Abp Józef Michalik: wszelkie zmiany trzeba zaczynać od siebie
Ja muszę być lepszy, ja mam się nawrócić, ja mam coś dobrego zrobić, ja mam nawiązać kontakt z Matką Najświętszą, z patronem, ja mam być świadkiem Chrystusa - mówił emerytowany metropolita przemyski.
Abp Józef Michalik przyznał, że Kościół ma problem z brakiem młodzieży i średniego pokolenia w świątyniach, a wielu ludzi latami nie przyjmuje sakramentów. Zauważył, że wiele par żyje razem bez ślubu, a rodzice nie zwracają im uwagi, bo "boją się utraty dziecka". - Ty już ją straciłaś, bo sumienie uspane. Straciłaś ją, ale miejmy nadzieję, że nie dla nieba. Nie wolno agresywnie, nie wolno przymuszać, ale pukać do serca słowem i modlitwą. Musimy czuć się odpowiedzialni za wiarę, za życie według wiary - wskazał.
Były przewodniczący KEP podkreślił, że głównym powodem braku modlitwy wśród młodzieży jest brak wspólnej modlitwy w rodzinach. - Ja nie wiem, kiedy mnie moja matka uczyła modlitwy, nie pamiętam. Jestem przekonany, że nigdy mnie nie uczyła, ale ja umiałem modlitwę. Skąd umiałem? Bo modliło się w domu - mówił o własnym dzieciństwie.
Zaznaczył, że różne trudności i "zachwiania" mogą się zdarzyć, ale zostaną pokonane, "jeśli rola jest dobrze uprawiona, jeśli serce jest zaprawione na wrażliwość."
- Ludzie są lepsi niż myślimy - stwierdził kaznodzieja. - Chociażby nasza obecność tutaj, ale i obecność ludzi w różnych inicjatywach, które są wyrazem gotowości pomocy Kościołowi i innym ludziom w nieszczęściach, w kłopotach. Jest potęga w narodzie, jest potęga w sercu każdego człowieka - podkreślił.
Emerytowany metropolita przemyski zaznaczył, że również młodzież jest dobra. - Oni chcą nas widzieć lepszymi, gorliwszymi, dlatego nieraz się buntują - mówił.
Wskazywał, że zmiany trzeba zacząć od siebie. - Ja muszę być lepszy, ja mam się nawrócić, ja mam coś dobrego zrobić, ja mam nawiązać kontakt z Matką Najświętszą, z patronem, ja mam być świadkiem Chrystusa - mówił.
Abp Michalik zachęcał do pogłębiania wiary, aby "opierać ją na prawdzie, a nie na mitach". Sposobem na to jest przede wszystkim czytanie Pisma Świętego, a także media, w szczególności katolickie, zarówno te lokalne, jak i ogólnopolskie. Zachęcał przy tym, żeby nie tylko je słuchać, bądź czytać, ale także wspierać materialnie. - To też jest apostolstwo, które idzie i przynosi owoce, bo otwiera ludzkie serca i prostuje sumienia - mówił.
Hierarcha zaznaczył, aby uważać na niektóre media, które podają propagandę oraz "sączą relatywizm moralny, nienawiść do Polski i do Kościoła". - Robią to w różny sposób, nie zawsze agresywnie, a często w taki obłudny, perfidny sposób, niby z przyjaźnią - powiedział.
Ważną rzeczą według abp. Michalika jest także wsparcie księży. Prosił, aby włączać się w różne inicjatywy, aby "ksiądz nie czuł się sam" i że "jest potrzebny i oczekiwany". Jak zaznaczył, jeśli będzie życzliwość wobec kapłanów, to wzrośnie też liczba powołań. Jednocześnie wzywał, aby stawiać księżom wymagania.
Tegoroczny Wielki Odpust Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kalwarii Pacławskiej k. Przemyśla połączony jest z jubileuszem 350-lecia kultu w tym miejscu. Centralna Msza św. odprawiona zostanie 13 sierpnia o 18.00. Przewodniczyć jej będzie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki wraz z biskupami z metropolii przemyskiej i z zagranicy. Tego dnia odbędzie się także prapremiera Oratorium Kalwaryjskiego "Oto Matka Twoja" - utworu skomponowanego specjalnie z okazji jubileuszu 350 lat Kalwarii Pacławskiej.
W czasie odpustu pielgrzymi będą uczestniczyć w charakterystycznych dla tego miejsca nabożeństwach, chodząc po tzw. dróżkach. 13 sierpnia z figurą Maryi rozważać będą pogrzeb Matki Bożej, a 14 - Mękę Pana Jezusa.
Skomentuj artykuł