Abp Kupny: nie można zamykać się w parafiach
Chrystus oczekuje naszej obecności w świecie. Nie możemy zamykać się w parafiach - powiedział metropolita wrocławski w wywiadzie udzielonym miesięcznikowi "Civitas Christiana". Hierarcha zwrócił również uwagę, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy wspieraniem przez Kościół konkretnych idei z powodów moralnych, a przymierzem z siłą polityczną czy partią, która w danym momencie popiera dane kwestie.
Wywiad pt. "Kościół nie powinien martwić się tylko o siebie samego" ukazał się w najnowszym wydaniu miesięcznika. Metropolita wrocławski przywołał w nim słowa papieża Franciszka: "wolę tysiąc razy Kościół poobijany, który miał wypadek, od Kościoła chorego z powodu zamknięcia". Tłumaczył, że jesteśmy dziś świadkami wielu konfliktów i sprzecznych interesów różnych grup społecznych, dlatego jeszcze bardziej trzeba przenikać świat wartościami ewangelicznymi.
- W dobie kryzysu Kościół nie może się martwić tylko o siebie samego. Nie powinien zamykać się w samotności, w zniechęceniu, w poczuciu niemocy w obliczu problemów - zauważył abp Kupny. Dodał przy tym, że od dawna działalność ewangelizacyjna Kościoła budzi sprzeciw. - Pan Jezus nie obiecywał swoim uczniom, że wszyscy będą ich chętnie słuchali i życzliwie przyjmowali. Mimo to nie polecił pierwotnemu Kościołowi, aby siedział w wieczerniku, pod kluczem - zaznaczył.
Odpowiadając na pytanie dotyczące narastających ataków na rodzinę arcybiskup podkreślił, że we współczesnym świecie nie dla wszystkich jest oczywiste, iż fundamentem rodziny jest trwały związek - przymierze mężczyzny i kobiety, utworzone dla ich dobra, zrodzenia oraz wychowania potomstwa. - Wręcz uznaje się, iż w naszej cywilizacji nie ma nic trwałego, niezmiennego. Mówi się, że podstawowe pojęcia, wartości, to na czym budujemy życie - mogą zostać a nawet powinny być zmieniane. Dokonując tej zmiany człowiek zgadza się jednocześnie, że jego wybór będzie również wyborem przejściowym - wyjaśniał metropolita, dopowiadając, że ta przejściowość i niepewność są wbrew pozorom ogromną szansą, bo nie da się żyć w atmosferze, w której człowiek nie ma na czym oprzeć swojej egzystencji. - Życie człowieka staje się nie do zniesienia i z desperacją poszukuje on tego, co zapewni mu poczucie bezpieczeństwa - podkreślił, zwracając uwagę na ogromną rolę, jaką mają do odegrania chrześcijańskie rodziny. - One mogą stanowić doskonałą reklamę Bożego pomysłu na życie ukazując, iż realizując Boży plan, człowiek niczego nie traci. Zyskuje natomiast niezmiernie dużo - powiedział abp Kupny.
Zauważył także, że przeciwnicy rodziny, rozumianej jako trwały i wierny związek mężczyzny i kobiety nigdy nie powiedzą wprost, że to, co głosi Kościół jest nieprawdziwe. - Jedynym sposobem zdeprecjonowania naszego nauczania jest jego ośmieszanie - zaznaczył.
W wywiadzie metropolita wrocławski odniósł się także do kwestii zaangażowania politycznego Kościoła oraz zadań jakie do spełnienia w świecie mają ludzie świeccy. Zwrócił uwagę, że istnieje zasadnicza różnica pomiędzy wspieraniem przez Kościół konkretnych idei z powodów moralnych, a przymierzem z siłą polityczną czy partią, która w danym momencie popiera dane kwestie.
Skomentuj artykuł