7 kroków sprzyjających odchudzaniu. Oto pierwszy

(fot. shutterstock.com)
Karolina Gujda

Zaczynasz zwykle z pełną werwą i fascynacją nowym stylem życia. Potem przychodzi znudzenie, zniecierpliwienie i frustrujący brak efektów. Co zrobić, żeby tym razem było inaczej?

Każdy, kto choć raz w życiu stanął do poważnej walki z nadwagą wie, że najtrudniejszą rzeczą jest wytrwanie w postanowieniu. Bo zaczynamy zwykle pełni werwy, nadziei, zafascynowani nowym stylem życia. Z czasem przychodzi znudzenie, zniecierpliwienie, frustrujący brak efektów. No i nasze stare nawyki nie chcą dać o sobie zapomnieć. Oto kilka przydatnych kół ratunkowych dla tych, którzy chcą wytrwać w walce.

Na nadwagę i brak kondycji pracujemy zwykle latami. Gdy podejmujemy decyzję o zmianie trybu życia na zdrowszy (często przymuszeni złym stanem zdrowia albo doprowadzeni do rozpaczy swoim wyglądem), zazwyczaj szybko okazuje się, że całe nasze otoczenie pełne jest pokus i starych przyzwyczajeń. Lodówka pęka w szwach od tego, czego jeść nie powinniśmy, znajomi częstują czekoladą, współpracownicy namawiają na zamówienie pizzy, a druga połówka zaprasza na leniwy wieczór na kanapie. Stąd już tylko krok do poczucia całkowitego osamotnienia, rozpaczy i… batonika na pocieszenie.

DEON.PL POLECA

Oto kilka ważnych kroków, które pomogą Ci oczyścić atmosferę i zorganizować Twoją codzienność tak, by sprzyjała diecie i dbaniu o zdrowie. Skorzystaj z nich i walcz o siebie.

1. Naucz się prosić o wsparcie

Zamiast wściekać się na domowników, że częstują Cię czekoladą i zostawiają ją w zasięgu Twojego wzroku, poproś ich, by tego nie robili. Zorganizuj spokojną rozmowę z bliskimi Ci osobami i wytłumacz, na czym polegają zmiany, które chcesz wprowadzić do swojego trybu życia. Opowiedz o tym, jak będzie wyglądała Twoja dieta, przedstaw plan dnia, poproś o wsparcie w domowych obowiązkach, powalcz o to, by udało Ci się znaleźć czas na ruch. Opowiedz o swoich priorytetach i pokaż, że potrzebujesz wsparcia!

2. Ustal priorytety

Twoja doba nadal będzie mieć tylko 24 godziny. Jeśli więc w pełnym wrażeń dniu chcesz znaleźć czas na ruch, prawdopodobnie musisz zrezygnować z kilku innych spraw. Zastanów się, co niepotrzebnie pożera Twój czas. A może są obowiązki, którymi możesz podzielić się z innymi? Kieruj się priorytetami - sprzątanie mieszkania nie przestało być ważne. Po prostu na jakiś czas Twoje zdrowie i dobre samopoczucie stało się ważniejsze.

3. Zrób dobry plan

Treningi, planowanie posiłków i przygotowanie jedzenia będzie Ci zajmować sporo czasu, a przynajmniej takie wrażenie będziesz mieć na początku diety, zanim zdrowe nawyki na dobre wejdą Ci w krew. Dlatego dobrze zaplanuj swój dzień i trzymaj się tego planu. Bardziej odpowiada Ci poranna wizyta na siłowni czy wieczorny jogging? A może wolisz rozłożyć matę do ćwiczeń w domu, w ciągu dnia, gdy nie ma w nim nikogo? Decyzję podejmujesz Ty.

Ważne, by ten punkt dnia nie podlegał żadnym negocjacjom. Podobnie z jedzeniem - planuj posiłki z wyprzedzeniem, a najlepiej przygotowuj je na cały dzień, żeby w chwili głodu nie łapać tego, co masz po ręką. Pierwsze kilka tygodni będzie wymagało od Ciebie sporej determinacji. Potem wpadniesz w nowy rytm.

4. Nie bój się stanowczości

Skup się na celu i eliminuj to, co odsuwa Cię od jego osiągnięcia. Gdy ktoś częstuje Cię słodyczami, odmawiaj i nie przejmuj się komentarzami. Gdy jesteś w gościach, podziękuj za kaloryczną kolację lub deser i nie martw się tym, co pomyślą o Tobie gospodarze. Pilnuj diety, przestrzegaj kalendarza. Nie bój się i nie wstydź.

5. Znajdź swój słaby punkt

Co do tej pory najbardziej utrudniało Ci walkę z nadwagą? Zastanów się nad tym i zrób mocny rachunek sumienia. Późne, zbyt obfite kolacje? Nieregularne posiłki? Fast foody? Miłość do słodyczy? Zidentyfikuj to, co jest dla Ciebie największym zagrożeniem i wyeliminuj ze swojego życia. Jeśli cierpisz na wieczorne ataki obżarstwa, wypełnij czymś wieczory, wyjdź z domu, biegaj, zajmij swój czas.

Jeżeli nie potrafisz poprzestać na kostce czekolady i po chwili orientujesz się, że właśnie wciągnąłeś całą tabliczkę, spraw, by słodkości zniknęły z Twojego domu. Skorzystaj z pomocy dietetyka, jeżeli potrzebujesz wsparcia w zorganizowaniu posiłków.

6. Poczuj radość

Nie myśl o ruchu, jak o najgorszym rodzaju katorgi i karze za przesiedziane lata. Zacznij, nie zniechęcaj się pierwszymi zakwasami - to dowód na to, jak bardzo Twoje ciało odzwyczaiło się od aktywności. Znajdź ten rodzaj sportu, z którego czerpiesz radość.

Daj sobie szansę, eksperymentuj, próbuj nowych rzeczy. Możliwości jest wiele - zajęcia fitness, siłownia, bieganie, rower, spotkania z trenerem personalnym. Skupiaj się na tym, co dobrego pojawiło się wraz ze sportem w Twoim życiu. Doceniaj każdą pozytywną zmianę!

7. Małe cele i magia liczb

"Nie przytyłeś w jeden dzień, nie oczekuj, że schudniesz w jedną noc" - mówi popularne powiedzenie. Nie myśl o kilkunastu (może nawet kilkudziesięciu?) kilogramach do zrzucenia, jak o nierealnej misji. Podziel ten cel na małe fragmenty.

Uda Ci się schudnąć pięć kilogramów? To wspaniały, pierwszy powód do świętowania i motywacja na przyszłość! Planuj każdy tydzień i każdy trening, notuj ilość pokonanych kilometrów, ilość powtórzeń, ścigaj się z samym sobą i stawiaj sobie cele. Realne, ale ambitne.

W końcu kto, jeśli nie Ty, to kto?

Karolina Gujda - psycholog, dziennikarz, copywriter. Z wielką radością odkrywa, że zdrowy tryb życia jest najlepszą formą troski o samego siebie, a aktywność fizyczna pozwala pozbyć się kilogramów i podnieść poczucie własnej wartości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

7 kroków sprzyjających odchudzaniu. Oto pierwszy
Komentarze (4)
0
08joanna.b
2 stycznia 2018, 19:35
" Jeżeli nie zmienisz swoich przyzwyczajeń, nie będzie można ci pomóc".- Hipokrates Walka ze zbędnymi kilogramami to nie taka prosta sprawa, a dobrą dietę łatwo można poznać po tym, że jedząc zaczyna się chudnąć, nie odczuwa się głodu między posiłkami i co najważniejsze pojawia się odczucie lekkości i dobre samopoczucie. U mnie dyskomfort pojawia się kiedy przekraczam 60 kg. przy wzroście 167 cm w sumie to nie jest dużo ale idealnie czuję się przy 58 kg. Na mnie fatalnie działają słodycze, ciasteczka, ogólnie wypieki, nieregularne jedzenie, podjadanie między posiłkami. Dlatego musiałam wspomóc się dietetykiem, bo warto skorzystać z fachowej pomocy. Do 58 kg. został mi jeszcze 1 kg. co oznacza, że ta dieta ma sens.
2 stycznia 2018, 19:44
Jeszcze dodam, że zaopatrzyłam się w książkę " Dieta warzywno-owocowa dr.Ewy Dąbrowskiej, przepisy". Książka jest super, zwłaszcza jeśli ktoś ma zamiar zastosować u siebie post, a na stronie ewadabrowska.pl cenne wskazówki dla poszukujących.
JA
Jan Antoni
2 stycznia 2018, 18:14
Widzę, a raczej czytam, Czcigodni Ojcowie, że Was "pogięło". Czy naprawdę nie macie sie już czym zajmować na niby religijnym portalu?
2 stycznia 2018, 19:09
A to religia wyklucza dbałość o jedzenie czy dobry wygląd i zdrowie oraz dobre samopoczucie? Obżarstwo to pierwszy krok do ociężałości duchowej.