Abp Głódź: w Kościele nie ma sierot. Jak w Gdańsku obchodzono Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy?
104. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy był obchodzony także w archidiecezji gdańskiej. W wielu kościołach Trójmiasta sprawowano Msze św. według formularza za uchodźców i wygnańców.
We wstępie do liturgii metropolita gdański nawiązał do intencji, które jednoczą dziś wiernych we wspólnej modlitwie.
- W Kościele nie ma sierot, wszyscy są dziećmi Bożymi, i pamiętamy szczególnie o tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy i wsparcia. A wiemy, co to jest emigracja, co to jest szukanie w świecie chleba, czy to z racji politycznych, czy z racji wojennych czy w ogóle materialnej biedy. Hierarcha podkreślił również, że szczególną modlitwą obejmujemy także wszystkich, których dotykają różnego rodzaju patologie i uzależnienia, a szczególnie plaga alkoholizmu.
Homilię wygłosił ks. prałat Bogusław Głodowski, archidiecezjalny duszpasterz grupy trzeźwościowych i osób uzależnionych. Zaznaczył, że modlimy się za wszystkich, którzy byli zmuszeni opuścić swoje domy - za uchodźców, wygnańców, rozdzielone rodziny i rozproszone dzieci. Ta modlitwa ma nas zmobilizować, żebyśmy byli gotowi okazać im dobroć i serce, a oni mogli kiedyś bezpiecznie wrócić do własnych ojczyzn i tam sensownie budować swoją przyszłość. Dodał również, że modlimy się za naszych braci i siostry z Ukrainy, którzy coraz liczniej przybywają do Polski, poszukując lepszych i bardziej godnych warunków do życia, a także całą polską emigrację na świecie, a zwłaszcza tych, którzy powracają do naszej Ojczyzny z dłuższego pobytu za granicą.
Nawiązując do słów św. Jana Pawła II, że rodzina powinna być silna Bogiem, kaznodzieja wskazał na potrzebę ciągłej troski o trzeźwość ojców, matek i ludzi młodych. Kierując swój apel do rodzin, zachęcił je do odważnego podejmowania trudu apostolstwa trzeźwości.
Szczególnym akcentem liturgii była specjalnie przygotowana modlitwa wiernych, której wezwania odczytano w czterech językach: włoskim, syryjskim, ukraińskim i polskim. Modlono się: za rządzących państwami, aby wspólnie dążyli do budowania pokoju w Syrii i na całym świecie; za migrantów i uchodźców, aby nigdy nie zabrakło ludzi dobrego serca, gotowych pospieszyć im z bezinteresowną pomocą; za naszych braci i siostry z Ukrainy przebywających w Polsce, aby dobrze się u nas czuli i mogli zaznać trwałego pokoju oraz za ofiary konfliktów zbrojnych na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie, aby dostąpiły udziału w chwale świętych w Królestwie Miłosiernego Ojca.
Po modlitwie po Komunii wzruszające świadectwo dał Samer Samaan, Syryjczyk mieszkający i pracujący w Gdańsku, który podziękował metropolicie gdańskiemu i wiernym za ich ofiarną pomoc materialną przekazywaną mieszkańcom Aleppo, Damaszku i innych miast jego ojczyzny. W odpowiedzi na te słowa abp Głódź przypomniał, że archidiecezja gdańska już od ponad roku angażuje się w program Caritas Polska "Rodzina Rodzinie".
Hierarcha podkreślił, że w tym czasie parafie, kapłani i mieszkańcy archidiecezji objęli swoją opieką niemal 843 rodziny z Syrii i już przekazali w ramach bezpośredniej pomocy na miejscu ponad 2 mln zł.
Warto nadmienić także, że sam abp Głódź objął pomocą konkretną rodzinę syryjską. Sevag Arslan, który ma 39 lat i mieszka w Aleppo z żoną Ani Tabakian, która ma 39 lat. Mieszkają z dwójką dzieci: Araksi 12 lat i Sara 10 lat. Jest to bardzo biedna rodzina bez źródeł dochodu i bez pracy.
Skomentuj artykuł