Abp Wojciech Polak: nie ma prawdziwej relacji z Bogiem, gdy wciąż kalkulujemy

(Fot. Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski/YouTube.com)
KAI/dm

Tylko ten, kto traci, kto jest gotów poświęcić wszystko ze względu na miłość, ten wszystko odnajduje i zdobywa. Dłoni opróżnionej bez reszty Bóg nie odtrąci, lecz ją uściśnie - mówił w sobotę w Rybnie Wielkim abp Wojciech Polak. Prymas Polski poświęcił odrestaurowaną kaplicę, która otrzymała wezwanie bł. Stefana Wyszyńskiego.

W homilii metropolita gnieźnieński zwrócił uwagę na dwie przeciwstawne postawy z czytanej w liturgii słowa Ewangelii - egocentryzm uczonych w Piśmie i pokorę ubogiej wdowy.

W tych pierwszych - zauważył prymas - wszystko dąży do tego, by być dostrzeżonym i podziwianym. Uboga wdowa przeciwnie, jest tak skromna, że gdyby nie Jezus, przeszłaby niezauważona, ale to właśnie w jej cichym geście, a nie w głośnych deklaracjach uczonych w Piśmie, wyraża się pełne zaufanie Bogu.

- Do skarbony wrzuciła przecież wszystko, co miała na swoje utrzymanie. Wrzuciła do niej dosłownie całe swoje życie - mówił abp Polak przyznając, że taka ofiarność może nam się wydawać przesadna i nierozsądna, możemy nawet zapytać, czy Pan Bóg domaga się od nas aż takich wyrzeczeń. Możemy jednak w tym wdowim geście dostrzec coś, czego nie da się zmierzyć ani policzyć - pełne zaufanie i oddanie Bożej Opatrzności.

- Uboga wdowa nie była marzycielką. Nie była oderwana od życia. Była realistą, która dobrze znała swój los. Wiedziała - i tak została przez Jezusa rozpoznana i wskazana uczniom - że tylko ten, kto traci, kto jest gotów poświęcić wszystko ze względu na miłość, ten wszystko odnajduje i zdobywa. Jej gest mówi nam, że nie ma prawdziwej relacji z Bogiem, gdy wciąż kalkulujemy i obliczamy, gdy dzielimy swoje życie na części; trochę dla siebie, trochę dla innych, a trochę - może tylko to, co z tego na koniec zostanie - dla Pana Boga - tłumaczył Prymas.

- Nie czyńcie więc Bogu nigdy zastrzeżeń: tego nie dam, tego odmówię - przypomniał dalej przestrogę kard. Stefana Wyszyńskiego abp Polak, przyznając, że Prymas Tysiąclecia, podobnie jak uboga wdowa „wrzucił do skarbony całe swoje życie”. Kapłanom przypominał: „nam nie wolno posiadać takiej własności osobistej, którą zatrzymalibyśmy wyłącznie dla siebie (…) Na każdej własności ciążą obowiązki”.

- Bo nie o przywileje chodzi. Nie chodzi o „pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła czy zaszczytne miejsca”. Chodzi o oddanie i służbę. Chodzi o zawierzenie i odpowiedzialność za siebie i za drugich - podkreślił Prymas.

KAI/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Wojciech Polak: nie ma prawdziwej relacji z Bogiem, gdy wciąż kalkulujemy
Komentarze (2)
JJ
~Janusz Jabłoński
7 listopada 2021, 22:40
Tak, tak, Pan Bóg dał nam wszystko , rozum , wiedzę zdolność myślenia i oceny tego co dobre a co złe. Obdarzył nas również odpowiedzialnością za siebie i innych oraz za wspólnotę, dziedzictwo i kulturę z której się wywodzimy. Ta odpowiedzialność mówi rozdziel dobro od zła, pomoc od sprowadzania zagrożenia, tolerancję od akceptacji zła. Miej tak, za tak, nie za nie , bez światłocienia. Modlić się musimy za tych naszych hierarchów i za Franciszka, mocno.
MT
~Marek Trzebowski
7 listopada 2021, 20:57
Kiedyś bym w takie słowa uwierzył.Będąc katolikiem i widząc co się teraz dzieje,ciężko wierzyć szczególnie tym którzy są,,wyżej".Szczerze mówiąc nigdy nawet nie słyszałem o biskupie,arcybiskupie czy tych wyżej by tak postępowali.By nie mieć nic.Czy nawet nie spotkałem duchownego by żył ubogo jak Jezus.Wiem że to co piszę jest krytyczne.Ale na razie nie jestem optymistą.Ale staram się wierzyć mimo to w Boga i Bogu.Z Bogiem.