83. rocznica objawień Jezusa św. Faustynie

(fot. Wikipedia Commons)
KAI / drr

Uroczysta Eucharystia w bazylice katedralnej płockiej 22 lutego była głównym punktem obchodów 83. rocznicy pierwszego objawienia się Jezusa Miłosiernego w obrazie "Jezu, ufam Tobie" św. siostrze Faustynie Kowalskiej.

"Św. siostra Faustyna poszła wskazaną przez Jezusa drogą przemiany serc w cierpieniu i pokorze - drogą miłosierdzia" - mówił w homilii bp Piotr Libera. Dodatkową intencją mszalną była modlitwa o pokój na Ukrainie. Ponadto wierni i pielgrzymi przez cały dzień nawiedzali miejsce objawienia - Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przy Starym Rynku.

Bp Libera w homilii przytoczył fragment z "Dzienniczka" św. Faustyny, w którym napisała, że jej życie nie jest monotonne i szare, ale "urozmaicone jak ogród wonnymi kwiatami", do tego stopnia, że nie wiedziała, który wpierw zerwać: "czy lilię cierpień, czy różę miłości bliźniego, czy fiołek pokory". Nazywała je "skarbami, których ma na każdy dzień pod dostatkiem" - "To wielka rzecz umieć wykorzystać chwilę obecną", zaznaczała Święta.

"To jest zasadniczy punkt: kochać Boga i pełnić Jego wolę. Zestroić swoją wolę z Jego wolą. Zaufać Mu w powodzeniu i w trudnościach. Wtedy zaczynamy dostrzegać w swoim pozornie monotonnym i szarym życiu całe bogactwo Bożych darów. Wtedy cicha i pokorna służba `staje się dostojną lilią w wazonie`, a drobne akty miłości bliźniego: powstrzymanie się od zazdrości, opanowanie języka, cierpliwe i konsekwentne wychowywanie dzieci, obecność przy łóżku chorego męża, są niczym róże w ogrodzie życia. Wówczas wyciągnięcie ręki do zgody, przeproszenie staje się `fiołkiem pokory na parapecie okna życia`", parafrazował biskup płocki.

DEON.PL POLECA

Dodał, że gdy człowiek nie oddaje się tylko "ciału i krwi", poznaje nieznane horyzonty, wsłuchując się w cichy głos Jezusa, "rozbrzmiewający w cichej celi naszego sumienia". Ten głos usłyszała święta Siostra 22 lutego 1931 r. w cichej celi płockiego klasztoru. Od tej chwili stała się "szczególnie natchnioną wyrazicielką prawdy o Bożym miłosierdziu" oraz "największą nauczycielką kolejnych papieży przełomu tysiącleci".

Hierarcha wzywał, by za tę chrześcijańską "naukę równości" było uwielbione Boże miłosierdzie, aby rozpalała się "iskra miłosierdzia", która wyszła z Płocka "dla nas i świata całego". Prosił, by wierzącym nie zabrakło wdzięczności za Boże dary, a także prostoty i zapału w "wykorzystywaniu chwili obecnej".

Odniósł się także do ostatnich wydarzeń, związanych z wizytą polskich biskupów "ad limina Apostolorum". Poprzedził ją list do papieża niewielkiej grupy polskich kobiet, które "od lat za nic sobie mają wskazania Kościoła na temat świętości życia". Skarżyły się w nim na polskich pasterzy, że ośmielają się jasno, bezkompromisowo bronić świętości małżeństwa, rodziny i życia. Poza tym wbrew sugestiom polskich mediów, Ojciec Święty Franciszek nie gromił biskupów, a wręcz przeciwnie: prowadził z nimi ciepłą, serdeczną rozmowę; pytał, wyjaśniał, radził i dziękował.

W wieczornych uroczystościach w katedrze licznie uczestniczyło duchowieństwo, klerycy WSD, wierni z Płocka i pielgrzymi z Polski. Obecna była m.in. s. Mirosława Ratter, przełożona płockiego domu zakonnego Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku ks. Andrzej Pieńdyk. Przypomniał, że Płock nazywany jest "Betlejem Bożego Miłosierdzia" i ciąży na nim obowiązek jego rozsławiania.

Okolicznościową Eucharystię poprzedził koncert w wykonaniu zespołu "Moja Rodzina". Zespół rodziny Wiśniewskich z Glinojecka animował także muzycznie Eucharystię.

Przez cały dzień wierni i pielgrzymi nawiedzali Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przy Starym Rynku, gdzie znajdowała się cela klasztorna, w której Święta 22 lutego 1931 roku miała pierwsze objawienie. Obecnie znajduje się ono w rozbudowie.

Ponadto w godzinach wieczornych z inicjatywy Kręgu Czcicieli Bożego Miłosierdzia przy parafii św. Stanisława Kostki w Płocku odbyła się akcja "Zapal światło Miłosierdzia". Płocczanie zapalali świece w oknach, przy krzyżach i figurach: "Był to wyraz naszego codziennego zaufania Jezusowi. Płonące światła miłosierdzia stanowiły podziękowanie za obecność krzyża - znaku i źródła miłosierdzia, w każdej przestrzeni publicznej", podkreślały inicjatorki akcji.

Św. siostra Faustyna Helena Kowalska przebywała w Płocku w latach 1930-1932, w domu klasztornym Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przy Starym Rynku. Wykonywała obowiązki sprzedawczyni w sklepie piekarniczym. W międzyczasie wyjeżdżała także do pracy w Białej koło Płocka. Dnia 22 lutego 1931 r., w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, w swojej zakonnej celi domu Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Płocku po raz pierwszy ujrzała Jezusa Miłosiernego. Opisała to w "Dzienniczku": "Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu, ufam Tobie" (Dz 47).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

83. rocznica objawień Jezusa św. Faustynie
Komentarze (1)
Jan Maria
23 lutego 2014, 12:31
Polecam ten artykuł do czytania, jak widzę cieszy się On małą popularnością, ale streszcza kiwntesencje świętości w życiu codziennym :)