Abp R. Marx na Forum Ekonomicznym w Davos
Metropolita Monachium i Fryzyngi abp Reinhard Marx bierze udział w 40. Światowym Forum Ekonomicznym, które 27 stycznia rozpoczęło się w szwajcarskim Davos. Niemiecki hierarcha zapowiedział, że będzie tam zabiegał o „globalny porządek konkurencji”.
„Należy przemyśleć utworzenie czegoś w rodzaju światowego urzędu do spraw karteli” – powiedział abp Marx w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Süddeutschen Zeitung". Przypomniał, że "powstał w końcu Międzynarodowy Trybunał Karny, a powołanie takiej instytucji przez długi czas wydawało się nie do pomyślenia”.
Zdaniem arcybiskupa konieczne jest wprowadzenie ogólnie obowiązujących reguł i może w tym pomóc Światowa Organizacja Handlu (WTO), m.in. eliminując pewne zjawiska, nie do przyjęcia jak choćby praca dzieci. WTO winna także uwzględniać problemy praw człowieka - dodał hierarcha. Za konieczną uznał też debatę etyczną o tym„ "jakich towarów konsument nie powinien akceptować”.
Arcybiskup Monachium podkreślił ponadto, że w zmaganiach o nowy światowy ład gospodarczy mają obowiązek uczestniczyć Europa i Stany Zjednoczone. „Taka szansa może się nie zdarzyć w ciągu najbliższych 30 lat. Musimy Amerykanom przypomnieć, że mamy wspólną cywilizację” - zaznaczył hierarcha niemiecki.
Wyraził przy tym zaniepokojenie, że grupa 20 najbardziej uprzemysłowionych krajów świata G-20 w międzyczasie „przerodziła się w swego rodzaju grupę G-2 i tylko USA i Chiny budują ład światowy" „Nie byłoby to dobre dla świata, co zresztą pokazała już Konferencja Klimatyczna w Kopenhadze” - zaznaczył.
Od spotkania wielu decydentów w Davos abp Marx oczekuje, że zachęci ono do wyciągnięcia wniosków i nauk z obecnego kryzysu finansowego i gospodarczego. „Do tej pory niewiele dzieje się w tej sprawie. Przedstawiciele gospodarki powinni być skromni i przyznać się do błędu. Ocena kryzysu jako wypadku przy pracy, to za mało“ – powiedział - niemiecki hierarcha.
Według niego głównym problemem kryzysu jest „krótkoterminowe myślenie” i kierowanie się ideą „szybkiego zysku”. „W ten sposób nie można odbudować żadnej gospodarki” – stwierdził arcybiskup. Dodał, że takimi właśnie refleksjami chce się podzielić w Davos. "Nie chcę być tam swego rodzaju folklorystyczną dekoracją, lecz pokazać, że to, o czym mówimy, jest czymś rozsądnym i służy gospodarce”.
Hierarcha przypomniał, że rynek „nie jest przestrzenią wolną od moralności”. „Nie wystarcza przestrzeganie prawa. Tylko moralne działanie przynosi długotrwały sukces gospodarczy, nie można więc postępować w myśl hasła «bierz forsę i uciekaj» i to przywódcy powinni dobrze wiedzieć” – zaznaczył arcybiskup Monachium.
56-letni hierarcha jest jednym z 16 przedstawicieli różnych religii, których po raz pierwszy zaproszono do Davos na Światowe Forum Ekonomiczne. W episkopacie Niemiec przewodniczy on komisji ds. polityki społecznej i spraw socjalnych. W 2008 r. wydał książkę pt. „Kapitał. Mowa w obronie człowieka", w której ostrzega przed „prymitywnym kapitalizmem” i w obliczu kryzysu zaleca odkrycie na nowo tworzonej przez stulecia katolickiej nauki społecznej.
Skomentuj artykuł