Groźne pokusy, których nie zauważasz

(fot. shutterstock.com)
Adrian Wawrzyczek

Pokusy? Pojawiają się często i niestety nierzadko prowadzą do grzechu. Jednak walka duchowa o nasze umysły przebiega również według znacznie mniej zauważalnych strategii...

Wróg regularnie podsyła nam myśli, których w ogóle nie kwalifikujemy jako pokusy, jednak ich siła rażenia jest wyjątkowo niebezpieczna. Sprawdź, czy dajesz się nabrać na taką taktykę.

Nie wszystkie myśli są Twoje!

DEON.PL POLECA

Mam nadzieję, że pierwszy tekst z cyklu #Happy15 pt."Chcesz wygrać walkę duchową?" choć trochę pomógł Ci zauważyć i okiełznać chaos, jaki Szatan próbuje siać w ludzkich umysłach. Różnymi sposobami doprowadza nas do stanu permanentnego braku skupienia, gdyż jest on gwarancją trzymania duszy z dala od natchnień Bożych i skuteczną przeszkodą w nawróceniu.

Uświadomienie sobie istnienia mnogości rozproszeń utrzymujących umysł w chaosie to pierwszy krok do przemiany życia na drodze do szczęścia. Kiedy ten etap masz już za sobą, spróbuj uważniej przyjrzeć się treści swoich myśli (dla ułatwienia możesz je spisywać w notesie). Czy każda z nich pochodzi od Ciebie? Jak wiele w nich zawartości "śmieciowej" - strzępków myśli, zasłyszanych w ciągu dnia słów, narzucających się fragmentów piosenek, widm niedokończonych zadań czy "wałkowanych" na okrągło schematów myślowych?

A może uporczywie wracają do Ciebie wspomnienia - bolesne lub dobre, ale przede wszystkim odciągające od teraźniejszości? W tym gąszczu właśnie ukrywają się tytułowe pokusy, które tak bardzo chcą pozostać niezauważone, że najczęściej przedstawiają nam się jako nasze własne myśli.

Wyobrażenie diabełka siedzącego nam na ramieniu i kuszącego do złego nie jest wcale tak groteskowe, jak się wydaje. Czy na pewno nikt nie wkłada Ci myśli do głowy? A co z telewizją i innymi mediami, które na milion sposobów próbują mówić Ci, jak powinieneś myśleć o sobie i życiu w ogóle? Co z przekazami kreującymi wizerunek "idealnej" kobiety i "prawdziwego" mężczyzny? Reklamami zapewniającymi szybkie szczęście, jeśli kupisz produkt X, zamiast Y? A co z negatywnymi komunikatami, być może wypowiedzianymi przez najbliższe osoby, które tak mocno zraniły Twoje serce, że do teraz mają wpływ na Twoją samoocenę?

To przecież nic innego jak zawoalowany, ale piekielnie skuteczny i prowadzony od najmłodszych lat trening umysłowy, którego celem jest wyćwiczenie Cię w permanentnym, negatywnym myśleniu o sobie. "Jestem do bani", "Nigdy mi się nic nie udaje", "Jego komplementy nie są prawdziwe. I tak jestem brzydka", "Inni dadzą radę, ale ja się do tego nie nadaję", "Muszę schudnąć", "Inni wyglądają lepiej ode mnie", "Nie mam szans. Nie nauczę się tego" - znasz takie myśli? Skonstruowane celowo w pierwszej osobie liczby pojedynczej, byś uznał, że sam je generujesz. A wytworzone na podstawie tego, co zobaczyłeś, usłyszałeś, czego doświadczyłeś.

To nie są opinie Boga o Tobie, nie powinny to być również Twoje opinie, bo celem każdego człowieka - choć nieraz tak bardzo różnią się drogi dążenia do tego celu - jest osiągnięcie szczęścia. Jeśli uważasz je za swoje myśli, to oznacza niestety, że dałeś się złapać w sidła pokus, które nieustannie pokazują Ci, że jesteś do niczego. "Nie wierz we wszystko, co pomyślisz" - taką radę daje Regina Brett w książce "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym". I warto na poważnie wziąć sobie te słowa do serca!

Przywróć kontrole graniczne

Na szczęście proces "regularnego dokopywania samemu sobie" - bez względu na to, jak bardzo pozwoliłeś złemu Cię w nim wyćwiczyć - da się zatrzymać! Jak? Dale Carnegie w bestsellerze "Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi" podpowiada: "Wszyscy na świecie szukają szczęścia, a jest jeden tylko sposób, aby je znaleźć. Trzeba kontrolować swoje myśli. Szczęście nie przychodzi z zewnątrz. Zależy od tego, co jest w nas samych". Jeśli nie przekonują Cię twierdzenia świeckiego twórcy hitowych książek o tematyce psychologicznej i z dziedziny rozwoju osobistego, może trafią do Ciebie słowa chrześcijańskiego autorytetu - św. Ojca Pio. Święty z Pietrelciny doradzał: "Kiedy pojawia się pokusa, wówczas zaraz uciekaj do Boga. Tu zwycięża ten, kto ucieka. Nie gódź się dobrowolnie na to, co podsuwa ci wróg". Rozwiązaniem jest kontrolowanie myśli, niegodzenie się na to, co wróg chce nam wtłoczyć do głów.

Twój umysł nie jest terenem należącym do Strefy Schengen i nie powinno w nim dochodzić do swobodnego przepływu negatywnych myśli, które za wszelką cenę chcą dostać się do Twojego serca i się z nim zasymilować tak bardzo, że po czasie uznasz je za "tubylców". Powinieneś przywrócić kontrole graniczne, by jak najbardziej ograniczyć przepływ "nielegalnych" myśli. Kiedy zauważysz, że zaczynasz myśleć negatywnie o sobie i swoich możliwościach, powiedz "sprawdzam" i zażądaj paszportu, wypytaj o cel przybycia i okres planowanego pobytu (wszak niektóre negatywne myśli mogą być na jakiś czas przydatne - np. podczas pisania o nich tekstu).

Kiedy zaś Twoje granice okażą się nieszczelne i negatywne myśli o sobie będą Ci się naprzykrzać tak bardzo, że zaczniesz im wierzyć, zastosuj zalecaną przez św. Ojca Pio taktykę "zwycięskiej ucieczki". Skieruj myśli do Boga i zapytaj Go, jaka jest prawda o tobie. Wysłuchaj Listu od Pana Boga do serca mężczyzny lub Listu Boga do każdej kobiety i kurczowo złap się tych prawd wywodzących się z nieomylnego przecież Słowa Bożego. Niech one będą Twoją ucieczką!

Ćwicz się w kontroli i uciekaniu

Poniżej znajdziesz 15 prostych ćwiczeń do przepracowania w ciągu najbliższych 15 dni (dobrze byłoby poświęcić na nie co najmniej kwadrans). Wszystkie zadania dostępne są również w formie szablonu, który możesz pobrać do darmowej aplikacji do zarządzania zadaniami Todoist. To pomoże ci zachować kontrolę nad wykonywanymi zadaniami. Z tej STRONY pobierzesz aplikację, a szablon z zadaniami do zaimportowania znajdziesz pod tym LINKIEM (aby go pobrać, musisz wpierw założyć konto w aplikacji i się zalogować).

Zadania #Happy15: Kontrola myśli i zwycięskie ucieczki

1. Poświęć kwadrans na przyglądanie się swoim myślom. Zauważ, jak często pojawiają się pokusy do negatywnego myślenia o sobie (możesz to zanotować).

2. Spróbuj wynotować wszystkie negatywne przekonania na swój temat, jakie posiadasz. Przeanalizuj to dokładnie, nie ograniczając się w żaden sposób czasowo. Sporządź notatkę.

3. Wypisz wszystkie negatywne komunikaty na swój temat, jakie usłyszałeś w dzieciństwie. Podkreśl te, w które uwierzyłeś.

4. Przygotuj podobną listę "atakujących" przekazów jak w zadaniu trzecim, lecz dotyczącą czasów, kiedy uczęszczałeś do szkoły podstawowej i średniej. Nie zapomnij o podkreśleniu tych najdotkliwszych.

5. Wypisz negatywne przekonania, jakich nabrałeś o sobie w czasie studiów lub/i w trakcie pracy. Które z nich najbardziej Ci dokuczają? Zakreśl je.

6. Wyszukaj w pamięci krzywdzące komunikaty, które usłyszałeś od najbliższych Ci osób. Podkreśl te, które miały na Ciebie największy wpływ.

7. Sprawdź, w jakie przekazy medialne i reklamowe uwierzyłeś. Opisz, co według nich musisz mieć i jaki być, by osiągnąć szczęście.

8. Spójrz na wszystkie listy przygotowane we wcześniejszych dniach. Czy któraś z wypisanych myśli okazała się po czasie nieprawdą?

9. Z uprzednio sporządzonych list utwórz jedną "listę najgroźniejszych pokus", która będzie zawierała wyłącznie wyróżnione myśli, zakwalifikowane jako te najbardziej wpływowe czy dokuczliwe.

10. Zerknij na "Listę najgroźniejszych pokus". A teraz spal ją, bo zawiera wyłącznie kłamstwa na Twój temat. Następnie poproś Ducha Świętego, by ogniem Jego miłości spalił wszystkie szkody i urazy, jakie te kłamliwe pokusy wywołały.

11. Nawet jeśli już to zrobiłeś, przesłuchaj jeszcze raz Listu od Pana Boga do serca mężczyzny lub Listu Boga do każdej kobiety. Wypisz słowa, które najbardziej do Ciebie trafiają.

12. Z zestawu przygotowanego w zadaniu 10. naucz się na pamięć kilku Bożych prawd o Tobie. Przypominaj je sobie zawsze, gdy pokusy negatywnego myślenia o sobie będą Cię na nowo atakować.

13. Wróć do list z negatywnymi przekazami pojawiającymi się w różnych okresach Twojego życia (dzieciństwo, szkoła, studia i praca), a także przekonaniami, które wchłonąłeś poprzez media. Każdemu z nich przeciwstaw jedną pozytywną myśl o sobie.

14. Pomyśl, które z bliskich Ci osób mają problemy z samooceną. Następnie wyślij im ten tekst.

15. Zaplanuj, kiedy przeprowadzisz następne "kontrole graniczne" (nie muszą już sięgać wcześniejszych okresów Twojego życia). Zalecam wykonywanie co najmniej "przeglądów tygodnia").

Za około 2 tygodnie przeczytacie kolejny tekst z cyklu, którego celem jest zachęta do zaciętej i pasjonującej walki o szczęście. Każdy artykuł zawiera 15 pytań przeznaczonych do 15-minutowej refleksji i modlitwy.

Adrian Wawrzyczek - autor chrześcijańskiego bloga o rozwoju osobistym jakogarnac.pl, prywatnie szczęśliwy mąż i tata.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Groźne pokusy, których nie zauważasz
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.