Jasiek Piwowarczyk, zwycięzca „The Voice of Poland”, który śpiewał na uwielbieniach. Po występie tłumaczył się z finałowej piosenki

Jasiek Piwowarczyk, zwycięzca 16. edycji programu "The Voice of Poland" (fot. Super Express Rozrywka / YouTube.com)

Jasiek Piwowarczyk od kilku dni jest na ustach całej Polski. Wszystko za sprawą wygranej w 16. edycji programu „The Voice of Poland”. Artysta zachwycił swoimi występami publiczność i jurorów, u których przebijała się nutka zazdrości z powodu jego talentu. O Jaśku stało się też głośno z innej przyczyny. Chodzi o wykonanie w finale konkursu swojej autorskiej piosenki „Ushuaia”, która zdaniem pewnego internauty jest „zaprzeczeniem nadziei i całej wiary chrześcijańskiej”.

Czy utwór zawierający słowa „nie mam w sobie miłości, nie mam dla siebie miłości”, trzeba uznać za niechrześcijański? Cóż, wyrywając tę frazę z kontekstu, można pokusić się o taką interpretację. Człowiek, który nie ma i nie chce mieć w sobie miłości, dobroci, pozbawia się ze swojego życia Boga, który – jak czytamy w 1 Liście św. Jana – „jest miłością”. To zawsze prowadzi jedną stronę – zła, nienawiści i rozpaczy. Radosław Kordowski, autor bloga „Inna Perspektywa Rzeczywistości”, właśnie w taki sposób odebrał tę piosenkę Jaśka Piwowarczyka.

Zanim przytoczę argumenty blogera i odpowiedź samego zwycięzcy konkursu, trzeba zaznaczyć, że Jasiek ma z chrześcijaństwem wiele wspólnego – w innym przypadku nie byłoby przecież całej burzy o „niechrześcijańskim” utworze.

Chociaż artysta nie wypowiada się publicznie na temat swojej wiary, mogą o niej świadczyć między innymi występy na uwielbieniach. W 2024 roku Jasiek zaśpiewał przepiękny utwór „Jak Mu nie wierzyć” podczas znanych rekolekcji uwielbieniowych Strefa Chwały, które gościły także bpa Artura Ważnego, o. Tomasza Nowaka OP czy Aleksandra Bańkę. Poza tym Piwowarczyk jest częścią chrześcijańskiego projektu „Bonoboco”, w którym jego twórcy łączą „to, co duchowe z muzyką elektroniczną”. Janek wraz z Natalią i Jakubem Piechnik piszą słowa do utworów, inspirując się psalmami czy hymnami z brewiarza.

Przejdźmy do sedna sprawy. Jak wspomniałem, Jasiek w finale „The Voice of Poland” wykonał swój autorski utwór „Ushuaia”. Radek Kordowski tak na Facebooku skomentował tę piosenkę: „(...) autorski singiel ‘Ushuaia’, który Jasiek zaśpiewał w programie, a który w refrenie miał tekst: ‘nie mam w sobie miłości’, jest dla mnie totalnym zaprzeczeniem nadziei i całej wiary chrześcijańskiej. Słuchając tego utworu, miałem wręcz wrażenie, że to utwór dający świadectwo: ‘przeszedłem na ciemną stronę mocy’. Ale może taka jest cena, aby wygrać ten program w Polsce, bo zaśpiewanie pieśni uwielbiającej Boga pogrążyłoby jego szanse na zwycięstwo? Módlmy się zatem, aby Jasiek takich ‘czarnych’ singli już więcej nie śpiewał i miał odwagę dawać świadectwo swojej wiary! Jasiek bądź zawsze po tej jasnej stronie mocy, nie daj się ściągnąć z Bożej drogi” – apelował twórca „Innej Perspektywy Rzeczywistości”.

Kordowski nie szczypał się w język, dodając w komentarzu: „Tekst utworu, o którym mowa jest jak najokropniejsze przekleństwo samego siebie, jak demoniczne potępienie, jak jakieś okultystyczne zaklęcie. Najgorsze, że wiele osób, zamiast myśleć pozytywnie, będą wchodzić w ten mrok i śpiewać sobie w myślach ten straszny tekst. Uważam, że utwory powinny dawać ludziom nadzieję, podnosić z upadku, a nie ich w tym ‘smolistym dymie’ utwierdzać. Mam nadzieję, że ten utwór ktoś napisał dla Jaśka i kazał mu śpiewać. Mam nadzieję, że to nie jest jego tekst, że został do tego singla ‘kontraktem’ zmuszony”.

Dość mocna i jednoznaczna interpretacja utworu przez blogera wywołała lawinę w komentarzach. Co ciekawe, do tej opinii odniósł się sam Jasiek Piwowarczyk.

„Cześć Radku! Bardzo dziękuję Ci za ten tekst i miłe słowa! Dziękuję Ci również za Twoją obawę - jest to dla mnie zrozumiałe, że taki tekst budzi wątpliwości i pytania, dlatego spróbuję wytłumaczyć, co chciałem tym utworem przekazać, bo to, co napisałeś absolutnie jest zaprzeczeniem moich zamiarów - jednocześnie zaręczam, że zapoznając się z całym tekstem dokładnie, Twoje wątpliwości znikną.

Cytując jedynie słowa ‘nie mam w sobie miłości’, zestawiając je z ‘przejściem na ciemną stronę mocy’, bardzo upłyciłeś sens i dodałeś bardzo mocną ‘mroczną’ nadinterpretację, dlatego odnoszę wrażenie, że bardzo powierzchownie zapoznałeś się z tekstem!

W tekście chodziło mi po prostu o to, że człowiek pozbawiony miłości do bliźnich i siebie samego, traci sens, a świat zbudowany na takich zasadach kończy się i moim zdaniem nie ma sensu! Żyjemy w bardzo dziwnych czasach, gdzie wszystko przejmuje sztuczna inteligencja, social media, które tak bardzo mocno zmieniają nasze postrzeganie relacji międzyludzkich, co doprowadziło do tego, że jest tak bardzo dużo samotnych ludzi na świecie, którzy zagubieni, nie potrafią się do tego świata dopasować.

Miał być to pewnego rodzaju krzyk, nieodnoszący się bezpośrednio do mnie osobiście - uważam, że sztuka (również ta o wartościach chrześcijańskich) nie zawsze musi mieć puentę związaną z nadzieją - tutaj był to zabieg celowy, który ma zmusić słuchacza do myślenia i pytań. Jestem i będę zawsze po jasnej stronie mocy - o to nie musisz się martwic i jeszcze raz (bardzo szczerze!) dziękuję Ci za Twoją troskę!” – odpowiedział artysta.

Sądzę, że komentarza Janka jest wystarczający i nie ma potrzeby publikowania tutaj tego, co na temat utworu sądzą inni internauci (gdyby ktoś jednak chciał poczytać komentarze – odsyłam do zamieszczonego poniżej wpisu). Sam autor piosenki najlepiej wie, co chciał przekazać (i dobrze się stało, że Janek zabrał głos w tej „burzy”). Z utworami jest tak, jak z wieloma innymi rzeczami, nad którymi trzeba nieco bardziej pomyśleć – każdy ma prawo interpretować ich na własny sposób. Warto jednak nie osądzać z góry, co dany twórca miał na myśli, skupiając się jedynie na kilku słowach, zawierających w sobie to, do czego w chrześcijaństwie.

Cieszę się, że to właśnie Jasiek Piwowarczyk wygrał kolejną edycję „The Voice of Poland”. Nie umniejszając innym wykonawcom, artysta ma naprawdę wyjątkowy talent i może stać się przyszłością polskiej muzyki. Mam nadzieję, że sukces nie zgasi wiary Janka, a jedynie zachęci go do dawania świadectwa o Bogu. Warto, aby każdy z nas pomodlił się za niego. Nie jest przecież tajemnicą, że popularne środowiska muzyczne często nie mają z wiarą zbyt wiele wspólnego i mogą ściągnąć człowiek na "ciemną stronę mocy".

DEON.PL POLECA

 

 

Źródło: Facebook.com

DEON.PL POLECA


Redaktor Deon.pl. Twórca internetowego modlitewnika do św. Józefa. Prowadzi profil poświęcony św. Józefowi na Instagramie i Facebooku. Twórca działu "blog" w filmie Biuro Projekt.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jasiek Piwowarczyk, zwycięzca „The Voice of Poland”, który śpiewał na uwielbieniach. Po występie tłumaczył się z finałowej piosenki
Komentarze (4)
ES
~Ewa Słota
3 grudnia 2025, 17:31
Oczywiście, że serce niesłomiaste - ale czasem tak bywa, że się tak go nazywa. Życzę Serca kochanego dla każdego Bliźniego. Wiem, wiem różnie z tym bywa.... . Cóż zaczynam znowu gdybać. Piękny przekaz - przyznam, że bardzo mój - gdy nie Miłuje Bliźniego. Dziękuję
ES
~Ewa Słota
3 grudnia 2025, 16:31
O serduszko u Pana jasne- czy oby nie słomiaste??? Tak się o Pana troszczę - dlatego często tu goszczę. Czy oby Serce Prawdziwe i kochliwe? A może pogardliwe i złośliwe? Cóż zmykam, bo się potykam...i Prawdę Panu Hanys'e znów wytykam. Za odwagę gratuluję! Pa, bo znowu- ryzykuję.
ES
~Ewa Słota
1 grudnia 2025, 16:34
Nie mam w Sobie Miłości- nie mam dla Siebie Miłości. Tak, jeśli nie mam " jej" w Sobie, to i nie dam jej Tobie człowieku i także nie będę miał wobec Siebie samego- tej Miłości. " Kochaj Bliźniego - jak Siebie-samego". Bardzo dobrze-przekazany utwór. "Jasiek" zagrał" wyśpiewał ", że jeśli nie mamy Miłości - przegrywamy. Wchodzimy w Ciemność - gdzie nie ma Miłości - jest egoizm, nienawiść, zło itp. Dobrze wykonany tekst, Utwór, bo taki był tego zamiar. Pustka- to brak Miłości. Miłością jest Bóg, jeśli Go nie Mamy nie Naśladujemy - jesteśmy narażeni na ciemność w sercu i na zło wobec Bliźniego. Gratuluję świetne wykonanie i takie Prawdziwe, bo Bez Miłości wszystkim nam- to grozi " pustka" ciemność zło nienawiść śmierć.
HZ
~Hanys z Namysłowa
2 grudnia 2025, 21:08
Niestety człowiek ułomny jest, każdy orze jak może, dziękuję Bogu że pozwolił mi przeżyć już 75 lat, dziękuję Ci Boże za dar odwagi, dziękuję ci że zawsze mogłem powiedzieć że Ty jesteś moim Stwórcą,tak patrząc na moje życie, mogę z satysfakcją powiedzieć że większość mnie za tą odwagę ceniła.Zostaniesz do mojej ostatniej chwili życia moim Panem i Stwórcą,a Matka Boska,której Różaniec zawsze mi towarzyszy, będzie moją obroną i Wspomożycielka.Amen.❤️