Jak powinna ubierać się katoliczka? 10 najlepszych odpowiedzi czytelników

Ubiór jrst bez znaczenia. Choć czytajac ózne wypowiedzi katoliczek warto zastanowić sie, czy nie jest powodem do grzechu przeciw I przykazaniu Dekalogu.

Ubieramy się stosownie do okazji. Inaczej na plażę, inaczej do pracy, inaczej na randkę, inaczej do kościoła. Ubiór ma się odnosić do okazji na które go wkładamy. To kwestia osobistej wrażliwości i wyczucia.

Bardzo się dziwię redakcji DEON,że temat tak interesujący nie został rzetelnie zaprezentowany w odniesieniu choćby do znanych debat na ten temat i uznanych sądów. Przypomnę tylko dwie kobiety, które dokładnie opisały kryteria mody katolickiej. Pierwsza to francuska aktorka, kandydatka na ołtarze, Eva Lavalliere, która jako pierwsza kobieta oficjalnie ścieła włosy (obcinał ja znany fryzjer gwiazd Antoni Cierplikowski do roli Joanny d'Arc w 1909 roku). Lavalliere opracowała w latach 20. poradnik dla domów mody,jak mają prezentować ubiór dla katoliczek. Poradniki w tym względzie ukazywały się też w prasie branżowej i czasopismach katolickich jak poznańska "Tęcza". Druga kobieta to Maria Okońska, założycielka Instytutu Prymasowskiego, która dla swojego projektu "Miasta Dziewcząt" już w czasie okupacji taki poradnik stworzyła i w 1946 roku wydała. Wiele jej sądów publikowano też w prasie katolickiej, głównie w "Przewodniku Katolickim", zwłaszcza gdy spowiednicy mieli problem z penitentkami, które zgłaszały się do nich oskarżone o nieobyczajne zachowanie i wygląd. Okońska była zresztą pierwszą, która broniła używania przez katoliczki kosmetyków, w tym jak mówiono wtedy "pomadki". Jeśli rzetelna debata ma być dzisiaj na ten temat prowadzona, choćby w aspekcie obserwowanych zjawisk wyciętych dekoltów, przykrótkich sukienek, czy 15 cm szpilek, to powinno się pokazać poprzednie uregulowania w tym względzie.