Abp Piszcz: przez cierpienie dojrzewa miłość
W homilii hierarcha skupił się na scenie ukrzyżowania. W tej scenie - mówił arcybiskup - widzimy pełną bólu i cierpienia Maryję, która patrzy na śmierć swojego Syna. W tej scenie uwidacznia się tajemnica, którą człowiekowi jest trudno zrozumieć: miłość łączy się z cierpieniem, przez cierpienie miłość dojrzewa. W ten sposób Jezus nadaje sens cierpieniu. On udowodnił, że każdy z nas ma godność otrzymaną od Boga.
Abp Piszcz przypomniał, że Jezus nie podał nam definicji cierpienia, nie wyjaśnił, dlaczego cierpimy, nie usprawiedliwił cierpienia - Jezus wszedł w cierpienie, nadał cierpieniu większy sens. Jeżeli człowiek odgadnie sens swojego cierpienia, może je uczynić ofiarą za kogoś i za coś. Tylko takie cierpienie zrodzi dobro - zaznaczył arcybiskup.
Nawiązując do miejsca objawień Matki Bożej w Lourdes hierarcha podkreślił, że to Jezus uzdrawia, a w Lourdes Matka Boża otworzyła źródło nadziei dla wielu ludzi. Uzdrowienie fizyczne, moralne jest łaską, którą Ona wyprasza dla chorych. Dlatego pragniemy przez sakrament chorych i błogosławieństwo lurdzkie nawiązać do spotkań z Jezusem, które dawały nadzieję. Prosimy Maryję - Matkę Wielkiej Nadziei o umiejętność mówienia w chwilach trudnych: Matko Jezusa Chrystusa spraw, aby nasze cierpienie stało się błogosławieństwem, które zrodzi dobro - zakończył emerytowany metropolita warmiński.
Po homilii abp Piszcz wraz z koncelebrującymi kapłanami udzielił zebranym sakramentu chorych, a na zakończenie Mszy św. poszczególnych chorych pobłogosławił Najświętszym Sakramentem.
Skomentuj artykuł