Za gruba? Dobry sposób na zmarnowanie sobie życia
"Za gruba. Zdystansowana. Zbyt gadatliwa. Za bardzo nieśmiała. Przesadnie emocjonalna. Pyskata". Dlaczego jesteś dla siebie tak okrutna?
Tysiące wymówek i przeszkód, tysiące powodów by siedzieć cichutko za drzwiami zamkniętymi z obawy przed życiem…
Apostołowie musieli być w podobnej sytuacji. Zbyt lękliwi by otworzyć drzwi. Zbyt skupieni na tym, co działo się w Wielki Piątek, by zauważyć Zmartwychwstanie. Zbyt dobrze pamiętający swoją ucieczkę spod Krzyża. Tymczasem Jezus przyszedł z prostymi słowami: "Pokój wam!". Powtórzył to dwukrotnie, tak żeby nikomu nie wydawało się, że się przesłyszał.
On przychodzi i nie mówi: "Jesteś - za gruba, za chuda, zbyt pyskata, za bardzo emocjonalna itede itepe". Przychodzi i mówi: POKÓJ TOBIE. Mówi: nie pomyliłem się wcale, ani trochę. Jesteś taka, jaka powinnaś być. I właśnie taką chcę ciebie posyłać. Właśnie takiej ciebie potrzebuje.
Znacie tę piosenkę "Czerwonych Gitar"? Ja (pewnie wstyd przyznać) w dzieciństwie znałam większość ich hitów na pamięć.
"Smutne oczy, piękne oczy,
Smutne usta bez uśmiechu.
Widzę co dzień ją z daleka
Stoi w oknie aż do zmierzchu
Anna Maria smutną ma twarz,
Anna Maria wciąż patrzy w dal".
Zaryzykuj i spróbuj inaczej
Można tak stać, patrzeć i czekać - aż się człowiek odchudzi, urośnie w oczach innych, nabierze pewności siebie czy okiełzna emocje. Można tak stać i patrzeć, jak życie - za zamkniętymi drzwiami z obawy przed niespodzianką - mija i odchodzi. Można wpatrywać się w dal tak mocno, że nie zauważy się obok Tego, który dodaje odwagi - wcale nie przez obietnicę naprawienia tego, co w nas niedoskonałe, ale przez przyjęcie nas z tym wszystkim i wprowadzenie w tym POKOJU.
Można tak właśnie powoli, cicho, niepostrzeżenie marnować życie. Można też zaryzykować i spróbować inaczej. Zamienić smutne spojrzenie na takie, które szuka (i znajduje!) Jezusa. Pozwolić, by On przychodził mimo drzwi zamkniętych.
I wbrew wszystkim swoim obawom, przeszkodom i kompleksom - wbrew wszystkim pozornie rozsądnym argumentom - dać się posłać. A Jezus znowu rzekł do nich: Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. (J 20,21)
Wpis pierwotnie ukazał się na blogu Chrześcijańska Mama.
Skomentuj artykuł