Abp Gądecki o metodzie, którą pracują grupy robocze synodu
"Co mi się wydaje cenne w tej metodzie - to, że jest przeplatana długimi chwilami ciszy, bo to stwarza pokojową i rzeczową atmosferę" - mówił przewodniczący KEP, abp Stanisław Gądecki, po zakończeniu trzydniowych rekolekcji dla uczestników Synodu, które odbywały się w Sacrofano.
W Watykanie w środę rozpoczął się synod biskupów z całego świata, zwołany przez papieża Franciszka w celu nakreślenia przyszłości Kościoła. Temat obrad to „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów potrwa do 29 października. W jego trakcie 16 października odbędą się uroczyste obchody 45. rocznicy wyboru św. Jana Pawła II.
Przed rozpoczęciem obrad synodalnych dla ich uczestników odbyły się rekolekcje. Poruszono podczas nic m.in. takie zagadnienia jak dążenie do jedności kościoła powszechnego oraz komunikacja. "Konwersacja za każdym razem może mieć inny wymiar. Podczas rekolekcji zmierzano do tego, aby usposobić ojców synodalnych i delegatów do konwersacji, która wyraża się w zarówno w mowie werbalnej, niewerbalnej, a także kontekstach, w których jest ona prowadzona" – zaznaczył abp Gądecki.
Uczestnicy rekolekcji podczas spotkań w grupach posługiwali się metodą, która kolejno polegała na wypowiedzeniu własnych myśli o Kościele, odniesieniu się do wypowiedzi poprzednika oraz podsumowaniu podobieństw i znalezieniu różnic. "To co mi się wydaje cenne w tej metodzie to to, że jest przeplatana długimi chwilami ciszy, bo to stwarza pokojową i rzeczową atmosferę" – mówił Gądecki. Dodał też, że wypracowana metoda będzie towarzyszyła uczestnikom Synodu podczas prac w grupach roboczych.
Nadzieja Kościoła może utrzymać się tylko na zaufaniu Duchowi Świętemu i oddaniu pod Jego panowanie naszych różnorodnych przyzwyczajeń i idei. Przyszłość można zbudować tylko na pokorze - podsumował arcybiskup.
PAP / KAI / mł
Skomentuj artykuł