Abp Forte: nie gromadzimy się, by nic nie powiedzieć
"Jeżeli przybyliście do Rzymu, spodziewając się jakiejś spektakularnej zmiany doktryny, to będziecie rozczarowani" powiedział podczas briefingu po wstępnym posiedzeniu kard. Vingt-Trois, przewodniczący tej części synodu o rodzinie. Jednakże abp Bruno Forte, sekretarz specjalny synodu, dodał "Synod nie zgromadził się po to, by nic nie powiedzieć".
Niektórzy po wystąpieniu kard. Erdö mieli wrażenie, że właściwie już wszystko zostało rozstrzygnięte i nie ma po co obradować. Sekretarz synodu, abp Forte, kontynuował: "Naciska nas nasza wrażliwość duszpasterska. To nie jest synod doktrynalny, lecz duszpasterski, podobnie jak Sobór Watykański II, co oczywiście w niczym nie umniejsza naszemu zgromadzeniu".
Trzeba czynić Kościół bliskim kobiet i mężczyzn naszych czasów. Czasy się zmieniają, zmieniają się sytuacje. Kościół nie może pozostać obojętnym na wyzwania. Jesteśmy tu po to, aby rozeznać, jak pozostając w zgodzie z doktryną Kościoła, być pasterzami, którzy towarzyszą wiernym. Nie spodziewamy się zmian doktrynalnych, ale stoimy wobec wyzwań duszpasterskich i chcemy je podjąć szczerze, w poczuciu odpowiedzialności, razem z papieżem".
Arcybiskup Paryża, kard. André Vingt-Trois powiedział również, że synod z 2014 roku "zastanawiał się nad możliwością dopuszczenia do sakramentów Pojednania oraz Eucharystii rozwiedzionych, którzy weszli w nowe związki". Zaznaczył, iż "ewentualne dopuszczenie ich do sakramentów musiałoby być poprzedzone przygotowaniem o charakterze pokutnym, za które byłby odpowiedzialny biskup diecezjalny".
Potrzebujemy jednak jeszcze pogłębienia rozumienia tej kwestii, mając na uwadze rozróżnienie między obiektywną sytuacją grzechu a okolicznościami łagodzącymi, jako że «możliwość przypisania odpowiedzialności za czyny może być pomniejszona lub nawet zniesiona» przez różne «czynniki psychologiczne lub socjalne»".
Skomentuj artykuł