Abp Skworc zrezygnował z urzędu metropolity katowickiego. Skierował do wiernych ostatni list
– Starałem się budować codziennym mozołem Kościół żywy, mocno osadzony w realiach społecznych Górnego Śląska – napisał abp Wiktor Skworc w ostatnim liście pasterskim skierowanym do wiernych Archidiecezji Katowickiej.
Ostatni list abpa Skworca
W tekście czytamy: „służyłem tutejszemu Kościołowi zawsze zgodnie z wolą przełożonych, biskupów katowickich, którzy z zaufaniem powierzali mi różne urzędy i zadania. Należały do nich m.in. starania o budowę nowych kościołów w nowych miastach i osiedlach, jak zwykł mówić bp Herbert Bednorz. Zaznaczył, że jako biskup starał się także o „budowanie wspólnoty lokalnej przez współpracę dla dobra wspólnego z samorządami w ramach górnośląsko-zagłębiowskiej metropolii oraz metropolii kościelnej” oraz o dobre relacje z przedstawicielami innych Kościołów chrześcijańskich ze względu na jedność chrześcijan i pokój.
Zaznaczył, że w minionych dwunastu latach jego posługi biskupiej odbyły się m.in.: II Synod Katowicki, wspomnienie 100. rocznicy ustanowienia administracji apostolskiej Górnego Śląska, beatyfikacja ks. Jana Franciszka Machy, doroczne liturgie święceń biskupich i prezbiteratu, liczne pielgrzymki do katowickiej katedry, pomoc chorym podczas Covid-19, liczne działania podejmowane przez katowicką Caritas (zwłaszcza wobec uchodźców wojennych z Ukrainy), inicjatywy podejmowane w perspektywie jubileuszu 100-lecia archidiecezji katowickiej (2025) i wiele innych.
Abp Skworc wspomniał też o ochronie nieletnich i zapewnił o przestrzeganiu przepisów prawa w czasie rządów w archidiecezji: „zapewniam, że w czasie posługi w archidiecezji katowickiej uruchomiłem wszystkie konieczne mechanizmy ochrony małoletnich. Żadne zgłoszenie nie zostało pominięte, zlekceważone czy nierozpoznane. W tych sprawach przestrzegane jest ściśle obowiązujące prawo kościelne i państwowe. Każda z osób pokrzywdzonych otrzymuje konkretną ofertę pomocy i wsparcia. Spotykałem się też osobiście z ofiarami tego typu nadużyć”.
Abp Skworc: "Jestem dłużnikiem"
Wyraził też wdzięczność za czas posługi biskupiej: „niczego nie mam, czego bym nie otrzymał. Dlatego dłużnikiem jestem; dłużnikiem Boga, Kościoła i bliźnich; waszym dłużnikiem, dlatego wam mówię: Bóg zapłać i dziękuję (…). I jeszcze dopowiadam słowo przepraszam, złączone z prośbą o wybaczenie.
W liście pasterskim wyznał, że w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację z urzędu. O swoim następcy – abp. Adrianie Galbasie – napisał: „przyjmujemy go z przekonaniem, że to Duch Święty wskazał nowego pasterza na czasy, które są przed nami; inne niż te minione i pewnie trudne”. Apelował: „przyjmijcie mojego następcę w duchu wiary! Módlcie się za Niego i wspierajcie. Niech nas prowadzi mocą i światłem Ducha Świętego; niech w myśl swego biskupiego zawołania: „Pax Christi” – buduje w Kościele katowickim, w metropolii i na Górnym Śląsku tak wszystkim potrzebny Chrystusowy Pokój”.
Wszystkim diecezjanom życzył pokoju i zapewnił: „jako arcybiskup senior dalej będę starał się budować Kościół w naszej górnośląskiej Ojcowiźnie modlitwą i cierpieniem”.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł