Abp Gądecki o ad limina: rozmawialiśmy o wykorzystywaniu seksualnym, postawach niektórych duchownych i wypaczeniach wiary

Abp Stanisław Gądecki (Fot. episkopat.pl)

12 października, podczas porannych wizyt w Kongregacji ds. Biskupów mówiono m.in. o problemie wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne, a w Kongregacji Nauki Wiary o zagrożeniach związanych z nieposłuszeństwem duchownych, czy fałszywymi przeżyciami religijnymi - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskup Stanisław Gądecki.

Metropolita poznański mówiąc o wizycie w Kongregacji ds. Biskupów podkreślił, że poproszono go o przedstawienie sytuacji w Polsce, nie ograniczając się jedynie do spraw związanych z biskupami.

Punktem wyjścia spotkania w tej pierwszej, kierowanej przez kardynała Marca Ouelleta kongregacji było zaprezentowanie problematyki przez przewodniczącego KEP, a później odniesienie się do tego kardynała prefekta, któremu towarzyszył sekretarz abp Ilson de Jesus Montanari.

Nie da się ukryć dramatyzmu sytuacji w Polsce

Abp Gądecki zaznaczył, że najpierw zwrócono uwagę na dramat jakim jest duża ilość przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. Następnie przypomniał, że Kościół katolicki w Polsce przeżył wiele wstrząsów i jest zdolny, żeby wyprowadzić tę sytuację.

DEON.PL POLECA

Kardynał Ouellet, odnosząc się do Listu apostolskiego Motu Proprio „Vos estis lux mundi”, który zawiera przepisy, jakie powinno się zastosować w przypadku zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa seksualnego wobec osoby małoletniej lub bezradnej przez duchownych, a także wytoczenia postępowania i karania biskupów za tuszowanie takich przypadków, przypomniał, że normy te weszły w życie 1 czerwca 2019 i zostały zatwierdzone ad experimentum na okres trzech lat. Zatem trzeba ocenić, jakie korekty będą w nim potrzebne.

- Starałem się zwrócić uwagę na to że naszym zadaniem jest współpraca z Ojcem Świętym, aby oczyścić sytuację, jaka ma miejsce w Kościele, i która doprowadziła do podważenia zaufania niektórych osób do Kościoła. Naszym głównym celem jest wierność temu dokumentowi, chęć wprowadzenia go w życie, tak żeby rzeczywiście służył on dobru Kościoła i przede wszystkim dobru ofiar pedofilii, a także oczyszczeniu pozycji Kościoła w społeczeństwie - podkreślił arcybiskup Gądecki.

Wymienił też wszystkie kroki, które podjął Kościół katolicki w Polsce, odpowiadając na wcześniejsze wskazania Stolicy Apostolskiej a także dokument „Vos estis”. Przyznał, że są one już trwałym dorobkiem, m. in. ustanowienie koordynatorów i duszpasterzy, a także powołanie Centrum Ochrony Dziecka, czy Fundację Świętego Józefa, itd. „Sądzę, że są to ważne odpowiedzi na to o się stało”- zaznaczył metropolita poznański.

Uwagi krytyczne do procedur

Jak powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, w trakcie spotkania w Kongregacji ds. Biskupów nie zabrakło uwag krytycznych dotyczących stanowiska Stolicy Apostolskiej wobec księży biskupów, którzy zostali obłożeni karami za niedociągnięcia, uchybienia czy zapomnienia w prowadzeniu spraw duchownych oskarżonych o pedofilię. Zostali do tego zobowiązani przez nową sytuację prawną, która wytworzyła się po 2019 roku.

Biskupi zwracali uwagę, na dysproporcję między karami, które zostały nałożone na biskupa po wstępnym dochodzeniu, i orzeczeniu trwałych kar wobec niego, a sytuacją pedofila, przestępcy, który po 5 latach wychodzi z więzienia i może swoje życie zacząć od nowa, z carte blanche. W przypadku biskupa mamy do czynienia jakby ze śmiercią cywilną oskarżonego hierarchy, który nie jest pedofilem. Jest on usuwany z urzędu, popada w infamię i zostaje jakby unicestwiony przez media.

- Ksiądz kardynał był trochę zaskoczony tym moim głosem ale potem zwrócił uwagę, że nie jest to nasza agresja w stosunku do Stolicy Apostolskiej tylko postawienie pytania, czy to wszystko stosuje się według zasady proporcjonalności winy do kary - przyznał abp Gądecki.

- Prosił mnie też o przekazanie mu naszych uwag i poinformował, że chce je wykorzystać w wypracowaniu stanowiska po trzech latach od promulgacji Vos estis lux mundi, kolejnego dokumentu który będzie miał formę dojrzalszą - dodał arcybiskup.

Uwagi o relacji biskupów do swoich księży

Podczas spotkania z kardynałem Ouelletem zwrócono też uwagę na potrzebę większej bliskości biskupów wobec swoich księży. Potrzebują oni potwierdzenia swojego wyboru i swojej tożsamości. O ile kiedyś wszystko wydawało się bardzo oczywiste, to dzisiaj sytuacja uległa zmianie.

- Wydaje mi się, że było to wyjątkowo pożyteczne spotkanie, niczego nie ujmując wcześniejszym - powiedział arcybiskup Gądecki. Dodał jeszcze, że kardynał Ouellet przestrzegł przed polityzacją kleru, przypominając, że Kościół w Polsce był depozytariuszem tożsamości narodowej, dlatego to raczej politycy starają się go wykorzystać, a praktycznie ma on ciągle więcej do ofiarowania, aniżeli może otrzymać ze strony polityki.

Kłopoty doktrynalne

W Kongregacji Nauki Wiary abp Tadeusz Wojda przedstawił panoramę niepokojących zjawisk w dziedzinie doktrynalnej i w sferze dyscyplinarnej, zachodzących w Polsce. A te kłopoty zwiększyły się jeszcze z racji pandemii COVID-19.

Arcybiskup Gądecki zaznaczył, że chodzi tu zwłaszcza o ruchy odwołujące się do duchowości pentakostalnej, gdzie większą wagę przypisuje się do uczuć niż rozumu. Często wyrosły one na gruncie kultury amerykańskiej, akcentując rolę charyzmatów. Spowodowały wielkie okaleczenia ludzi i można odnieść wrażenie, że chodzi tu o zwykłe sekciarstwo, gdzie autorytet założyciela nie podlega jakiejkolwiek krytyce.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wskazał też na potrzebę dostrzeżenia problemu księży, którzy głoszą dziwne nauki i stają się bohaterami dnia dzisiejszego. Odmawiają posłuszeństwa swym biskupom, głosząc jedynie swoje prywatne opinie i to często z wielką agresją w stosunku do Kościoła. Dodał, że postawę taką można też dostrzec u niektórych liderów świeckich, którzy przejmują rolę arbitrów w Kościele i oddają się krytyce Kościoła, a w szczególności biskupów, nie mając pojęcia o pracy biskupa, ani też o tych wyzwaniach, którym musi stawić on czoła. „Nie są to poważne zagrożenia dla Kościoła, ale są przykrym faktem” – powiedział KAI metropolita poznański.

Kapłani przeciwstawiający się władzy biskupiej

W Kongregacji Nauki Wiary zwrócono też uwagę na problem dyscyplinarny kapłanów, którzy nie respektują władzy biskupiej. Powołują się na rzekome krzywdy, czy swoją wybitną zdolność trafnego postrzegania rzeczywistości, uważając siebie za mądrzejszych od wszystkich biskupów razem wziętych. Z tego tytułu uzurpują sobie prawo do niekontrolowanych wypowiedzi, nie rzadko obraźliwych wobec pasterzy Kościoła.

- Kapłani tacy nie rozumieją, że albo są w komunii ze wszystkimi, albo zostają pojedynczymi strzelcami, którzy są wystawieni na wiatry aktualnie panującej polityki. To prawda, że chcą być niekiedy medialnymi gwiazdami. Nie wynika to z ich wybitej mądrości, lecz raczej ze zdolności do tworzenia w oparciu o plotki pewnej syntezy, łatwo przyswajalnej przez media, gdzie wszystko jest proste i wszystko jest łatwo rozwiązywane - zauważył arcybiskup Gądecki.

Spotkania w Watykanie bodźcem do nadziei

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zauważył, że spotkania drugiej grupy biskupów polskich w Watykanie dodają ich uczestnikom nadziei. - Kończą się wezwaniem do trwania w nadziei, to znaczy do wytrwałości w wierze. W przeciwnym razie podłamała by się wiara Kościoła i burzono by to wszystko, co Kościół zbudował poprzez wiele wieków w historii Polski i w historii Europy, a także całego świata - mówił.

- Pamiętajmy, że Ewangelia nie jest drogą depresji, tylko przeciwnie, jest drogą radości, która przyświeca każdemu, kto najpierw zdaje sobie sprawę z tego, czym jest Ewangelia. Potem rodzi się więź z Chrystusem, pozwalająca trwać pośród wszelkiego zamętu. Obraz Kościoła jako łodzi, która jest zalewana przez bieżącą politykę, towarzyszy Kościołowi od samego początku. Żyje on nie tylko w czasach miłych, pogodnych i pokojowych, ale głównie w czasach zamętu, w których jednak nieustannie widzimy, że Chrystus idzie na przedzie, że my staramy się iść za Nim. A z tego płynie wielka nadzieja, której nie mają ludzie pozbawieni Chrystusa - podkreślił abp Gądecki w rozmowie z KAI.

KAI/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Gądecki o ad limina: rozmawialiśmy o wykorzystywaniu seksualnym, postawach niektórych duchownych i wypaczeniach wiary
Komentarze (11)
KJ
~Katarzyna Jarkiewicz
17 października 2021, 07:52
Gądecki ma rację, że jest tu pewna niekonsekwencja w działaniach Stolicy Apostolskiej, która dotyka problemu godności ludzkiej. Jeśli księdza-pedofila przenosi się do stanu świeckiego , to jego sytuacja jest jasna. Odbywa on karę i dalej żyje jako człowiek świecki. Z biskupem jest inaczej: nie jest przeniesiony do stanu świeckiego, a odbywa karę jakby był. Bo infamia jest karą: jest jak zadżumiony. Niby dalej jest biskupem, ale nie może z innymi biskupami być w koncelebrze. Umiera i chowa się go jako świeckiego, nie biskupa. Inni biskupi też nie wiedzą do końca jak się mają zachować wobec niego. Niby biskup, a "czarna owca". Albo przenosimy biskupów do stanu świeckiego, albo darujmy sobie takie kary.
GW
~Gocha Wójcik
17 października 2021, 04:46
Oj, tak, tak. Jacy ci biskupi biedni i pokrzywdzeni... Wierni przestali im wierzyć, kapłani przestali ich wielbić na klęczkach. W dodatku nawet opinia publiczna zaczęła mówić "sprawdzam" w kwestiach życia zgodnego z Ewangelią zamiast godzić się na styl monarchy absolutnego. Ciężkie życie, więc trzeba się publicznie wyżalić. No cóż.... Współczujmy im wszystkim i módlmy się o jakże mocno przez nich pożądany "przytulny status quo". A wtedy na pewno po tym straszliwym potopie wtoczymy się wszyscy, kolektywnie, prosto na górę Ararat.
GR
~Głos rozsądku
16 października 2021, 22:27
"Nic się nie stało, biskupi nic się nie stało, nic się nie stało biskupi nic się stało".
AP
~Albert Poznański
14 października 2021, 21:53
Skoro w swojej katedrze, nadal patrzy na herb bisupi Paetza, to ja się wcale nie dziwię takim słowom. Nawiązując do pewnego kazania o głowie i ogonie: "Ryba psuje się od głowy".
A.
~Ana .
14 października 2021, 21:09
Bez złudzeń, że coś się zmieni szczególnie po przeczytaniu wypowiedzi abp Gądeckiego o kapłanach przeciwstawiających się władzy biskupiej. Och ta władza, władza...
EN
~Ernest Neptun
14 października 2021, 19:29
Jacy ci polscy biskupi są wspaniali, tylko nikt ich nie rozumie. To ja żyję na innej planecie, czy arcybiskup żyje na księżycu?
AA
Adam Adamski
14 października 2021, 18:37
Co za wstyd. Zero skruchy. Jeżeli biskup wiedział i tylko przenosił, to jest współwinny, bo naraził innych ludzi. Dlatego kara musi być wysoka. Biskup zawiódł wspólnotę kościoła. Dlaczego księża nie ufają biskupowi? Ile razy kryliście dzieci księży, ile razy partnerka była gosposią?Jesteście tacy samo, jak my.
M*
Monika * Monika
14 października 2021, 15:50
abp Gądecki wciąż w swojej bańce, zero zrozumienia problemu, tylko pycha i egoizm
TS
~Tomasz Szczeciński
14 października 2021, 12:44
Wstyd abp. Gądecki! Co ks arcybiskup zrobił wobec ofiar Paetza? Nic! Do dzis nic! Klamca!
ZI
~zatroskany i załamany
14 października 2021, 11:33
A jaki jest problem z tm aby jeden czy drugi biskup :"(....) pedofila, przestępcy, który po 5 latach wychodzi z więzienia i może swoje życie zacząć od nowa, z carte blanche. (....)" Tylko aby wyjść z więzienia trzeba tam trafić, a nie bawić się w sołtysowanie i olewanie nawet symbolicznej kary. W ten sposób faktycznie carte blanche nigdy nie osiągnie się.
KW
~ka we
14 października 2021, 21:43
A poza tym ofiary po pięciu latach na pewno nie mają carte blanche.