Abp Michalik: boję się o młode pokolenie

(fot. PAP/Paweł Kula)
KAI / ad

Na przyszłość Kościoła w Polsce patrzę z nadzieją - zadeklarował dziś przewodniczący Episkopatu abp Józef Michalik. Wyraził jednocześnie wielki niepokój o przyszłość młodego pokolenia, które, jak ocenił, wskutek braku odpowiedniej atmosfery duchowej w domu rodzinnym cierpi dziś bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości.

Abp Michalik spotkał się dziś z dziennikarzami na promocji książki "Raport o stanie wiary w Polsce", która jest zapisem rozmowy jaką przeprowadzili z nim Grzegorz Górny i Tomasz Terlikowski.

Hierarcha wyraził optymizm co do przyszłości Kościoła w Polsce. "Łąka laikatu katolickiego kwitnie" - ocenił abp Michalik wskazując na rozwój Akcji Katolickiej, środowisk obrońców życia czy katolickiego wolontariatu.

Pytany o przyszłość Kościoła w Polsce powiedział: "Bezwzględnie ufam panu Bogu, że będzie z nami. Czy zdamy egzamin my jako ludzie we współpracy z Panem Bogiem? Mam nadzieję, że nie ustaniemy w trudzie, w pracy, że będziemy wierni tradycji Kościoła, Ewangelii ale i znakom czasu. Jestem człowiekiem nadziei" - zadeklarował hierarcha.

"Sukcesem Kościoła i głównym dowodem jego żywotności są konfesjonały, intensywnie pracujące domy rekolekcyjne i wewnętrzna praca nad pogłębieniem wiary" - mówił metropolita przemyski. Pytany o możliwość wzmocnienia przez świeckich różnych, powołanych przez KEP struktur zaznaczył, że Kościół wciąż poszukuje odpowiedzialnych świeckich, rozumiejących Kościół i respektujących jego wszystkie przykazania.

Byłoby dobrze, gdyby dziennikarze stworzyli grupę promującą odpowiedzialność za Kościół, choć niekoniecznie działająca pod patronatem Kościoła - wskazał abp Michalik dodając, że już obecnie w bardzo różnych mediach widać odpowiedzialnych katolików, którzy kompetentnie przybliżają nauczanie Kościoła ogółowi społeczeństwa.

"Nie jestem bezkrytyczny, widzę też braki i trudności" - zapewnił hierarcha oceniając, że główną wadą polskich katolików jest oddzielenie życia od wiary. Tymczasem chrześcijaństwo nie polega wyłącznie na indywidualnej relacji z Bogiem lecz jest także relacją ze wspólnotą. "Słyszymy niekiedy: jestem wierzący, ale popieram in vitro, albo: jestem katolikiem ale dam dziewczynie adres gabinetu, w którym dokona aborcji" - wyliczał z dezaprobatą abp Michalik. Wśród słabości polskiego katolicyzmu wymienił także niedociągnięcia wiernych w dziedzinie etyki pracy.

Pytany o nakaz milczenia wydany na ks. Adama Bonieckiego przez prowincjała księży marianów abp Michalik podkreślił, że współczuje obydwu kapłanom i wyraził nadzieję, że dzięki swojej wierze znajda rozwiązanie tej bolesnej sytuacji. Odnosząc się natomiast do działalności o. Tadeusza Rydzyka wskazał, iż choć założyciel Radia Maryja z pewnością "nie jest gotów do kanonizacji" to także ten kapłan ma swoich przełożonych. Z wielkim uznaniem mówił także o działalności Telewizji Trwam ,która - w przeciwieństwie do innych stacji telewizyjnych - obszernie relacjonuje papieskie wizyty, np. ostatnio - w Beninie.

"Nie można zamykać oczu na dzieło ‘Tygodnika Powszechnego’, pomimo jego symbiozy z ‘Gazetą Wyborczą’" - ocenił abp Michalik dodając, że w Polsce jest miejsce zarówno dla krakowskiego czasopisma jak i mediów o. Rydzyka.

Obecnych na spotkaniu przedstawicieli "Więzi" przewodniczący Episkopatu zachęcił by byli "bardziej eklezjalni" oraz aby "nie powtórzyli starych błędów tzw. Kościoła otwartego".

"Wiemy z jakich środowisk pochodziły trudności kardynała Wyszyńskiego podczas Soboru" - mówił abp Michalik wskazując też na krytykę, jaką niektóre środowiska katolickiego zgłaszały pod adresem idei katolicyzmu ludowego czy przesadnej, ich zdaniem, maryjności.

Przewodniczący KEP wyraził gotowość do poszukiwania innych rozwiązać finansowania Kościoła gdyby władze zadecydowały o likwidacji Funduszu Kościelnego. Raz jeszcze podkreślił przy tym, że elementarna sprawiedliwość domaga się zadośćuczynienia za dobra zagrabione przez komunistów.

Jednocześnie podkreślił, że "Kościołowi bardziej szkodziło bogactwo niż ubóstwo" i wyraził nadzieję, że w każdych okolicznościach Kościół znajdzie odpowiednie środki materialne, niezbędne do pełnienia swojej misję.

Podczas spotkania a dziennikarzami przewodniczący KEP wyraził wielki niepokój o przyszłość młodego pokolenia, które, jak ocenił, wskutek braku odpowiedniej atmosfery duchowej w domu rodzinnym cierpi dziś bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości. Zwrócił też uwagę na dramatyczne perspektywy demograficzne naszego kraju, zagrażające następstwu pokoleń, bowiem obecnie na jedną kobietę przypada statystycznie 2,1 dziecka. "W Polsce umarła miłość do dziecka" - alarmował hierarcha dodając, że w takiej właśnie atmosferze dorasta młode pokolenie.

"Młodzi ludzie maja dziś mnóstwo zajęć pozaszkolnych, z matka mają kontakt tylko wieczorem - mówił abp Michalik i pytał: "Kto ma przekazać dziecku wrażliwość na piękno, kto ma kształtować jego sumienie?"

Pytany o zapowiedziane przez PiS starania na rzecz przywrócenia w Polsce kary śmierci przypomniał nauczanie Kościoła, wedle którego należy chronić każde ludzkie życie. Przypomniał jednocześnie, że zgodnie z tym nauczanie w sytuacji, gdy np. agresor działa z zamiarem pozbawienia kogoś życia, to - w sytuacji gdy nie ma innego wyjścia - dopuszczalne jest pozbawienie życia agresora, to znaczy poświęcenia jednego życia na rzecz drugiego.

"Raport o stanie wiary w Polsce" - wywiad rzeka, jakiego abp Józef Michalik udzielił Grzegorzowi Górnemu i Tomaszowi Terlikowskiemu opublikowało Polskie Wydawnictwa Encyklopedycznego, POLWEN.

W książce przewodniczący KEPO mówi m.in. o relacjach Kościół-polityka, o Komisji Majątkowej, "Gazecie Wyborczej" o roli Kościoła w Polsce we współczesnej Europie.

Na kartach "Raportu o stanie wiary w Polsce" można też poznać bardziej prywatną sylwetkę abp. Michalika, który w ostatnim rozdziale książki opowiada o swojej drodze od ministranta do arcybiskupa.

Rozmowa z abp. Michalikiem została wzbogacona o dane statystyczne nt. Kościoła w Polsce udostępnione przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, CBOS, Główny Urząd Statystyczny, które przedstawiono w formie tabel.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Michalik: boję się o młode pokolenie
Komentarze (4)
28 listopada 2011, 19:52
 Łąka laikatu katolickiego kwitnie ubogacająca refleksja
TM
tak myślę
28 listopada 2011, 19:19
Młode pokolenie jest wychowywane przez starsze pokolenie, które w latach 80-90 ubiegłego wieku nie miało należytego przekazu wiary z kościoła. W tamtych latach duchowni zajmowali się głównie polityką, powrotem religii do szkół, zwrotem majątków kościelnych, konkordatem, itp, czyli problemami oderwanymi od istotnych spraw zwykłych ludzi. Kościół wówczas nie interesował się zbytnio małżeństwami i rodzinami i teraz to wszystko odbija się na młodzieży, bo jeśli rodzice nie są odpowiednio ukształtowani w wierze, to i dzieci nie będą.
P
Paweł_spod_Dębicy
28 listopada 2011, 18:57
Komentarze w stylu "starszegopana" są po prostu nudne. Najbardziej smutne w tym wszystkim jest to, że najwięksi krzykacze robią najmniej albo nic, żeby cokolwiek zmienić w tym co sami krytykują. Hipokryzja jednym słowem. Uwiesiliście się (owi krzykacze) tematu kleru, radia Maryja itp. jak głupi, ospały pies, który kąsa ale z racji że jest trzymany na łańcuchu swego pana, prócz kąsania nic nie może. Pana, przed którym leży na mordzie i liże buty, kąsając od czasu do czasu. Taka wasza inicjatywa. Przućcie to!
S
starszypan
28 listopada 2011, 16:46
A czy za stan wiary w Polsce nie są winni biskupi,radio Maryja i w ogóle duchowieństwo.Czy młodzież otrzymuje pozytywne przykłady od kleru,dla którego liczy się tylko pieniądz,samochody,złote szatki i inne majątki oraz pociechy świata.