(fot. shutterstock.com)
Anna Kaik

Udowodniono, że kolory, którymi się otaczamy, mają wpływ na to, jak się czujemy. Warto wykorzystywać wiedzę o barwach, po to, by czuć się lepiej.

Fakt, że kolory są związane z całą gamą emocji i uczuć, można zauważyć już przy porannym wyborze stroju. W dużej mierze to nasz nastrój podpowiada nam, co dziś założymy. W smutku najczęściej wybieramy barwy maskujące: czernie, szarości i brązy. Gdy czujemy się szczęśliwi, sięgamy po kolory bardziej intensywne: czerwień, róż, biel, błękit. To podstawowe rozróżnienie na barwy "radosne" i "smutne" jest tylko preludium do wiedzy o oddziaływaniu barw. Kolory mają w sobie większą i bardziej "wyspecjalizowaną" siłę. Mogą dodawać odwagi, uspokajać, czy nawet... wywoływać depresję.

Bez efektów ubocznych

Chromoterapię - bo tak jest nazywane leczenie mocą kolorów - znano już w średniowieczu. W XI wieku arabski lekarz i filozof Avicenna uznał kolory za pierwsze i podstawowe lekarstwo, które powinno być stosowane u chorych. Z tego też powodu jest nazywany "ojcem chromoterapii".

Jednak, już starożytni myśliciele dostrzegli leczniczą moc kolorów. Korzystali z niej między innymi Pitagoras i Hipokrates. Dziś tę metodę stosuje się najczęściej jako wspomagającą proces leczenia tradycyjnymi środkami, a także zapobiegawczo. Mówi Aleksandra Wojaszek, autorka bloga wiecejnizzdrowie.pl: - Chromoterapia nie jest uznawana przez medycynę za metodę leczenia. Terapia kolorami wykorzystywana jest jednak uzupełniająco w procesach leczenia, szczególnie osób z zaburzeniami psychicznymi. Kolory mają wpływ na nasze samopoczucie i w zależności od pożądanego efektu można się nimi wspomagać.

Jedno jest pewne: korzystanie z wiedzy o uzdrawiającej mocy kolorów na pewno nie zaszkodzi, a może bardzo pomóc w sposób przyjemny i bez żadnych efektów ubocznych. Na czym więc polega lecznicza moc kolorów?

Na żółto i na niebiesko

Według kryteriów fizycznych każdy kolor jest pewną długością fali świetlej wyłapywaną przez ludzkie oko i komórki ciała. Nasze receptory przekazują energię tych fal do mózgu, który rejestrując je wysyła z kolei neurotransmitery do narządów wewnętrznych. Tak więc to, na jakie kolory patrzymy wpływa w pewnym stopniu na pracę naszego organizmu. Badacze właściwości poszczególnych kolorów przypisali im konkretne działanie lecznicze. Jak wyjaśnia Aleksandra Wojaszek, kolory ciepłe wyzwalają stany większego pobudzenia, a zatem przyspieszają tętno i dodają energii, z kolei kolory zimne - uspokajają, koją, wyciszają, wpływają pozytywnie na koncentrację, łagodzą napięcia emocjonalne. Jednak takie rozróżnienie to dopiero preludium do całej mocy oddziaływania poszczególnych barw.

Oto krótka lista podstawowych barw i ich wpływu na organizm ludzki:

  • biały - jest swoistą syntezą wszystkich kolorów, przede wszystkim wzmacnia układ odpornościowy, podnosi nastrój, wskazany w depresji. Największym źródłem bieli jest słońce.
  • czerwony - pobudza krążenie, wzmaga powstawanie czerwonych krwinek, działa też wzmacniająco na nerki. Aktywizuje psychikę, zwłaszcza do intensywnych, krótkoterminowych zadań. Pomaga na uczucia zniechęcenia, bezradności, wycofania.
  • niebieski - pomocny w gorączce i łagodzeniu bólu. Dobry dla wysokociśnieniowców, ponieważ obniża ciśnienie krwi. Działa uspokajająco i regenerująco na system nerwowy.
  • żółty - wspomaga leczenie anemii i choroby układu trawiennego. Otwiera pory skóry, ułatwiając jej oddychanie. Poprawia pamięć i logiczne myślenie. Na system nerwowy działa stymulująco, więc raczej nie jest wskazany po wyczerpującym dniu.
  • zielony - wycisza i odpręża. Wyrównuje ciśnienie krwi. Może pomóc przy bólach głowy i wszelkiego rodzaju napięciach. Wykazano, że wzrok najlepiej odpoczywa patrząc właśnie na zieleń. Pomaga też w chronicznym zmęczeniu i stanach wyczerpania.
  • brązowy - rzadko stosowany w koloroterapii, ma głównie działanie demobilizujące i ochronne. Na umysł działa lekko przygnębiająco, ale daje też poczucie bezpieczeństwa, stąd najczęściej osoby mające problemy na tym gruncie, często używają brązów. Reguluje pracę narządów hormonalnych.
  • czarny - podobnie jak brązowy działa ochronnie i depresyjnie, pomocny w nadpobudliwości i stanach agresji. Sprzyja alienacji, wywołuje poczucie chłodu i dystansu.

Jak wykorzystamy tę wiedzę o właściwościach kolorów, zależy już tylko od naszej kreatywności. Chcesz, żeby twój dom był bardziej przytulny i sprawiał wrażenie bezpiecznej przystani? Wprowadź więcej naturalnego drewna (wykorzystując "ochronne" właściwości brązu) i relaksującej zieleni. W pracy brakuje ci energii? Zamiast pić kolejną kawę, postaw na biurku czerwoną rzeźbę albo korzystaj z czerwonego kubka i wsyp sobie do czerwonej miseczki dodatkowo wzmacniające bakalie. A jeśli zbyt często ostatnio jest ci smutno, ubieraj się częściej w białe bluzy czy swetry. Na tę ostatnią dolegliwość koloroterapia ma jeszcze oddzielne lekarstwo.

Młodsza siostra koloroterapii

Jedną z najbardziej rozpowszechnionych form leczenia kolorem jest światłoterapia. To nowoczesna gałąź medycyny, w której wykorzystywane są specjalne urządzenia emitujące fale promieni.

Dla dobrego samopoczucia człowiek potrzebuje energii w postaci tzw. promieniowania widzialnego fal długich. W pochmurne dni docierają do nas tylko fale najkrótsze. Stąd w okresie jesienno-zimowym pojawiają się wszelkiego rodzaju dolegliwości spowodowane brakiem odpowiedniego światła, z których najczęstszym jest obniżony nastrój. Naświetlanie nowoczesnymi lampami pomaga nam w szare, zimowe dni stać się bardziej radosnymi, optymistyczni, chętnymi do pracy.

Sama kuracja polega na codziennym naświetlaniu, najlepiej oczu, jasnym, sztucznym światłem. Najlepsze efekty przynoszą dwa seanse dziennie - w godzinach do- oraz popołudniowych, po ok. 40 minut. Efekty pojawiają się bardzo szybko - nawet po kilku dniach: poprawia się nastrój, zmniejsza się senność oraz apetyt.

W światłoterapii używane są też lampy emitujące kolorowe promieniowanie. Właściwości kolorów są wtedy wykorzystywane w sposób najbardziej intensywny. Przykładowo, naświetlanie kolorem niebieskim przyniesie zdecydowanie bardziej spektakularne rezultaty niż chodzenie w niebieskich bluzkach czy spanie w niebieskiej pościeli. Warto jednak wykorzystywać wszystkie, także te mniej intensywne rodzaje oddziaływania, zgodnie z zasadą, że "kropla drąży skałę". Wiesz już więc, co sobie jutro ubierzesz?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lecznicza moc kolorów
Komentarze (24)
ŁM
Łukasz Mazur
9 marca 2015, 12:08
Wydawało by się że katolicki portal a NEW AGE i pseudonaukę propaguje. "Udowodniono, że kolory, którymi się otaczamy, mają wpływ na to, jak się czujemy" Kto kiedy i w jakich badaniach ? "Chromoterapia nie jest uznawana przez medycynę za metodę leczenia." Jak to możliwe że działa a nie jest przez medycynę uznawana ? (proszę o jakąś teorię sposkową) "Jedną z najbardziej rozpowszechnionych form leczenia kolorem jest światłoterapia. To nowoczesna gałąź medycyny, w której wykorzystywane są specjalne urządzenia emitujące fale promieni." W tym laserowy skalpel, lampy ultrafioletowe, czy naświetlanie białym światłem w depresji północy. Ale ma to tyle wspólnego z terapią kolorami ile stomatologia  z treapią minerałami.
C
c-a
21 lutego 2015, 19:23
Kolory są dla mnie jak witaminy . W różnych okresach życia potrzebowałam innego koloru  i z innym się utożsamiałam . Myślę , że osoby ,, kolorowe " są bardziej radosne wewnętrznie , otwarte na innych , mają mniej uprzedzeń , lepiej radzą sobie z problemami i są bliżej Boga !
R
Reprobus
8 lutego 2015, 23:29
Niewykluczone że pewne kolory wpływają podświadomie na system nerwowy człowieka, lecz nie widziałbym w tym raczej ogólnych zasad, lecz raczej każdy osobnik ma inną konstrukcję połączeń nerwowych i niektóre wrażenia zmysłowe mogą zostać zakodowane jako wpływające pobudzająco, czy drażniąco, np. zetknąłem się z sytuacją kiedy chory widząc mocno jaskrawy pomarańczowy kolor dostawał wymiotów.
DG
Damian Głowacki
4 lutego 2015, 09:35
"Udowodniono, że kolory, którymi się otaczamy, mają wpływ na to, jak się czujemy.(...)" Gdzie te dowody? haha przecież to jakies pseudonaukowe brednie, mające swoje korzenie w hinduskich wierzeniach. (Tzw. czakry) Śmieszy mnie to, bo przecież to jest kompletnie nie zgodne z biblijnymi wierzeniami i jest uznawane za grzech.
DG
Damian Głowacki
4 lutego 2015, 09:35
*niezgodne
H
Hindus
4 lutego 2015, 19:56
No właśnie, jakby Katol czegoś sie nauczył od innych to by sie ziemia rozpadła.
Bolesław Zawal
6 lutego 2015, 22:33
Możesz udowodnić to na sobie i sobie korzystając ze schematu podanego powyżej i obserwacji własnego samopoczucia. O czakrach nie będę z tobą dyskutował ale tylko tyle powiem, że kiedyś miałem podobne mniemanie ale przekonałem się o czymś zupełnie innym iż człowiek nie jest balonem szczelnym ale dziurawym sitem. Trzeba bardzo mocno dbać o siebie aby przez te maleńkie otworki w sicie nie dostał sie ojciec kłamstwa i obłudy twierdząc "nie można tamtendy wejść bo ich nie ma".
R
Renia
3 lutego 2015, 20:58
ja też mam ochotę zniknąć z tego portalu, ale przez notoryczne, pełne nienawiści komentarze. Ks. Prusak wspaniale naświetlił ten problem pseudokatolików przejętych czystością nauki chrześcijańskiej, bardziej niż sam papież, a tak naprawdę wykorzystujący ją do walki z innymi. Smutne, autorzy tych przykrych komentarzy są smutnie pełni nienawiści...
A
Alfista
3 lutego 2015, 18:48
"Moc kolorów" co to za gusła na rzekomo katolickim portalu.
M
Mia
3 lutego 2015, 16:35
Myślę, że chromoterapia to świetny pomysł! :-) Przecież to nie tajemnica, że gdy za długo przebywamy w ciemnym pomieszczeniu, to grozi nam depresja, a nie poprawienie nastroju. A kiedy wyjdziemy w zimę na dwór i widzimy biały śnieg, to od razu czujemy się lepiej (pod warunkiem, że nie jesteśmy kierowcami ;) Poza tym faktycznie kolory mają wpływ na nasze samopoczucie i to nie jest jakiś ZABOBON, ale prawda.       Ale jak widać w dzisiejszych czasach, ludzie się mogą wszystkiego doczepić..
B
Bartek
3 lutego 2015, 18:39
Dokładnie! Kolory pochodzą od Boga! ;)
P
pcs
9 lutego 2015, 12:10
Świetny pomysł na wyciąganie kasy od staruszek...
P
pcs
2 lutego 2015, 23:51
To na tym portalu promuje się zabobony? No bo jeżeli medycyna nie uznaje chromoterapi za metodę leczenia, to pozostaje nam tylko wiara w cudowną żarówkę. Coraz bardziej mnie zaskakują. Myślałem, że firmy naciagające starsze osoby na cudowne lampy, już zniknęły z rynku. Ale jak widać, mają nowe kanały którymi się promują.
G
Gość1
2 lutego 2015, 23:07
Dla tych co ich umysły dosięgają tylko czubka głowy. Znaczenie kolorów w liturgii kościoła też ma znaczenie. http://www.ministranci.archidiecezja.katowice.pl/liturgia,kolory-szat
S
strada
3 lutego 2015, 12:02
Pieknie:)
DG
Damian Głowacki
4 lutego 2015, 09:38
Super, są symbolami. Ale gdzie tam jest coś, o tym, że mają leczące właściwości?
A
Anka
2 lutego 2015, 20:36
No pięknie...koloroterapia jest na liście zagrożeń duchowych. Widzę, że poza promocją wiary zajmujecie się też promocją ezoteryki. Bo jak ludzie zobaczą, że na portalu katolickim to pomyślą, że to nic złego. Chyba czas zakończyć subskrypcję tej strony, bo coraz bardziej mi podpadacie.
J
Justyna
2 lutego 2015, 18:10
Zgadzam się z tym, że kolory wpływają na nastrój ... ale że mają lecznicą moc? Nie jestem przekonana. "Dla dobrego samopoczucia człowiek potrzebuje energii w postaci tzw. promieniowania widzialnego fal długich." Co to znaczy? Jaka energia?
A
aka
2 lutego 2015, 18:27
fizyka ze szkoły podstawowej się kłania
T
Tolek
2 lutego 2015, 20:23
Zastanów się jak się czujesz jeżeli jest piękny słoneczny dzień, a jak  jest szaro ponuro deszczowo? Jakie jest Twoje samopoczucie w lecie a jakie w zimie? Jeżeli odpowiesz sobie na te pytania to będziesz na podstawie analogii wiedziała skąd bierze się ta energia.
A
ADR
2 lutego 2015, 17:37
New Age...
T
Tolek
2 lutego 2015, 20:27
ADR nie przesadzasz, jakie New Age? Normalne zwykłe oddziaływanie barw na psychikę człowieka. Może jeszcze egzorcyzmy zaproponujesz odprawić?
Z
zuz
2 lutego 2015, 17:03
KOLOR czerwony wspomaga produkcję czerwonych krwinek, a brązowy reguluje hormony? KOLOR reguluje hormony? Co to za bzdury? Napisano w artykule, że "Badacze właściwości poszczególnych kolorów przypisali im konkretne działanie lecznicze". Gdzie więc odnośniki do tych badań?
H
Hope
2 lutego 2015, 22:56
Oddziaływanie kolorów? Prawda, widać na co dzień, gołym okiem, ale leczenie? Nie dajmy się zwariować