Abp Tamkevičius: oczekujemy, że papież Franciszek doda nam odwagi i wskaże drogę na przyszłość

Abp Tamkevičius: oczekujemy, że papież Franciszek doda nam odwagi i wskaże drogę na przyszłość
(fot. init tv / youtube)
KAI / pch

- Oczekujemy, że papież Franciszek nas wesprze, doda odwagi i wskaże drogę na przyszłość - mówi abp Sigitas Tamkevičius SJ, o zbliżającej się wizycie Ojca Świętego w Krajach Bałtyckich. Ten legendarny litewski opozycjonista i były więzień sowieckich łagrów będzie towarzyszyć papieżowi w zwiedzaniu byłej siedziby KGB w Wilnie, gdzie przed laty sam był torturowany.

Publikujemy część wywiadu z arcybiskupem Sigitasem Tamkevičiusem SJ, jaki przeprowadzili KAI oraz GN:

W tym roku najważniejszym wydarzeniem dla Kościoła na Litwie będzie wizyta papieża Franciszka. Jakie są osobiste oczekiwania Księdza Arcybiskupa i litewskich katolików?

Kiedy 25 lat temu oczekiwaliśmy przyjazdu Jana Pawła II był to czas szczególny, po czasach niewoli zaczęliśmy kroczyć drogą wolności. Wtedy zastanawialiśmy się, co musimy odrzucić z bagażu lat niewoli i do czego dążyć w nowej perspektywie. Teraz gdy oczekujemy papieża Franciszka znajdujemy się już na kolejnym etapie rozwoju naszego Kościoła. Mamy od 25 lat niepodległe państwo, co jednak nie znaczy, że nasza droga jest prosta, wciąż jest skomplikowana.

DEON.PL POLECA

Przede wszystkim żyjemy w kulturze zlaicyzowanej, odrzucającej wartości duchowe, kulturze, w której dominują wartości materialne. Ludzie bardzo łatwo poddają się ich pokusie. Samo włączenie Litwy do Unii Europejskiej nie jest jednoznacznie pozytywne. Z jednej strony cieszymy się z bycia w jednej rodzinie europejskiej ale z drugiej strony widzimy, że wartości jakimi Unia się kieruje są dalekie od chrześcijaństwa, nie jest wspólnotą taką jaką widzieli jej ojcowie założyciele: Robert Schuman, Alcide de Gasperi i Konrad Adenauer.

Czego zatem jako Litwini spodziewacie się po wizycie Franciszka, jakie oczekiwania są z nią związane?

Od papieża Franciszka oczekujemy jasnego przesłania o wartościach, które powinniśmy pielęgnować i którymi powinniśmy się kierować dziś i na przyszłość. Dzisiaj - jako Kościół - szczególną troską otaczamy rodzinę, gdyż to ona jest obecnie najbardziej atakowana. Ze wszystkich stron proponuję się ideologię genderyzmu. Bogu dzięki, że litewski Sejm nie ratyfikował Konwencji Stambulskiej, według której np. zakaz aborcji jest formą przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Ale cały czas istnieje zagrożenie, że może to zrobić w przyszłości. Kościół w walce z ideologią genderyzmu czuje się niejednokrotnie osamotniony, ale z drugiej strony mamy świadomość, że wspiera nas Bóg. Oczekujemy, że wobec tych wyzwań papież Franciszek nas wesprze, doda odwagi i wskaże drogę na przyszłość.

(...)

Ilu jezuitów działało w podziemiu na terytorium Litwy?

Około 30. Ja wstąpiłem do jezuitów w 1968 r. A decyzję o tym podjąłem, kiedy wydział KGB ds. Religii zabronił mi pracować jako księdzu parafialnemu. Wcześniej ukończyłem seminarium duchowne w Kownie. Święcenia kapłańskie przyjąłem w 1962 r. Przez 6 lat pracowałem jako ksiądz diecezjalny a potem, nie mogąc tego kontynuować, wstąpiłem do jezuitów.

Jak to było możliwe, skoro oficjalnie jezuici wtedy na Litwie nie istnieli? Skąd Ksiądz Arcybiskup wiedział z kim należy się skontaktować?

Oficjalnej informacji nie było, ale wszyscy co chcieli, to wiedzieli, że jezuici, którzy otrzymali formację przed wojną, pracowali dość odważnie jako księża parafialni. Dla nas, młodych księży stanowili oni dobry przykład. Ich styl nas fascynował. Pozytywnie wyróżniali się wśród innych księży. Za czasów sowieckich niektórzy księża pracowali bardzo niewiele, na tyle na ile pozwalały im władze, a inni odważnie np. katechizowali młodzież, choć było to zakazane.

Dla nas młodych księży byli oni ważnym punktem oparcia. Chciałem więc być razem z nimi. Z tego grona otrzymałem informację, że księża jezuici przyjmują nowych kandydatów. Wtedy na motocyklu pojechałem do tego księża, o którym wiedziałem, ze jest przełożonym jezuitów. Miał na nazwisko Jonas Danyla, od razu wyraził zgodę, wyznaczył czas i miejsce dla moich rekolekcji. Odbyłem je w niewielkiej parafii położonej nad jeziorem, gdzie jest dziś elektrownia atomowa w Ignalinie. Jest to jezioro Drūkšiai, które graniczy z Białorusią.

Było to w okresie, kiedy wydział KGB ds. religijnych zabronił mi pracować na parafii. Potem jednak z powrotem uzyskałem pozwolenie. Pierwsze śluby zakonne złożyłem w 1969 r. a następnie odbyłem Trzecią Probację. Ostatnie, wieczyste śluby złożyłem w 1982 r. tuż przed aresztowaniem.

A więc zamknęli Ojca już jako pełnego jezuitę?

Tak, ale ci którzy mnie aresztowali, nic o tym nie wiedzieli. Podczas śledztwa nie było o tym nawet wzmianki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Tamkevičius: oczekujemy, że papież Franciszek doda nam odwagi i wskaże drogę na przyszłość
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.