Co robić w przypadku błędów medycznych?

(fot. sxc.hu)
Omega Kancelarie Prawne

Pobyt w szpitalu wiąże się z wieloma stresami. Czasem w wyniku pomyłek ze strony personelu medycznego narażeni jesteśmy na dalsze przykrości i nerwy. W przypadku błędów medycznych pacjent ma prawo żądać odszkodowań. Możliwe są dwie drogi: sądowa oraz dzięki nowemu prawnemu rozwiązaniu, poprzez specjalną komisję do orzekania o błędach medycznych.

Prezentujemy praktyczny poradnik, w jaki sposób dochodzić swoich praw w przypadku błędów lekarskich z uwzględnieniem nowych rozwiązań prawnych.

- W sytuacji błędu lub zaniedbania ze strony lekarza należy przede wszystkim zdecydować, czy kierujemy sprawę karną przeciwko niemu, czy decydujemy się na proces cywilny, mający na celu wyegzekwowanie odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej danego szpitala lub innej placówki, w którym doszło do uchybień ze strony personelu medycznego. W przypadku błędów medycznych zaistniałych po 01.01.2012r mamy również możliwość skierowania sprawy do Wojewódzkiej Komisji do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych, które to postępowanie w zamierzeniu ustawodawcy, ma przyspieszyć postępowanie. Jest to alternatywa dla pacjenta, która jest dużo tańsza a postępowanie przed Komisjami trwać będzie nieporównywalnie krócej niż postępowanie przed sądami powszechnymi. W przypadku skierowania sprawy na drogę sądową, sąd ma prawo zasądzić o rekompensacie finansowej dla poszkodowanego. Postępowanie przed komisjami może również doprowadzić do uzyskania takiej rekompensaty od ubezpieczyciela szpitala. - mówi Magdalena Sopyła-Rostek z Omega Kancelarie Prawne.

DEON.PL POLECA

Kto, co, kiedy?

Najważniejszą kwestią jest określenie czy i który lekarz zawinił podczas naszego leczenia. Od tej chwili przysługuje nam prawo do żądania odszkodowania przez trzy lata. Co w sytuacji, kiedy objawy niewłaściwych działań lekarskich dają o sobie znać znacznie później? Prawo określa 10-letni okres od momentu zdarzenia na uświadomienie sobie, czy w danej sytuacji błąd popełnił lekarz i dopiero od tej chwili na złożenie wniosku ma się trzy lata. Według Kodeksu Cywilnego lekarz ponosi odpowiedzialność względem pacjenta w kilku przypadkach. Mowa o błędnym zdiagnozowaniu choroby, niewłaściwej propozycji leczenia oraz błędów i uchybień popełnionych podczas przeprowadzanych zabiegów.

Odrębną kwestię stanowi błędne zdiagnozowanie stanu zdrowia płodu, co w konsekwencji mogło doprowadzić do nieodwracalnych zmian w jego organizmie (np. kalectwo).

Potrzebne dokumenty

W momencie przygotowywania wniosku potrzebne jest zgromadzenie odpowiedniej dokumentacji medycznej. - Oprócz Karty Informacyjnej, którą pacjent otrzymuje po opuszczeniu placówki medycznej, warto udać się do szpitala i poprosić o pełną historię choroby, wyniki wszelkich badań przeprowadzonych przed i po zabiegu, obserwacji lekarskich, opis operacji - mówi Magdalena Sopyła-Rostek z Omega Kancelarie Prawne.

Jeśli po domniemanym błędzie lekarskim leczyliśmy się u innych lekarzy przydatna okaże się także ich dokumentacja. W miarę możliwości należy także gromadzić wszelkie rachunki (paragony, faktury), mogące potwierdzić wysokość kosztów poniesionych na dojazdy, badania, leki, będące skutkiem decyzji lekarskiej. Można także zasięgnąć opinii specjalisty w danej dziedzinie medycznej na temat zdarzenia i poprosić o ekspertyzę.

Działania w sądzie

Po zebraniu dokumentacji należy zgłosić sprawę do kancelarii prawnej, która występuje z żądaniem do ubezpieczyciela od strony szpitala bądź innej placówki medycznej.

Ilość czynników jakie są brane pod uwagę przy ustaleniu wysokości roszczeń jest bardzo wysoka. "Przy określaniu odszkodowania za błąd lekarski pod uwagę brany jest przede wszystkim stopień i intensywność cierpień fizycznych i psychicznych doznanych przez pacjenta, ale także jego wiek, to w jaki sposób błąd wpłynął i wpłynie na jego życie, pracę, poczucie własnej przydatności i psychikę. Osoba poszkodowana może także żądać zwrotów kosztów zakupu leków, dalszego płatnego leczenia, mającego na celu doprowadzenie do pełnego stanu zdrowia pacjenta, dojazdów do szpitala, dodatkowych badań i wizyt lekarskich, stosowania specjalnej diety, a nawet przygotowania do nowego zawodu.

Wystąpienie na drogę sądową - w przypadku negatywnej odpowiedzi ubezpieczyciela na drodze polubownej lub przyznanie odszkodowania w wysokości nieadekwatnej do rozmiaru szkody, wiąże się z kosztami sądowymi w postaci wpisu sądowego (5% wartości przedmiotu sprawy), opiniami biegłych itp. W chwili obecnej czas trwania procesu wynosi około 2óch- 3 lat do czasu wydania prawomocnego wyroku, dlatego decydując się na takie rozwiązanie trzeba uzbroić się w dużą dawkę cierpliwości.

Nowe rozwiązania prawne - komisja do spraw orzekania o błędach medycznych

Alternatywne rozwiązanie, jakie zostało wprowadzone w styczniu br. ustawą o zmianie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, jest znacznie tańsze i krótsze. "Opłata od wniosku o ustalenie zdarzenia medycznego do Wojewódzkiej Komisji do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych wynosi 200zł, a Komisja ta powinna rozpatrzeć wniosek, zbadać sprawę i wydać orzeczenie w terminie do 4 miesięcy. Po złożeniu kompletnego wniosku Komisja przekazuje go kierownikowi placówki medycznej i jej ubezpieczycielowi do rozpoznania sprawy i ustosunkowania się do niego. Placówka medyczna i jej ubezpieczyciel mają 1 miesiąc na ustosunkowanie się do wniosku - w przypadku, kiedy w danym terminie nie zostanie wydane przez nich stanowisko- uznaje się, że przychylają się oni do wniosku- zarówno co do zasadności roszczeń jak i wysokości proponowanego odszkodowania i zadośćuczynienia." - Wyjaśnia prawnik.

Po przeprowadzeniu postępowania Komisja wydaje, w formie pisemnej, orzeczenie o zdarzeniu medycznym albo jego braku. W przypadku uprawomocnienia się orzeczenia, które jest korzystne dla poszkodowanego pacjenta, ubezpieczyciel placówki medycznej jest nim związany, co oznacza, iż ma obowiązek przedstawienia propozycji wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania. Pacjent może taką propozycję przyjąć lub odrzucić.

Odrzucenie propozycji nie oznacza zupełnego przekreślenia szans na uzyskanie świadczeń- może on wszcząć postępowanie sądowe.

Postępowanie przed Komisjami Wojewódzkimi jest na pewno bardzo atrakcyjną alternatywą dla poszkodowanych - jest ono zdecydowanie tańsze, a czas rozpatrywania wniosku jest dużo krótszy, niż w przypadku postępowania sądowego. Postępowanie to nie przekreśla możliwości wytoczenia powództwa przed sądem.

Z takiej procedury mogą skorzystać osoby, które ucierpiały w wyniku zdarzeń medycznych powstałych w szpitalach. Ustawa określiła górne granice kwot, o jakie poszkodowani mogą wnosić- 100.000zł za spowodowanie rozstroju zdrowia i 300.000zł, kiedy w wyniku zdarzenia medycznego nastąpiła śmierć pacjenta. Takie ograniczenie niewątpliwie powoduje, iż w przypadku poważnych skutków zdarzeń medycznych poszkodowani pacjenci powinni wybierać jednak postępowanie sądowe, bowiem roszczenia w takich przypadkach będą znacznie wyższe niż te przypadające postępowaniom przed komisjami - podkreśla Magdalena Sopyła-Rostek.

Podsumowując powyższe rozważania uznać należy, iż zmiany zachodzące w polskim prawie rozszerzają możliwości dochodzenia roszczeń za błędy medyczne. Poszkodowani pacjenci i ich rodziny mają nowe możliwości, dzięki którym uzyskanie rekompensaty za cierpienie, rozstrój zdrowia wydaje się być łatwiejszy, mniej karkołomny i przede wszystkim krótszy i tańszy. Błędy medyczne dziś przestają być w naszym społeczeństwie tematem tabu, a coraz większa ilość wygrywanych spraw przed sądami czy zakończonymi pozytywnie przed komisjami to szczególny znak naszych czasów. Jako społeczeństwo jesteśmy bardziej świadomi swoich praw i chętniej o nie walczymy. I słusznie.

Więcej informacji na: www.omega-kancelaria.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co robić w przypadku błędów medycznych?
Komentarze (6)
A
Andrzej
14 lipca 2013, 16:06
Po takim artykule na deon.pl proponuję lekarzom, aby zanim zabiorą się do leczenia podpisywali umowy z pacjentami oraz uzyskiwali od nich oświadczenia, że świadomi są, że nie wszystko leży w rękach lekarza, bo lekarz nie jest wszechmocny. Żenada.
M
Mariusz
8 lipca 2013, 14:16
czy ten artukuł sponsorowala ta Pani z tej kancelari? Proszę uwazac na kancelarie odszkodowawcze, przedewszystkim na ich umowy, podejmuja sie reprezentowania klienta przed sadem za procentowe stawki z wygranej sprawy. Puzniej sie okazuje ze zsa ukryte, niejasne dodatkowe oplaty i z 15% robi sie 40+vat! ponadto majaznikome doswiadczenie w ocenianiu krzywdy i zapisy abuzywne w umowach. Przy wyborze pelnomocnika w postaci kancelarii prosze zebrac wszystkie umowy takich kancelari, firm odszkodowawczych i porownac je.
E
Ewelina
8 lipca 2013, 11:13
a czy ktoś pomyślał, ze lekarz to też cżłowiek i pacjent? brak słów. i to na deon.pl. wstyd. 
E
Ewelina
8 lipca 2013, 11:06
Co to za artykuł..nawoływanie do karania lekarzy? Ok, rozumiem, że kogoś, kto działał ze złą intencją i specjalnie działał na niekorzyść pacjenta nalerzy karać ( ale to są jednostki, na Boga jaki lekarz chciałby specjalnie kogoś skrzywdzić, przecież to też cżłowiek, też często katolik modlący się, aby nie popełnić błędu po 24 h dyżurze..tak, często lekarze nie schodzą po dyżurach, bo dyrektorzy szpitali wydają takie rozporządzenia..allbo pracujesz jak Ci każemy, albo Cię zwalniamy. Taki kraj.). Ale żeby ganiac lekarzy i karać, bo rzeczywiście się POMYLILI? Lekarz też cżłowiek, dajcie spokój, to oczywiście, że popełnia błędy. Tylko ten, kto nic nie robi nie popełnia błędów. Taka właśnie jest cena bycia lekarzem..uczysz się całe życie, pracujesz prawie 24 h/d, pracujesz, więc prędzej czy później popełniasz błędy, a ludzie czychają, żeby Cię ukarać. Zgadzam się, zdrowie cłżowieka jest najważniejsze, ale nie zmienia to faktu, że nieidelanych ludzi leczą nieidealni ludzie. Ideałów nie ma. A to, że akurat sprawa dotyczy zdrowia..tak świat jest skonstrułowany. Dajcie święty spokój lekarzom. Popracujcie tydzień jak przeciętny lekarz, miejcie 2 dyżury w tygodniu, popracujcie w kilku miejscach, może dodatkowo na SORze. Wtedy porozmawiamy. 
C
czytelniczka
9 grudnia 2012, 21:28
Wlasnie mam podobny problem  lekarka  zastosowala leczenie tylko na postawie Usg nie zaproponowala zadnych badan laboratoryjnych co spowodowalo obrzek szyi i natychmiastową operacje usuniecia tarczycy.Komisja nie przyznala renty,nie moge pracowac majac całowita niezdolnosc do pracy szok.Chce sie tylko ryczec ale kogo to ... znieczulenica ze strony personelu lekarskiego.
A
Anna
9 grudnia 2012, 16:12
Ha, ha , ha.... Lekarze w Polsce są zupelnie bezkarni. Moja córka straciła palec z powodu niedopatrzenia lekarza, została zarażona gronkowcem złocistym. Dopóki bylismy w szpitalu inni lekarze i pielęgniarki to potwierdzali , a jak przyszło do rozprawy w sądzie nagle nikt nic nie pamiętał, co widział i słyszał. Lekarze myją sobie nawzajem ręce. I nic tego nie zmieni