała córka przywołali wspomnienia, kiedy podobne zdjęcie Alvarez zrobił sobie ze swoją ciężarną żoną. Dzień jej śmierci, to dzień narodzin ich córki.

W sierpniu 2020 roku 37-letni James Alvarez i jego 23-letnia żona Yesenia, która była wówczas w 35. tygodniu ciąży, byli na codziennym spacerze. Para właśnie wracała do domu.

- Pamiętam, że trzymałem Yesenię za rękę i rozmawiałem o tym, co jeszcze mamy kupić do naszego mieszkania. Chwilę potem usłyszeliśmy piski i krzyki. Odwróciliśmy się i zobaczyliśmy, jak samochód jedzie po chodniku w naszym kierunku - mówi James w wywiadzie dla theepochtimes.com.

DEON.PL POLECA

Po chwili James nie czuł już ręki swojej żony. Pijany kierowca potrącił kobietę. Ledwo żywa poprosiła, żeby w pierwsze kolejności ratować ich dziecko. Yesenia została natychmiast zabrana do szpitala, gdzie w wyniku cesarskiego cięcia przyszła na świat ich córka Adalyn.

Ta chwila po wypadku, to był moment, kiedy James po raz ostatni rozmawiał z żoną. Nie został wpuszczony do karetki z powodu protokołów sanitarnych związanych z COVID19.

Kiedy dotarł do szpitala, dowiedział się, że jego żona zmarła. Po urodzeniu się, Adalyn została podłączona do respiratora, ponieważ jej mam po wypadku nie oddychała przez prawie 20 minut. Szczęśliwie dziewczynka jest dziś zdrowa.

- Przeszła naprawdę dużo już jako niemowlę. Wierzę, że jest cudownym dzieckiem - mówi James. Adalyn - jak mówi James - pomaga mu przetrwać po utracie żony.

- Największą lekcją, jakiej nauczyła mnie moja córka, jest bycie wojownikiem. Dała mi siłę, której potrzebowałem, by iść dalej - dodaje.

James dzieli się swoją historią, aby pomóc innym stanąć do walki z przeciwnościami losu. Dodaje, że nie mógłby być bardziej wdzięczny swojej żonie.

- Moja żona była niesamowitą kobietą i oddała życie, aby uratować naszą córkę. Nie wiem, co bym zrobił, tracąc ich oboje - wyznaje James.

- Kiedy oglądam zdjęcia Adalyn, przypomina mi się, że mam przy sobie część mojej żony – mówi w wywiadzie dla portalu theepochtimes.com.

Choć mała Adalyn nigdy nie pozna swojej mamy, już dziś James pokazuje jej zdjęcia Yeseni i opowiada o swojej żonie.

- Właśnie zbliżają się urodziny Adalyn. To również dzień, kiedy straciłem swoją żonę. Chciałem zrobić coś znaczącego w ten dzień - mówi James.

Mężczyzna postanowił zrobić urodzinową sesję zdjęciową z córką, która miała być odtworzeniem wcześniejszej sesji z jego ciężarną żoną. Na zdjęciach dziewczynka została ubrana w różową sukienkę i pozowała podobnie jak jej matka. Zdjęcia zostały zrobione w tym samym miejscu, w którym James fotografował się wspólnie z Yesenią.

- Przypomniał mi się dzień, w którym zrobiliśmy te zdjęcia i jak pięknie wyglądała moja żona - powiedział młody wdowiec.

theepochtimes.com/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pijany kierowca zabił jego ciężarną żonę. Tak upamiętnił dzień jej śmierci i narodzin córki
Komentarze (3)
MT
~Murarz Tynkarz
5 września 2021, 00:51
normalna codzienność, nikt się nie dziwi takim obrotem spraw
ZU
~Zuzanka uwu
5 września 2021, 00:34
Ten tytuł. Moja reakcja... O NIE! WSZYSCY ZGINIEMY NO POPROSTU KONIEC ŚWIATA ;-;
JC
~Joanna Ciesielska
4 września 2021, 22:59
Już jestem chora , czekam z niecierpliwością na wysyp w opolskim .