Abp Szewczuk: wśród bólu widzimy, że bohaterowie nie umierają

(fot. BP KEP / youtube.com)
KAI

„Szczególnie teraz, kiedy świętujemy Zmartwychwstanie Chrystusa, chcemy jeszcze raz powiedzieć: «Bohaterowie nie umierają»” – zauważa w wywiadzie dla Radia Watykańskiego abp Światosław Szewczuk. Hierarcha wyznaje tak swoją wiarę w to, że polegli w obronie Ojczyzny lub w wyniku ostrzałów w ramach wciąż trwającej pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę zobaczą się jeszcze z bliskimi w wieczności. Podkreśla jednak równocześnie, iż tyle śmierci naprawdę budzi głęboki smutek.

Zwierzchnik miejscowych grekokatolików zauważa także heroizm w swoim Kościele. Jak wyznaje, wojna, choć straszna, doprowadziła do swoistego wyjścia na światło dzienne ofiarności również wśród pasterzy wspólnoty wiernych.

DEON.PL POLECA

„Od pierwszego momentu wojny spostrzegam tak naprawdę, że my – nasz Kościół, nasze duchowieństwo – weszliśmy w ciekawy dynamizm tzw. nawrócenia pastoralnego. Kiedyś o tym mówiliśmy, marzyliśmy, a teraz to się stało. Co to oznacza? Kapłan to nie tylko ktoś, kto stoi za ikonostasem przed Bożym ołtarzem w pięknych szatach, ale to ktoś, kto schodzi do ostatecznej głębi ludzkiego bólu oraz cierpienia, staje obok naszego wojska na froncie, znajduje się przy łóżku rannych” – zauważa abp Szewczuk.

Podkreśla, że „kapłani jako pierwsi poszli ze swoimi ludźmi do schronów przeciwbombowych, do kijowskiego metra i tam odprawiali liturgię w trakcie początkowych tygodni, kiedy stolica była prawie otoczona i obowiązywała godzina policyjna, utrzymywana w mocy także w sobotę i w niedzielę, więc nikt nie mógł w ogóle wychodzić z domu. Tak więc ksiądz zszedł ze swojego «piedestału», nawet mentalnego, społecznego czy kulturowego i uklęknął przed cierpiącym narodem ukraińskim, jak Chrystus klękający przed swoimi apostołami podczas Ostatniej Wieczerzy i obmywający im nogi, mówiąc: «Jestem wśród was jako ten, który służy»”.

Zaznacza, że greckokatolickie duchowieństwo naprawdę „natychmiast przyłączyło się do tego ruchu, żadnego z księży nie musieliśmy uczyć ani przekonywać, ani mówić, co mają robić: zaczęli działać niemal instynktownie”. „I rzeczywiście, lud ukraiński jest błogosławiony, że posiada takich kapłanów, przez których sam Chrystus pochyla się dziś nad ranami naszego narodu” – stwierdza abp Szewczuk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Abp Szewczuk: wśród bólu widzimy, że bohaterowie nie umierają
Komentarze (1)
~Piotr Żeśniak
23 kwietnia 2023, 05:37
Arcybiskupie Światosławie Szewczuk należało sprzeciwiać się przez dziesięciolecia rozprzestrzenianiu się na Ukrainie szatańskiej ideologii nazistowskiej i banderowskiej wówczas nie byłoby dzisiaj potrzeba smucić się z powodu tylu niepotrzebnych śmierci, i proszę nie zapewniać poległych, że się spotkają z bliskimi w wieczności, to nie jest w kompetencji i władzy Księdza arcybiskupa, jeno Boga, więcej skromności i pokory.