Abp Marx pozytywnie ocenia ŚFE w Davos

Abp Reinhard Marx pozytywnie ocienił przebieg obrad zakończonego wczoraj w szwajcarskim Davos 40. Światowego Forum Ekonomicznego. Po raz pierwszy w historii na coroczne spotkanie zaproszono 16 przedstawicieli różnych religii. Wśród nich był metropolita Monachium i Fryzyngi.

Abp Marx zaznaczył, że od ŚFG „nie należy oczekiwać ani za dużo ani za mało”. Przypomniał, że w szwajcarskich górach spotkała się „globalna wioska” z udziałem wielu decydentów z dziedzin gospodarczej, bankowości i polityków, co, jak zaznaczył, jest szczególnie cenne w dobie globalizacji.

„Wielu z nich wypowiadało się krytycznie. Jako biskup mogę po raz pierwszy powiedzieć, że uważam je za dobre“ - powiedział niemiecki hierarcha, który w episkopacie Niemiec przewodniczy komisji ds. polityki społecznej i spraw socjalnych.

Arcybiskup mówił w Davos o katolickiej nauce społecznej. „Nie można po prostu iść i pukać do drzwi. Musi się na początku argumentować a nie po prostu stanąć i powiedzieć, że ma się oto pewną naukę. Musimy podkreślać, że mamy dobre argumenty. To jest ważne. Najważniejsze jest jednak to, że katolicka nauka społeczna nie jest przedstawiana jako moralne pouczanie. Należy także pamiętać, że wielu uczestników ŚFE to chrześcijanie. Nie odniosłem także wrażenia, że słuchacze wyłączali słuch, kiedy mówiłem“ – powiedział abp Marx.

Hierarcha zwrócił uwagę, że Kościół bardzo często jest tak zajęty swoimi problemami, że nie zauważa jak wiele środowisk z zewnątrz oczekuje od niego „mieszania się“ w problemy ekonomiczne. „Liczni korespondenci i ludzie gospodarki mówili mi, że chociaż nie zawsze zgadzają się z Kościołem, to mimo to chcą, aby Kościół `mieszał` się w te problemy ze swoją argumentacją. Katolicka nauka społeczna jest wielkim skarbem, który wypracowaliśmy. Nie jest to księga recept, w którą musi się zaglądać. Mamy bardzo dobre zasady, przewodnie idee oraz dajemy orientację, które mogą przybrać praktyczną postać” – powiedział abp Marx.

Zwrócił uwagę, że jako Kościół za mało robimy w tym kierunku. Z żalem wyznał, jak nie wiele wie się na temat katolickiej nauki społecznej w Niemczech i innych krajach. Jego zdaniem apel o jej poznawanie powinien być bardziej skierowany do ludzi Kościoła niż na zewnątrz. „Na zewnątrz jesteśmy słyszani. Lecz od wewnątrz musi się lepiej poznać katolicką naukę społeczną” – zaznaczył arcybiskup.

W rozmowie z katolickim radiem Monachium hierarcha zwrócił uwagę, że podczas spotkania w Davos wszyscy uczestnicy mieli świadomość, że kryzys jeszcze się nie skończył. Z uznaniem wyraził się o propozycji prezydenta Nicolasa Sarkozyego o silnej kontroli nad bankami i przebudowie systemu finansowo-walutowego.

Hasłem 40. Światowego Forum Ekonomicznego było: „Poprawić stan świata: zastanowić się, przekształcić, odnowić“. Jego uczestnicy dyskutowali nad skutkami kryzysu finansowo-gospodarczego. Ponadto zastanawiano się nad pomocą dla zniszczonego trzęsieniem ziemi Haiti oraz problematyką związaną ze zmianami klimatycznymi.

W Forum wzięło udział ok. 2,5 osób, m. in. ok. 30 szefów państw i rządów, ponad 60 ministrów oraz przedstawiciele banków centralnych z całego świata.