Jak budować pewność siebie?

(fot. shutterstock.com)
Katarzyna Górczyńska

Ciężko żyje się z brakiem pewności siebie. Mylony często ze skromnością, konformizmem czy uległością, sprawia, że człowiek, czuje się gorszy i słabszy od innych, a przede wszystkim ciągle się z innymi porównuje. To sprawia, że nie potrafi realnie i adekwatnie ocenić własnych możliwości.

Ciągle stoi na jakimś tle, które wyznacza mu miejsce w bliżej nieokreślonej hierarchii. Niektórzy nazywają to pokorą, ale pamiętajmy, że pokora to nie umniejszanie swoich możliwości, zasobów czy zasług, tylko adekwatna ich ocena. Najtrudniej jest tym, którzy brak pewności siebie "zbudowali" na niskim poczuciu własnej wartości i negatywnym obrazie siebie. Wówczas każda porażka będzie przypisywana sobie, utwierdzając nieszczęśnika w przekonaniu, że sobie nie radzi. Każdy sukces natomiast zawdzięczać będzie czynnikom zewnętrznym, bo według niego szczęście i ślepy los mogą więcej niż on.

W literaturze rozróżnia się tzw. "new confidence", czyli nową pewność siebie. Ci, którzy nabyli ją w toku różnych kursów, mają nieustanną potrzebę udowadniania sobie i otoczeniu, jak bardzo się zmienili i jacy są pewni siebie. Podstawą ich pewności siebie jest euforia, która jest dość pożądanym stanem, ale niestety ma swoje wady. Euforię trzeba co jakiś czas dokarmiać, a nawet wywoływać od nowa, co sprawia, że taka pewność siebie jest sztuczna.

DEON.PL POLECA

Pewność siebie powinna być stałym elementem osobowości, do którego w każdej chwili możemy się odwołać, by była naturalna. Gdy wstajemy rano i robimy kawę, albo zakładamy buty, wykonujemy te czynności automatycznie i pewnie. Są one dla nas tak naturalne, że nawet nie zastanawiamy się czy w takich sytuacjach możemy czuć się niepewnie. Jaka jest zatem różnica pomiędzy osobą, której brakuje pewności siebie np. podczas wystąpienia publicznego, a tą, dla której takie wystąpienie nie stanowi żadnego problemu? Dla tej drugiej taka sytuacja jest po prostu tak naturalna i oczywista, jak dla każdego z nas zakładanie butów czy zrobienie porannej kawy.

Te przykłady pokazują, że pewność siebie nosimy w sobie. Trzeba tylko nauczyć się po nią sięgać, ponieważ w wielu sytuacjach jest dla nas dość łatwo dostępna. Praca nad pewnością siebie polega na tym, by uzbroić się w umiejętność korzystania z niej w sytuacjach, w których do tej pory nie była wykorzystywana.

Pierwszy krok to znalezienie tych momentów, czynności dnia codziennego, w których już czujemy się pewnie, które wykonujemy bez oporów, automatycznie, naturalnie. Mogą to by również czynności bardzo drobne albo elementy sytuacji, w których ciągle brakuje pewności siebie, ale zdarzają się w nich zachowania pewne.

Drugi krok to określenie obszarów, w których potrzebne jest wzmocnienie i rozwinięcie pewności siebie. Najczęściej należą do nich: kontakty interpersonalne, praca zawodowa, wystąpienia publiczne, kontakty z rodziną, związki romantyczne, kontakty z autorytetami, obrona własnego zdania i swoich praw, sprzedaż i negocjacje, wyobrażenia i przekonania co do własnej przyszłości, czyli realizacja swoich marzeń i pragnień. W tym ostatnim aspekcie najczęściej mamy jakąś wizję, pojawia się zryw, ale właśnie ze względu na niewystarczającą pewność siebie, po pewnym czasie dochodzimy do wniosku, że nie podołamy, że to za dużo, za trudno, za ciężko. Wycofujemy się z niepokojem. Bo to właśnie lęk jest najsilniejszym czynnikiem, który nas powstrzymuje przed przełamywaniem barier i sprawia, że ignorujemy dość banalną prawdę: wszystko jest trudne, dopóki nie stanie się łatwe.

Czego boimy się najczęściej? Odrzucenia przez grupę, braku akceptacji i wyśmiania, wygłupienia się i ośmieszenia ze strony współpracowników lub przełożonych, nieprzyjemnych emocji, alienacji, popełnienia błędu, odtrącenia, urażenia i zranienia osób bliskich, naruszenia niepisanych zasad społecznych, oceny innych osób, poczucia porażki w sytuacji osiągania sukcesu przez innych, braku bezpieczeństwa, uznania swojej bezwartościowości. Zapętlanie się w tych irracjonalnych przekonaniach, powoduje, że coraz trudniej uwierzyć we własne możliwości i docenić drzemiącą w sobie siłę. Brak pewności siebie i brak starań o jej budowanie, ma niestety swoją cenę. Konsekwencje mogą by dużo poważniejsze, niż tylko dyskomfort emocjonalny: od starty energii i marnowania czasu, przez zaprzepaszczanie atrakcyjnych możliwości osobistych i zawodowych oraz utknięcie w znienawidzonej pracy, po niewłaściwe relacje z ludźmi i znaczące straty finansowe.

Człowieka dążącego do zmiany można porównać do kogoś, komu cieknie komuś kran. Pojedynczo spadające krople zwykle aż tak nie przeszkadzają, choć momentami bywają naprawdę frustrujące. Mimo to ciężko do kapiącego kranu wzywać fachowca, póki kran się nie zepsuje albo drażniące kapanie nie zakłóci nam snu. Przy czym niedobory pewności siebie, będące na początku jak ten cieknący kran, nie mogą czekać aż się do reszty zepsują lub maksymalnie utrudnią życie. Poczucie pewności siebie trzeba nieustannie budować, by mieć efekty. A to wymaga treningu, wytrwałości, samozaparcia i czasu.

Kiedy dwa pierwsze kroki mamy już za sobą, trzeba zrobić kolejne. Na podstawie obserwacji, pracy z klientami i literatury kilka prostych rad, które mają za zadanie zwrócić Cię, Drogi Czytelniku, w stronę pewności siebie, a z czasem, przy systematycznym treningu, utrwalić i zakorzenić ten bardzo ważny element osobowości. Nie tylko osoby mające kłopot z nieśmiałością mogą sięgnąć po tą lekcje:

1. Poznaj swoje mocne i słabe strony - to do nich dostosuj swoje cele.

2. Zastanów się, co cenisz, w co wierzysz, jakie chciałbyś, aby było Twoje życie (realistycznie). Mając świadomość swoich zasobów i słabości, będziesz mógł stworzyć plan działania, który realizując, osiągniesz zamierzone cele.

3. Odkrywając siebie, dokonaj hierarchii wartości, jakie wyznajesz - spisz je na kartce, uporządkuj według znaczenia od najważniejszej do najmniej ważnej. Sprawdź, wybierając kolejno każde dwie, czy w chwili wyboru rzeczywiście zawsze wybrałbyś tę , która stoi wyżej. Być może wynik będzie dla Ciebie zaskoczeniem, być może spojrzysz na swoje życie inaczej niż dotychczas. Będąc przekonanym o słuszności swoich wyborów, łatwiej będzie Ci bronić przyjętego stanowiska.

4. Zastąp przykre uczucia dobrymi wspomnieniami - nie pozwól, by Twoim życie rządził negatywizm. Mamy skłonność do przeceniania tego, co negatywne. Tymczasem należy zachować równowagę, między tym, co dobre w naszym życiu, a tym, co niekorzystne, zwłaszcza we wspomnieniach. Z czasem trzeba przejąć kontrolę nad pejoratywnymi obrazami, pomniejszyć je i wyobrazić sobie, że nikną, pozostawiając tylko to, co optymistyczne.

5. Sporządź listę rzeczy do zrobienia, po czym wybierz najprostszą i po prostu ją zrób! Wykreśl z listy, po czym poszukaj najprostszej z pozostałych. Czasem trzeba wybrać taką, której wykonanie ograniczone jest czasem, ale najczęściej na rzeczach pozornie niewykonalnych i sprzecznych dążeniach koncentrujemy sie tak silnie, że tracimy zdolność wykonania jakiegokolwiek ruchu.

6. Pozwól sobie na odbycie prób - to trening czyni mistrza! Wystąpienie publiczne czy wykonanie ważnego telefonu, naprawdę może okazać się nie lada wyzwaniem. Dlatego warto przetrenować przed lustrem lub przed wyimaginowaną widownią sposób prezentacji, ewentualne odpowiedzi na potencjalne pytania. Takie ćwiczenia zmniejszają również poziom stresu, który w dużej mierze odbiera nam pewność siebie nawet wówczas, gdy jesteśmy jej pewni…

7. Wyrób w sobie nawyki telefoniczne - wbrew pozorom, brak kontaktu wzrokowego z rozmówcą u wielu osób budzi niepokój i pozbawia pewności siebie. Dlatego wypracuj w sobie pewne nawyki: miej przy telefonie długopis i kartkę, pytaj o nazwisko rozmówcy, zanotuj godzinę i temat rozmowy, bowiem im mniej musisz zapamiętać, tym bardziej koncentrujesz się na rozmowie, własnych odczuciach, możesz kontrolować i demonstrować swoją pewno siebie. Podobnie, gdy Ty wykonujesz ważny telefon - lista spraw, które musisz poruszyć ułatwi rozmowę. Pamiętaj, że postawa ciała i ton głosu są tak samo ważne w prowadzeniu rozmowy w kontakcie bezpośrednim, jak i podczas rozmowy telefonicznej.

8. Nie pozwól, by krytykowano Cię, jako osobę. Tylko Twoje działania mogą być opiniowane, a konstruktywnie ocenione, niech się doskonalą.

9. Porażka i rozczarowanie mogą by błogosławieństwem - często bywają sygnałem, że obrane cele nie są dla Ciebie i warto skierować swoje zasoby i siły w inną stronę. To może Cie uchronić przed większym zawodem w przyszłości.

10. Przede wszystkim przestań planować na zasadzie: pewnego dnia… Nie pewnego dnia, tylko zacznij dzisiaj, przy najbliższej nadarzającej się okazji, bo może się okazać, że to łatwiejsze niż dotąd myślałeś. Pamiętaj - wszystko jest trudne, dopóki nie stanie się łatwe!

I jeszcze kilka wskazówek, jak reagować na krytykę, która niekiedy nawet najbardziej pewnych siebie i swoich racji, potrafi zwalić z nóg:

  • staraj się reagować racjonalnie, bez emocji, które przysłaniają sedno sprawy;
  • spróbuj dostrzec w krytyce elementy prawdy i nieprawdy;
  • oddziel to, co faktycznie zostało powiedziane od tego, co sobie dopowiedziałeś i zinterpretowałeś;
  • znajdź pozytywne rozwiązanie na podstawie tego, co usłyszałeś, postaraj się, by Twoje działanie było konstruktywne;
  • spróbuj zrozumieć, jaki związek ma reakcja Twojego rozmówcy z jego przekonaniami.

Z pewnością wiele osób powie: banalne, trywialne, mało ambitne, takie złote myśli z podręcznika dla akwizytorów. Tak naprawdę to podstawa do tego, by wspiąć się wyżej po drabinie samorealizacji. Czy budując dom zaczynacie od dachu? Trzeba wykopać doły i wylać fundamenty. Często najpierw trzeba jeszcze uzbroić działkę. Znacie kogoś, kto kupił ziemie, zapomniał o fundamentach i zaczął prace od stawiania ścian? Nawet nie przyszłoby nam do głowy o tym zapomnieć. W samorozwoju również nie zapominajmy o podstawach, zwłaszcza gdy od fundamentów przychodzi nam budować lub gdy budujemy na zgliszczach.

Solidne podparcie i dobry grunt to zalążek w drodze do sukcesu. Jeśli pewność siebie jest naszym celem, nie zadowalajmy się atrapą w postaci new confidence. Każdy z Was może mieć w sobie ten zalążek. Pozwólcie mu się zakorzenić i wydać plon obfity.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak budować pewność siebie?
Komentarze (10)
RS
Rafał Szrajnert
25 listopada 2020, 15:14
To o czym piszesz to coś co nam towarzyszy na co dzień, bardzo podobne ale trochę z innej perspektywy: <a href="https://www.rafalszrajnert.pl/pewnosc-siebie/">https://www.rafalszrajnert.pl/pewnosc-siebie/</a>
3 kwietnia 2018, 11:16
Jeśli ktoś chciałby odzyskać swoją naturalną pewność siebie to polecam bloga który mi pomógł... www.transformacja-umyslowa.blogspot.com
DK
~Darek Kowalczyk
1 kwietnia 2021, 18:27
Dzięki za polecenie. Nawet skorzystałem ze szkolenia. Teraz wiem że problemem były moje negatywne przekonania i konstrukcje. Dlatego żadne rady nie dawały skutku już na samą myśl niektórych miałem stracha. Pozbywając się ich można powiedzieć że moja pewność siebie naprawdę się pojawiła ale głównie za sprawą tego że moje oczekiwania i intencję całkiem się zmieniły. Rzeczy do których z perspektywy czasu miałem nierealne oczekiwania co właśnie powodowały te negatywy po pozbyciu się zaczęły pojawiać się zupełnie inne bardzo stonowane a w niektórych sytuacjach tak niskie że czynności wręcz stały się błahe. Także polecam dla osób które chciałyby faktycznie odzyskać pewność siebie ale myślę że jest to dużo więcej niż tylko pewność siebie.
A
Agata
9 listopada 2016, 18:14
Joanna, mnie Bóg uczy tego poprzez kontakt z Nim. On mnie dowartościowuje najbardziej. Ostatnio wypuściłam Kurs Pasji i wizji, gdzie ucze innych jak odnaleźć swoją życiową drogę, zrozumieć swoją wartość i pokazać się światu. Zajrzyj, może skorzystasz: agatastrzyzewska.com/kurspasji
NS
niepewny siebie, pewny Jezusa
1 marca 2015, 06:46
Nie należy uczyć się pewności siebie, ale pokory i skromności. Dajmy już sobie spokój z tym nachalnym pompowaniem własnego ego ("jesteś wspaniały", "możesz zrobić wszystko i być kim zechcesz" etc.) i promowaniem wbijania się w pychę. Pewni to mamy być nie siebie, ale słowa Bożego i Jedynego, Świętego i Apostolskiego Kościoła. Naprawdę, w dzisiejszych czasach nie należy zajmować się pompowaniem pychy u ludzi, a raczej wskazaniem na wartość skromności i pokory. Szkoda, że muszę o tym przypominać na katolickim portalu.
A
Anonymowy
2 marca 2015, 20:48
Pewnosc siebie to nie zawsze to samo co pycha. W niektorych wyadkach bywaja ludzie o madrych myslach lub pomyslach a brak im po prostu odwagi zeby je wypowiedziec. Taki poradnik moze ich nauczyc lamania bariery niesmialosci, bo na przyklad bedzie im to potrzebne w zdawaniu w szkole albo moze swoimi niewypowiedzianymi myslami zainspirowac  inna osobe. Mozna byc pewnym siebie i skromny w tym samym czasie.
J
Joanna
9 lutego 2015, 10:44
Chciałabym, cholernie bym chciała nauczyć się pewności siebie!
J
Jolanta
17 marca 2015, 08:27
Joanna możesz to zrobić, jeśli chcesz i nad tym popracujesz:)
A
Agata
9 listopada 2016, 18:15
Joanna, mnie Bóg uczy tego poprzez kontakt z Nim. On mnie dowartościowuje najbardziej. Ostatnio wypuściłam Kurs Pasji i wizji, gdzie ucze innych jak odnaleźć swoją życiową drogę, zrozumieć swoją wartość i pokazać się światu. Zajrzyj, może skorzystasz: agatastrzyzewska.com/kurspasji
3 kwietnia 2018, 11:35
Joanna poczytaj sobie artykuły na tym blogu [url]http://transformacja-umyslowa.blogspot.com[/url] bardzo mi pomogło szkolenie z tego bloga, nie namawiam do zakupu ale jeśli chciałabyś poważnie odzyskać swoją naturalną pewność siebie którą wszyscy posiadamy to koniecznie wybierz szkolenie które będzie dotyczyło usuwania Twoich negatywnych przekonań i reakcji