Abp Paglia o "Amoris laetitia": ta sama doktryna, ale nowy styl duszpasterski

(fot. youtube.com)
KAI/ ed

Adhortacja apostolska "Amoris laetitia" nie zmienia doktryny, ale proponuje nowy styl duszpasterski - uważa abp Vincenzo Paglia.

Prezes Papieskiej Akademii Życia podkreśla, że Franciszek chce, by Kościół stał się naprawdę misyjny, a także by całe duszpasterstwo stało się duszpasterstwem rodziny, ukierunkowując tym samym cały Kościół na rodzinę.

"Amoris laetitia" wpisuje się w duszpasterską perspektywę Franciszka

DEON.PL POLECA

Włoski hierarcha mówił o tym w Kotonu na obchodach 20-lecia Sekcji dla Afryki Frankofońskiej Papieskiego Instytut Teologicznego Jana Pawła II ds. Nauk o Małżeństwie i Rodzinie, którego jest wielkim kanclerzem.

Według abp. Paglii, adhortacja "Amoris laetitia" wpisuje się w duszpasterską perspektywę papieża Franciszka. Wskazuje on "nowy styl kościelny". Jednak papież "nie chciałby być źle rozumiany", zapewnił były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny.

Bóg chciał Kościoła odważnego

- Także wśród wierzących są tacy, którzy widzą Kościół jako sąd nad życiem i historią ludzi. Bóg chciał Kościoła odważnego i zdecydowanego w ochronie najsłabszych, poczynając od tych, którzy sa więźniami swoich win i zrozpaczonych z powodu wykolejenia się na drodze swego życia. Trzeba im towarzyszyć w pełnemu włączeniu do Kościoła - stwierdził abp Paglia.

W papieskim dokumencie wskazuje dwie przewodnie idee. Pierwszą jest nierozerwalność małżeństwa, druga zaś dotyczy roli biskupa, na którym spoczywa "pełna odpowiedzialność kościelna za zbawienie dusz mu powierzonych". - Biskup jest pasterzem i ma za zadanie przyprowadzić do domu powierzone mu stado - wskazał prezes Akademii.

Podkreślił, że w swej adhortacji Franciszek "nie proponuje nowej doktryny ani nowych reguł kościelnych". Wskazuje natomiast "nowy styl kościelny, oparty na uświadomieniu sobie różnorodności sytuacji" życiowych ludzi. "Wyzwaniem duszpasterskim" jest towarzyszenie narzeczonym, a także osobom porzuconym, pozostającym w separacji i rozwiedzionym. Można będzie temu wyzwaniu sprostać "tylko wtedy, gdy wspólnota chrześcijańska będzie naprawdę obecna i uważna na konkretne osoby".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Abp Paglia o "Amoris laetitia": ta sama doktryna, ale nowy styl duszpasterski
Komentarze (3)
A
Andrzej
2 listopada 2017, 23:00
Kiedy, w jakiej sytuacji współżyjący ze sobą kobieta i mężczyzna, którzy nie mają ślubu kościelnego mogą przystępować do Komunii św.? Czy takie sytuacje w świetle nauki Kościoła katolickiego są możliwe? Wg adhortacji AL w pewnych sytuacjach jest możliwe, by osoby bez ślubu kościelnego (zdradzający swoich sakramentalnych współmałżonków) mogli przystępować do Komunii św. np. wtedy, gdy mają w nich dzieci i zgodnie z punktem 298 AL zachęcani do współżycia cudzołożą nie cudzołożąc tzn. ich cudzołóstwo przestaje być traktowane jako grzech. Jaki to przykład daje młodym ludziom i czy taka sytuacja zachęca do zawierania sakramentalnych związków małżeńskich? Nie trzeba być teologiem, żeby dostrzec brak spójności między zasadą nierozerwalności małżeństwa a proponowaną/usprawiedliwianą praktyką duszpasterską. Polecam: <a href="http://youtu.be/g3yurdumlA8?t=22m37s">https://youtu.be/g3yurdumlA8?t=22m37s</a>
A
Andrzej
2 listopada 2017, 22:58
Kiedy, w jakiej sytuacji współżyjący ze sobą kobieta i mężczyzna, którzy nie mają ślubu kościelnego mogą przystępować do Komunii św.? Czy takie sytuacje w świetle nauki Kościoła katolickiego są możliwe? Wg adhortacji AL w pewnych sytuacjach jest możliwe, by osoby bez ślubu kościelnego (zdradzający swoich sakramentalnych współmałżonków) mogli przystępować do Komunii św. np. wtedy, gdy mają w nich dzieci i zgodnie z punktem 298 AL zachęcani do współżycia cudzołożą nie cudzołożąc tzn. ich cudzołóstwo przestaje być traktowane jako grzech. Jaki to przykład daje młodym ludziom i czy taka sytuacja zachęca do zawierania sakramentalnych związków małżeńskich? Nie trzeba być teologiem, żeby dostrzec brak spójności między zasadą nierozerwalności małżeństwa a proponowaną/usprawiedliwianą praktyką duszpasterską. Polecam: https://youtu.be/g3yurdumlA8?t=22m37s
Z
ZbyszekMichal
2 listopada 2017, 20:26
Z arhortacji dla mnie najsilniej przebija jedno słowo - towarzyszyć potrzebującym. Towarzyszenia potrzebują osoby w podeszłym wieku, młode małżeństwa (w sumie stare tez). Obraz płynący dla mnie z adhortacji to obraz wspólnej pielgrzymki. Wspomnienie wspolnej drogi, wzajemnego wsparcia i życzliwości mimo trudu czy złej pogody utkwiły we mnie na zasze. Towarzyszyć potrzebującym to wspierać gdy słabną i wiedzieć ze ktoś wyciągnie rękę i pomoże gdy samemu sie zaczyna gubić drogę. Papież wspaniałe wskazał kierunek. Osoby żyjące w grzechu ale szukające Boga nie mogą być zostawione bez takiego towarzyszenia. Trudność związana z adhortacją zaczyna się na poziomie sposobów realizacji tego postulatu. Franciszek (jeśli mnie pamięć nie myli) zostawia tu pole do popisu episkopatom. Na tym poziomie wszystko wyglada dobrze. Obawiam się jednak ze raczej jest to ukrycie prawdziwych intencji. List do biskupów argentyńskich skłania się raczej ku zmianie nie tylko doktryny ale i Ewangelii. Brak odpowiedzi na „Dubia” tez na to wskazuje.