Jak stresująca praca wpływa na kobiety

Dotychczas powszechnie sądzono, że to mężczyźni pracujący pod presją są narażeni na choroby serca. Naukowcy z Harvarda uważają, że kobiety są podatne w równym stopniu. (fot. chris@APL / flickr.com)
slo

Ambitne kobiety mierzące wysoko i dochodzące do eksponowanych stanowisk są bardziej podatne na zawał, nadciśnienie i zatrzymanie akcji serca niż kobiety wykonujące spokojne prace.

Według naukowców szkoły medycznej uniwersytetu Harvarda w Bostonie, kobiety wykonujące stresujące prace wymagające od nich, by dały z siebie wszystko, są w 43 proc. bardziej podatne na wspomniane choroby niż kobiety wykonujące spokojniejszą pracę na mniej eksponowanych stanowiskach.

Częstym źródłem stresu dla kobiet jest trudność pogodzenia wymagającej pracy z obowiązkami rodzinnymi i obawa utraty pracy.

W najbardziej zagrożonej grupie są kobiety na wysokich stanowiskach zestresowane z powodu dużego wysiłku umysłowego, lecz pozbawione możliwości wykorzystywania kreatywnego talentu. Prawdopodobieństwo, iż kobieta w tej grupie będzie narażona na zawał i będzie wymagać interwencji chirurgicznej (np. wszczepienia bypassu) jest w 88 proc. wyższe niż w grupie kobiet zatrudnionych przy spokojnych pracach.

DEON.PL POLECA

Dotychczas powszechnie sądzono, że to mężczyźni pracujący pod presją są narażeni na choroby serca. Naukowcy z Harvarda uważają, że kobiety są podatne w równym stopniu.

Z badań przedstawionych przez nich na dorocznej konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Kardiologów w Chicago, omawianych przez dodatek kobiecy gazety "Daily Mail" wynika, iż kobiety zestresowane perspektywą utraty pracy częściej mają nadwagę, wysokie ciśnienie i podwyższony cholesterol.

Badania prowadzono na 17 400 kobietach w wieku 50-60 lat, które udostępniły dane o wykonywanej pracy, poziomie stresu, bezpieczeństwie zatrudnienia i życiu rodzinnym.

Zdaniem dr Michelle Albert kardiolodzy powinni rutynowo pytać kobiety o to, jakim presjom podlegają w miejscu pracy. Stresująca praca powinna znajdować się w tej samej kategorii ryzyka, co palenie i podwyższone ciśnienie - sugeruje.

- Zupełne wyeliminowanie stresu nie jest możliwe. Ma on też swoje pozytywne funkcje dla organizmu. Musimy się jednak nauczyć, jak panować nad jego negatywnymi przejawami i traktować je poważnie - wyjaśnia.

Naukowcy zalecają kobietom rozdzielenie pracy zawodowej od życia prywatnego. Odradzają np. przynoszenie niedokończonej pracy do domu. Zalecają wykonywanie fizycznych ćwiczeń, ponieważ zdrowy wysiłek fizyczny i gimnastyka są sprawdzonymi środkami antystresowymi. Akcentują też znaczenie psychologicznego wsparcia ze strony bliskich przyjaciół i rodziny.

Dr Peter Kaufmann z Instytutu Kardiologii, Płuc i Krwi w Maryland uważa, iż badania z Bostonu są ważne, ponieważ uwypuklają związek między stresem w miejscu pracy, a chorobami układu krążenia.

PAP - Nauka w Polsce

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak stresująca praca wpływa na kobiety
Komentarze (6)
$
$
27 sierpnia 2014, 21:20
Ambitne kobiety na stanowiskach, które mają trudności w pogodzeniu wymagającej pracy z obowiązkami domowymi...te które zatruwają życie normalnym ludziom, te idiotki, które coś muszą udowodnić hm facetom, sobie?...te niech się same wyeliminują, tylko że prawda jest taka, że wpierw zadręczą innych..
P
Paula
27 sierpnia 2014, 23:52
A może po prostu ambitne kobiety są oszukane przez czasy? Jako młodsze dziewczynki dobrze się uczyły, dostały się do dobrych szkół, potem ciężką pracą zaczęły współtworzyć grupę ludzi, którzy chcą coś w życiu osiągnąć, może nawet zmienić świat na lepsze (to przecież typowe dla kobiet ;) ) Małe sukcesy są tylko motorem do osiągania większych. Kobieta na studiach nie myśli: "Stop, muszę przestać się rozwijać, bo kiedyś dostanę zbyt dobrą pracę i nie będę miała czasu dla rodziny" To dzieje się samo, zarówno u ambitnych kobiet jak i mężczyzn. Tyle, że potem dla kobiety często okazuje się to pułapką, bo musi z czegoś ważnego zrezygnować. Z pracy, ze zdrowia, albo z rodziny. Przynajmniej na jakiś czas. 
H
Hanka
30 maja 2014, 14:01
Jak piszą w raporcie od <a href="http://www.sofista.com.pl/site,Copywriting,Naming.html">www.sofista.com.pl/site,Copywriting,Naming.html</a> masa ludzi ma stresującą pracę. Duże wymagania, parcie ze strony kierownika, niemili współpracownicy- to wszystko wpływa na stres w pracy.
D
Dori
8 maja 2014, 00:59
Ciekawe, czy te badania uwzględniają stres kobiet wykonujących pracę nauczyciela i wychowawcy? Co z pracą wykonywaną przez nie w domu? Po 27 latach w tym zawodzie mam nadciśnienie, napady zawrotów głowy, nerwobóle, a tym, co chyba najbardziej po latach wykańcza, jest praca do wykonania w domu - praktycznie codziennie. I nie chodzi tylko o sprawdziany. ​ Każdy urzędnik takie prace, jak wkładanie dokumentów do segregatorów, ich porządkowanie, wypełnianie, a nawet przerwę śniadaniową - ma realizowaćnauczycielka w ramach swojego ośmiogodzinnego dnia pracy. Ma do dyspozycji biurko, komputer, szafę na dokumenty itd. W szkole nawet nie ma co o tym marzyć - trzeba robotę brać do domu, nawet po 8, czy 12 godzinach w szkole... I jeszcze pewnie zaraz ktoś się tu znajdzie taki, który napisze, że pracujemy 3 godziny dziennie i mamy 3 miesiące wakacji... Czy to jest mój wybór? Owszem, kiedyś tak wybrałam. Ale w moim wieku nie mam już możliwości szukać sobie pracy gdzie indziej. Nawet na kasę do Biedronki się nie nadaję, bo kręgosłup nie wytrzymuje :(
M
Marga
10 maja 2014, 23:57
"Spokojne prace" to teoria - nie mam zbyt wielu koleżanek, mających spokojne prace, tj. nie są w ciągłym stresie i zagrożeniu utraty zatrudnienia. Szkoły to specyficzny przypadek - nauczyciele pozbawieniu prestiżu i ciągle poddawani presji + coraz bardziej roszczeniowi rodzice i ich niewychowane latorośle... Życzę mimo wszystko siły i radości - część wychowanków doceni Pani pracę po latach, ale jednak doceni! :)
K
kjhg
15 maja 2014, 12:39
Na prestiż nauczyciele sami sobie zarabiają, jakie wyniki taki prestiż...