Każdy z nas ma swoją mroczną stronę

Wszyscy mamy w sobie potencjał do czynienia zła (fot. shutterstock.com)
Roy McCloughry / slo

Musimy zacząć od siebie samych. Kiedy analizujemy ogólną sytuację na świecie, widzimy zło niezwykle wyraźnie i jesteśmy w stanie sporządzić długą listę rzeczy, które bez wątpienia leżą po mrocznej stronie życia.

W sposób naturalny odbieramy jako zło moralne takie zjawiska, jak przestępczość zorganizowana, handel narkotykami, prostytucja, współczesne formy niewolnictwa, pornografia i oszustwo. Ze względu na wrodzoną ludziom pokusę do usprawiedliwiania własnego zachowania rzecz komplikuje się jednak, gdy zaczynamy przyglądać się sobie. Zdarza się, że postępujemy źle, ale winą obarczamy okoliczności albo odebrane wychowanie. Gdy wyczerpią nam się już wszystkie argumenty w obronie własnej, może wciąż pozostanie jakaś sprawa, należąca do kategorii występku czy zła, do której będziemy musieli się przyznać. Czasami trudno otwarcie wyznać winę - przecież większości z nas od dzieciństwa wpajano, że mamy być "mili".

Jeśli przyjrzelibyśmy się naszym myślom albo czynom, mogłoby się jednak okazać, że między śniadaniem a obiadem rozczarowaliśmy samych siebie przynajmniej kilka razy.

DEON.PL POLECA

To stwierdzenie jest prawdziwe w odniesieniu do wszystkich ludzi, którzy żyli albo będą żyć na świecie - z wyjątkiem Jezusa. Wszyscy mamy w sobie potencjał do czynienia zła. Tkwi on bardzo głęboko w nas. Przejawia się w naszym charakterze, wpływa destrukcyjnie na nasze związki i niszczy więzi rodzinne. Wstajemy rano uskrzydleni najwznioślejszymi ideałami i najczystszymi chęciami, ale już po paru minutach, a z pewnością pod koniec dnia, okaże się, że ulegamy zazdrości, złości, zawiści, żądzy i innym paskudnym cechom, do których istnienia najchętniej byśmy się w ogóle nie przyznali.

Możemy romansować z kimś w tajemnicy i wmawiać sobie, że to nic złego, bo "tak naprawdę" kochamy naszego partnera czy naszą partnerkę. Ale pozwalając sobie na taki skok w bok, prawdopodobnie wplączemy się szybko w pajęczynę kłamstw, zawiedziemy czyjeś zaufanie, złamiemy obietnice, zaczniemy kłamać i zranimy tego, kogo powinniśmy kochać. Wygląda na to, że niegodziwe postępowanie pociąga za sobą cały łańcuch konsekwencji, przez które pogrążamy nie tylko siebie samych, ale również innych.

Często jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że się staczamy, że potrzebujemy kogoś, kto by nam pomógł oprzeć się złu i postępować dobrze i w prawy sposób.

Nie znaczy to wcale, że jesteśmy bez reszty przeżarci złem. Nawet Darth Vader, czarny charakter z Gwiezdnych wojen, miewał przebłyski dobroci. Nie wolno nam przestać doceniać dobra - i się nim cieszyć - ani w sobie samych, ani też na świecie, ale musimy myśleć realistycznie. Jeśli mamy zachować zdrową psychikę, musimy zdać sobie sprawę z tego, że jesteśmy zdolni czynić wiele zła i że niektórzy z nas nie cofną się nawet przed wyrządzeniem innym potwornych krzywd. Rodzi się więc pytanie, co zrobimy z tą wiedzą. Łatwo jest być złym. Robienie dobrych rzeczy jest trudniejsze, mimo to -jeżeli chcemy żyć w harmonii ze sobą, czuć zadowolenie z siebie i napawać się tym, że żyjemy- musimy skupić się na dobru. Jak dowiodła historia, ludzie wyrodnieją albo nawet doprowadzają się do zguby, gdy ulegają złu, czy to biernie się na nie godząc, czy też czynnie się go dopuszczając.

"Odmowa współpracy ze złem to święty obowiązek."
Mahatma Gandhi

Wygląda niestety na to, że większość filmów kręconych w Hollywood dotyczy głównie podłych postępków, a gazety prześcigają się w publikowaniu złych wiadomości, bo dzięki temu lepiej się sprzedają. Jako społeczeństwo bardziej interesujemy się miłostkami i przeróżnymi skandalami niż szczęśliwymi małżeństwami czy udanym, harmonijnym życiem. Najwyraźniej zło sprawia często, że nasze tętno przyspiesza, i choć wprawia nas w wielką ekscytację, to na dłuższą metę nie daje nic poza tym, że może bardziej się od niego uzależniamy. Na przykład pornografia kusi i niesie ze sobą obietnicę natychmiastowej rozkoszy. Spodziewamy się nieziemskich doznań i jesteśmy podekscytowani, ale pozostaje w nas tylko wstyd, poczucie winy i niepokój.

Więcej w książce: Bóg seks kosmos i cała reszta spraw - Roy McCloughry


DEON.pl poleca:

JAK SOBIE RADZIĆ Z ŻYCIOWĄ TRAGEDIĄ - Joan Guntzelman

Jak sobie radzić z życiową tragedią to książka dla ludzi przeżywających osobiste tragedie, dotkliwe zranienia i bolesne wyzwania. Zawiera cenne wskazówki, jak radzić sobie w smutku, zaakceptować żałobę oraz przeżyć trudny czas i nauczyć się żyć od nowa. Napisana jest przez doświadczoną psychoterapeutkę, która przytacza autentyczne historie dotyczące opuszczenia, rozwodu, kalectwa, starości, choroby i śmierci.

Joan Guntzelman doktor psychologii oraz dyplomowana psycholog kliniczny. Autorka licznych artykułów oraz publikacji książkowych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Każdy z nas ma swoją mroczną stronę
Komentarze (5)
Ł
Łukasz
7 lutego 2015, 01:01
Polecam książke
PZ
pojednanie ze sobą
20 kwietnia 2011, 09:42
Panie, pojednaj mnie ze mną. Jakże mogę spotykać i kochać innych, Jeśli już nie spotykam i nie kocham siebie? Panie, który mnie kochasz takim, jaki jestem, a nie jedynie takim, jakim chciałbym być, pomóż mi przyjąć moją sytuację, z jej smutkiem i nadzieją. Naucz mnie żyć wśród blasków i cieni, wśród łagodności i wybuchów gniewu, w śmiechu i we łzach, w mojej przeszłości i w teraźniejszości. Ucz mnie przyjmować siebie, jak Ty mnie przyjmujesz, i kochać siebie tak, jak Ty mnie kochasz. Uwolnij mnie od doskonałości na mą tylko miarę i otwórz mnie na świętość, którą chcesz mi dać. Oszczędź mi cierpień Judasza wchodzącego w siebie, by potem już nie wyjść, trwania z rozpaczą i strachem wobec swego grzechu. Udziel mi żalu Piotra, spotykającego milczenie Twojego spojrzenia, pełne czułego współczucia. A jeśli miałbym płakać, niech to nie będzie płacz nad sobą samym, raczej nad Twoją zdradzoną miłością. Panie, Ty znasz drążącą mnie rozpacz i wstręt do siebie, które bez przerwy przerzucam na innych! Niech Twoja dobroć pozwoli mi żyć w moich własnych oczach! Tak bardzo chciałbym odemknąć bramę mojego więzienia, w którym sam siebie Zamknąłem na klucz! Udziel mi odwagi do wyjścia z siebie. Powiedz, że wierzący wszystko potrafi. Powiedz, że jeszcze może mnie uzdrowić Światło Twojego słowa i Twego spojrzenia. Michel Hubaut
K
k3m
17 kwietnia 2011, 22:09
Bardzo dobry artykuł. Szczególnie ludzie mający poczucie krzywdy często nie zdają sobie sprawy, że są zdolni do popełniania zła.
N
NIESTETY
17 kwietnia 2011, 20:21
Wygląda niestety na to, że większość filmów kręconych w Hollywood dotyczy głównie podłych postępków, a gazety prześcigają się w publikowaniu złych wiadomości, bo dzięki temu lepiej się sprzedają. Jako społeczeństwo bardziej interesujemy się miłostkami i przeróżnymi skandalami niż szczęśliwymi małżeństwami czy udanym, harmonijnym życiem. Najwyraźniej zło sprawia często, że nasze tętno przyspiesza, i choć wprawia nas w wielką ekscytację, to na dłuższą metę nie daje nic poza tym, że może bardziej się od niego uzależniamy. Na przykład pornografia kusi i niesie ze sobą obietnicę natychmiastowej rozkoszy. Spodziewamy się nieziemskich doznań i jesteśmy podekscytowani, ale pozostaje w nas tylko wstyd, poczucie winy i niepokój.
K
kks40
26 lipca 2010, 20:10
Podsycanie najniższych instynktów poprzez wkracznie kamery ,czy obiektywu aparatu do intymności niszczy cały powab romansu odkrywajac nagą prawdę fizjiologii.Wynaturzenia do których dostęp wzrósł również za sprawą internetu niestety - to tylko jedna z wielu szkód.Masa uzależnień prowadzących do odczłowieczenia człowieka choćby np.tylko permanentna ekspozycja na media,pomijając te marginalne - jest poddaniem się jakiemuś "profanum". Jednak Bóg nie zamyka się do "sacrum".Gdyby tak każdy zaczął siebie i mógł powiedzieć "WIĘKSZY JEST TEN ,KTÓRY JEST WE MNIE ,OD TEGO ,KTÓRY JEST W ŚWIECIE".