Wiesz, kim jest Charlie Brown? Nie znasz go?

Depresyjna osobowość – kompleksy (poczucie niskiej wartości), lęki, poczucie osamotnienia i przekonanie, że jest i pozostanie średniakiem (fot. Rusty Boxcars / flickr.com)
Alfa Omega / slo

Kim jest Charlie Brown? Dobrym chłopcem. Pomimo że przegrywa w bejsbola z kumplami, w warcaby z Lucy, i nie umie puszczać latawców.

Mieszka gdzieś w Ameryce. W małym miasteczku, jakich pełno między Los Angeles i Nowym Jorkiem. Jest synem fryzjera i gospodyni domowej. Lubi komiksy. Ma psa. Ma też niewielkie grono kumpli, z którymi gada o życiu.

I to już, chyba, wszystko, co można by zapisać w profilu Charliego na Facebooku.

DEON.PL POLECA

Ale – jak dowodzi historia Browna Juniora – akurat tyle wystarcza, żeby zdobyć 355 milionów fanów. Oficjalnych, bo wprawdzie nierejestrowanych na żadnym portalu społecznościowym, ale za to skrupulatnie odnotowanych w statystykach czytelniczych.

To nie pomyłka w druku. Chodzi o wielbicieli na całym świecie, od Ameryki po Nową Zelandię. Akurat takie nakłady miał – w najlepszym okresie – gazetowy komiks z Charliem w roli głównej, drukowany wówczas w ponad 2600 tytułach prasowych wydawanych w 20 wersjach językowych.
A że w ciągu minionego półwiecza ukazało się prawie 18 tysięcy historyjek z małym Brownem, trudno się dziwić tej globalnej popularności.

Jeśli więc którykolwiek z bohaterów kultowego już komiksu Charlesa Schulza – "Peanuts" może konkurować z Charliem w światowej popularności, to tylko jego przemądrzały, gadający pies Snoopy.

W tym momencie nawet ci spośród czytelników, którzy jakimś cudem nigdy o "Fistaszkach" nie słyszeli, też już pewnie kojarzą, o którego idzie Browna.

Akurat Snnoopy zrobił bowiem – dodatkowo – karierę w biznesie reklamowym, a jego charakterystyczny wizerunek wszedł do wizualnych zasobów kultury popularnej. I teraz pełno go wszędzie, od Fisher Price po Met Life.

O popularności "Peanuts" przesądził jednak – jak twierdzą fachowcy – nie tyle odlotowy pies, ile osoba i życiowa postawa Charliego Browna.

Charlie nie bez powodu nazywa się zresztą właśnie Brown. Przyjmując piąte (po Smithach, Johnsonach, Williamsach i Jonesach) co do popularności nazwisko Ameryki, i to jeszcze nazwisko o tyle symboliczne, że odwołujące się do "szarej" przeciętności, Mały Karolek stał się bowiem uosobieniem tak zwanego everymana. Amerykańskiego średniaka, który mozolnie przebija się przez życie, dzielnie znosi przeciwności losu, marzy o sukcesie, ale codzienne porażki przyjmuje z godnością i pokornie (choć bez rezygnacji) akceptuje prozę codzienności. Owszem, ma żal do losu. Oczywiście chciałby jego odmiany na lepsze. Więc mimo wszystko w końcu zbiera się w sobie i dalej próbuje jakoś oswoić niełatwą rzeczywistość. Najważniejszą bowiem cechą Charliego Browna jest wytrwałość. Oraz pogoda ducha – mimo wszystko.

W tak określonej postaci rozpozna się bez namysłu większość Amerykanów. I – dodatkowo – ileś tam procent mieszkańców reszty świata.

David Michaelis, autor kontrowersyjnej biografii twórcy "Fistaszków", twierdzi, że komiksowa postać ma wiele cech samego Charliego Schulza. W dekadę po śmierci rysownika (w 2000 r.) trudno powiedzieć, na ile jest to przekonanie uprawnione. Zresztą większość literackich kreacji dzieli przynajmniej niektóre cechy swoich autorów.

W przypadku Browna z Schulza pochodzi zapewne jego depresyjna osobowość – kompleksy (poczucie niskiej wartości), lęki, poczucie osamotnienia i przekonanie, że jest i pozostanie średniakiem.

Sam twórca "Peanuts", pomimo że odniósł spektakularny sukces nie tylko w sensie prestiżu, ale także udanego życia rodzinnego, dowiedzionej ponad wszelką wątpliwość kreatywności, sławy, pieniędzy i sympatii liczonych w milionach czytelników, nigdy nie wyleczył się bowiem z dręczącej go przez całe życie melancholii.

Może dlatego bohaterowie "Fistaszków" przez pół wieku prowadzili zawsze podobne w swej wymowie "egzystencjalne" dialogi, oddające stan ducha typowego "przeciętniaka", który przegrywa w warcaby i nie umie puszczać latawca, ale jest – generalnie "dobrym chłopcem", obdarzonym inteligencją i poczuciem humoru.

Linus: – Wiesz, Charlie Brown, mówią, że więcej się uczymy tracąc, niż wygrywając.

Charlie: – Wobec tego muszę być najmądrzejszą osobą na świecie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wiesz, kim jest Charlie Brown? Nie znasz go?
Komentarze (2)
S
sonik
13 listopada 2010, 22:39
Motto na ten tydzień ;) Linus: – Wiesz, Charlie Brown, mówią, że więcej się uczymy tracąc, niż wygrywając. Charlie: – Wobec tego muszę być najmądrzejszą osobą na świecie.
T
teresa
13 listopada 2010, 18:16
E tam,fajna ,skórzana brązowa torba, jak na lekarza przystało.